Ogier Ferrum ze stadniny w Michałowie został uznany w niedzielę za najlepszego konia 42. Narodowego Pokazu Koni Arabskich Czystej Krwi w Janowie Podlaskim (Lubelskie). W pokazie zaprezentowano blisko 140 koni z państwowych stadnin i hodowli prywatnych.
Po południu w stadninie w Janowie Podlaskim rozpocznie się aukcja koni arabskich Pride of Poland.
Minister rolnictwa i rozwoju wsi Jan Krzysztof Ardanowski, podkreślił, że konie, które były wystawione na pokazie ze stadnin państwowych i prywatnych, pokazują jak wysoki poziom prezentuje polska hodowla koni arabskich. „Chcę zapewnić, że wsparcie ze strony państwa dla hodowli koni arabskich, podobnie zresztą jak innych ras koni w Polsce, jest wsparciem trwałym, opartym na przekonaniu, że polski rząd - na pewno będzie to czynił rząd PiS - odpowiada również za zachowanie zasobów genetycznych najlepszych klaczy i najlepszych ogierów i nie ma zdanego zagrożenia dla tego kierunku interwencji i pomocy ze strony państwa” – powiedział Ardanowski, który podczas pokazu wręczał nagrody hodowcom utytułowanych koni.
Najlepszym koniem janowskiego pokazu - Best in show - został roczny ogier Ferrum wyhodowany w stadninie w Michałowie. Ogier ten zdobył też tytuł czempiona Polski ogierów rocznych. Czempionem Polski ogierów młodszych (czyli dwu- i trzyletnich) został Star Farid należący prywatnego hodowcy Wojciecha Parczewskiego, a czempionem ogierów starszych – Empower wyhodowany w prywatnej stadninie Falborek Arabians.
Czempionką polski klaczy rocznych została Mamma Mia z prywatnej hodowli Tomasza Tarczyńskiego. Czempionat Polski klaczy młodszych zdobyła Elgarolia ze stadniny w Michałowie, natomiast Czempionką Polski klaczy starszych została Pilarosa wyhodowana w stadniny w Janowie Podlaskim, należąca obecnie do prywatnego właściciela.
42. Narodowy Pokaz Koni Arabskich Czystej Krwi w stadninie w Janowie Podlaskim trwał trzy dni - zgłoszono doń rekordowa liczbę blisko 140 koni. Większość z nich, - ok. 90 - to konie prywatnych hodowców, pozostałe pochodzą ze stadnin państwowych w Janowie Podlaskim, Michałowie i Białce. Międzynarodowe jury oceniało m.in. budowę koni (głowę, tułów, kończyny), ale także ich zachowanie w ruchu.
„Musimy wspólnie w najbliższym czasie zadecydować, jaki będzie charakter udziału państwa w hodowli koni, jak rozwijać te hodowlę zarówno na potrzeby rynku wewnętrznego jak również na potrzeby oczekujących od Polski - choć rynek się zmienia - hodowców pasjonatów koni na całym świecie” – powiedział Ardanowski do obecnych na w Janowie Podlaskim hodowców. Podkreślił, że liczy, iż powołane przez niego zespoły doradcze wskażą niezbędne kierunki i działania w hodowli koni arabskich i określą odpowiedzialność państwa, ale również prywatnych hodowców.
Minister wyraził zadowolenie, że prywatna hodowla w Polsce się rozwija. „To dobra, prawidłowa tendencja. To nie może być tak, że tylko trzy stadniny państwowe prezentowały wysoki poziom, a reszta, korzystając z tego zasobu, w jakiś sposób była w drugim szeregu. Bardzo bym się cieszył, gdyby Polska prywatna hodowla koni była również naszą siłą, naszą dumą narodową” – powiedział.
Ardanowski zaapelował, aby nie „mitologizować” historii stadnin w Polsce. Jego zdaniem ta tradycja i historia jest wartościowa dla adeptów hodowli koni, dla podkreślenia roli Polski w tej dziedzinie, ale nie ma żadnego wpływu na to, co się dzieje obecnie.
„Szukając rozwiązań dla całej struktury hodowli koni arabskich w Polsce, zlokalizowanej w kilku miejscach, rozważamy również zmiany organizacyjne i różnego rodzaju rozwiązania, które może w większym stopniu wykorzystywałyby efekt synergii między stadninami, a niekoniecznie - trudny do zrozumienia - efekt rywalizacji pomiędzy stadninami państwowymi” – wyjaśnił minister rolnictwa.
„Już słyszę glosy, że historia, że tradycja powinna być ważniejsza. Nie. Ważniejsza jest przyszłość. Historia jako magistra vitae (nauczycielka życia) oczywiście dla wszystkich jest ważna, ale ważniejsze jest, jak polska hodowla koni będzie się rozwijała w najbliższych latach. Czy będziemy w stanie, przy bardzo zmienionym rynku światowym, zmianie popytu na te szlachetne rasy koni, czy będziemy umieli wykorzystać ten potencjał, który w Polsce poosiadamy” – podkreślił Ardanowski.
Po południu w Janowie Podlaskim odbędzie aukcja koni arabskich Pride of Poland. Licytowane będą 22 araby, w większości klacze wyhodowane w państwowych stadninach w Janowie Podlaskim, Michałowie i Białce.
W ubiegłym roku na aukcji Pride of Poland wylicytowano 14 koni za łączną kwotę 1 mln 396 tys. euro. Najwyższą cenę - 400 tys. euro - osiągnęła pięcioletnia, siwa klacz Galerida wyhodowana w Michałowie. Sześć koni nie osiągnęło na licytacji zakładanej przez właścicieli ceny minimalnej i nie zostało sprzedanych. (PAP)
Autorka: Renata Chrzanowska
ren/ pat/