Urodził się 14 marca 1794 r. Zapiska metrykalna uzupełnia informacje na temat tego faktu: był „religii katolickiej, prawego łoża; syn Jędrzeja i Agnieszki z Gołuchowskich”. Podstawowe wykształcenie odebrał w Krakowie, choć najwcześniejsze dzieciństwo przyszłego generała jest w zasadzie nieznane.
Pierwszą pewną datą w jego biografii – poza urodzinami – jest dopiero rok 1809. Wtedy właśnie do Krakowa przybyła armia polska księcia Józefa Poniatowskiego, do której Józef Bem zaciągnął się jako prosty kanonier. Był bardzo młody – miał wówczas zaledwie piętnaście lat – ale w standardach wojen napoleońskich nie było to aż tak bardzo zaskakujące. Młody kanonier szybko wykazał się talentem do nauk ścisłych i już wkrótce z 1 kompanii artylerii konnej został skierowany do warszawskiej Szkoły Elementarnej Artylerii i Inżynierii. Po półrocznej nauce skierowano go do uczelni jeszcze bardziej elitarnej – Szkoły Aplikacyjnej Artylerii i Inżynierii. 1 kwietnia 1810 r. Bem został mianowany podporucznikiem artylerii, a zaledwie rok później porucznikiem.
Bem i Napoleon
W 1812 r. Napoleon rozpoczął kampanię przeciwko Rosji. Porucznik Bem przekroczył granicę Imperium jako oficer X Korpusu artylerii. Jesienią 1813 r. Wielka Armia została zmuszona do dramatycznego odwrotu. Bateria Bema powróciła do Gdańska, gdzie stacjonowała przed wyruszeniem na wschód. Nie oznaczało to jednak końca walk. Jeszcze w tym samym roku miasto zaatakowała armia rosyjsko-pruska, od strony morza wspierana ostrzałem z okrętów brytyjskich.
Po upadku Napoleona i nastaniu rządów cara Aleksandra I większość napoleońskich oficerów narodowości polskiej pozostała w wojsku – również Józef Bem, który w roku 1820 był już kapitanem, a także cenionym teoretykiem. Został wykładowcą w Szkole Aplikacyjnej Artylerii i Inżynierii, opublikował też cenioną pracę o możliwościach wykorzystania rakiet na polu bitwy pt. „Doświadczenia z rakietami kongrewskimi”.
Sytuacja zmieniła się radykalnie po śmierci Aleksandra I w 1825 r. Jego następcą został Mikołaj – wykazujący skłonności do despotyzmu i starający się jak najbardziej ograniczyć przyznane Polakom wolności. Zaczęły się mnożyć spiski i aresztowania. Nie wiadomo, czy Bem także w nich uczestniczył, wiadomo jednak, że postanowił opuścić armię.
Bem jako inżynier
Mając 32 lata, powrócił do rodzinnej Galicji, gdzie wykorzystując inżynierskie wykształcenie, zajmował się m.in. projektowaniem rafinerii cukru i gorzelni, planował też zajęcie się górnictwem. Było to prawdopodobnie najspokojniejsze pięć lat jego dorosłego życia. Ten czas zakończył się nagle 29 listopada 1830 r. na wieść o wybuchu w Warszawie zrywu.
Bem w Powstaniu Listopadowym
W powstańczym sztabie przyjęto go gorąco – otrzymał natychmiastowy awans na majora i przydzielono mu 4. baterię lekkokonną, na co zapewne miał pewien wpływ gen. Ignacy Prądzyński, z którym Bem studiował w warszawskiej szkole. O tym, że nominacja Bema była decyzją słuszną, przekonano się już podczas bitwy pod Iganiami.
Z kolei manewr Bema pod Ostrołęką pozwolił Polakom zachować twarz, co nie zmieniało jednak tego, że powstańcza armia nieustannie cofała się w kierunku Warszawy. Kiedy dotarła na szańce miasta, Bem był już generałem i formalnie podlegała mu cała artyleria. Gdy 6 września Rosjanie rozpoczęli szturm na stolicę, stało się coś, czego nigdy do końca nie wyjaśniono – Bem spóźnił się na bitwę. Zarzucano mu, że wysłani po niego adiutanci nie mogli go znaleźć, on sam obwiniał dowództwo o niepoinformowanie go o rozpoczynającej się walce.
Po upadku powstania udał się na emigrację, gdzie szukał każdego sposobu, by Polacy znów włączyli się do walki w dowolnym zakątku Europy. Bem trafił do Portugalii z ideą stworzenia Legionu Polskiego, lecz pomysł ten został źle przyjęty przez wszystkie ugrupowania emigracyjne, w dodatku wojna domowa w tym kraju wkrótce się zakończyła. Wcześniej nie powiodła się podobna próba podjęcia walki w Belgii. Przez długi czas generał wegetował w bardzo trudnej sytuacji finansowej. Kiedy ostatecznie osiadł we Lwowie, był już człowiekiem mocno doświadczonym przez życie.
Bem podczas Wiosny Ludów
W 1848 r. wybuchła Wiosna Ludów. Bem pojawił się w zrewoltowanym Wiedniu w połowie października 1848 r. i niemal natychmiast stał się nieformalnym wodzem zrywu. Zadecydowały jego autentyczne talenty wojskowe i tląca się wciąż legenda Powstania Listopadowego – mimo niechęci niektórych środowisk to właśnie jemu udało się zarazić entuzjazmem większość mieszkańców stolicy cesarstwa i 26 października podjął nierówną, pięciodniową bitwę w obronie miasta. 31 października zakończyła się ona kapitulacją.
Bem miał wówczas 54 lata, a mimo to stać go było jeszcze na karkołomną ucieczkę z Wiednia w przebraniu, w dodatku z ciężką raną klatki piersiowej. Zaledwie półtora miesiąca później, 13 grudnia, stanął na czele powstania węgierskiego. Prowadził starcia na terenie dzisiejszych Węgier, Słowacji, Serbii i Rumunii. To właśnie podczas tamtej kampanii dał się poznać jako wódz wybitny, a zwycięstwa pod Czuczą, Koloszwarem, Betlenem czy Naszodem zapewniły mu opinię węgierskiego bohatera narodowego. Jednak wciąż miał w głowie ideę, że Polacy powinni angażować się we wszystkie ówczesne insurekcje, chętnie ich rekrutował, ostatecznie tworząc z nich dwa legiony, biorące aktywny udział w walkach. W połowie sierpnia węgierski przywódca, Lajos Kossuth, mianował Bema naczelnym wodzem wojsk węgierskich.
Bem w Turcji
Mimo dużych sukcesów powstanie węgierskie musiało upaść wobec ogromnej przewagi przeciwnika, wzmocnionej dodatkowo po zawarciu przez Austrię sojuszu z Rosją i wspólnym przystąpieniu do tłumienia zrywu. Na początku 1849 r. Bem wraz z częścią armii przedostał się do Turcji, gdzie – po formalnym przyjęciu islamu – wstąpił na służbę sułtana, wkrótce stając się generałem wojsk tureckich, z nowym imieniem Murad. Kiedy Rosja i Turcja zawarły w grudniu 1849 r. ugodę, jednym z jej warunków było internowanie Bema do syryjskiego Aleppo i całkowite odsunięcie go od życia politycznego.
Nie mogąc bić się w Turcji, wkrótce odnalazł tam i uruchomił wydobycie saletry, siarki i żelaza, które potem przekazał na potrzeby armii. Gdy zaś w 1850 r. w okolicach Aleppo wybuchł zryw Beduinów, podjął się dowodzenia obroną miasta i brawurowo zwyciężył, stając się legendą także w tamtym kraju.
Zmarł 10 grudnia 1850 r. na malarię azjatycką.(PAP)