Małżeństwo Balbina i Michał Bellwon, polscy działacze w Wolnym Mieście Gdańsku, zostali w sobotę patronami jednego z nowych tramwajów Pesa Jazz Duo, które zaczęły jeździć w stolicy Pomorza.
"Bardzo się cieszę, że patronami gdańskiego tramwaju zostaje rodzina, która tak mocno związana jest z historią gdańskiej Polonii. To kolejny krok w popularyzacji losów jej wybitnych przywódców. Michał i Balbina Bellwonowie symbolizują to, co najpiękniejsze w gdańskich Polakach: codzienną ciężką pracę, troskę o rodzinę, aktywność obywatelską, konsekwencję, upór w dążeniu do dobrych celów, a w sytuacji ekstremalnej, takiej jak wojna również wierność i ofiarę"- powiedziała prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz podczas uroczystości nadania nowemu tramwajowi imienia małżeństwa Bellwonów.
Głos w imieniu kilkudziesięciu osób z rodziny Bellwonów, którzy pojawili się na ceremonii, zabrał wnuk patronów Jerzy Bellwon.
"Moi dziadkowie zostali mieszkańcami Gdańska za karę. Dzisiaj w Gdańsku dorasta szóste pokolenie potomków Michała i Balbiny. I dam sobie głowę uciąć, że żadne z nich nie myśli, że mieszka w Gdańsku za karę. Wszyscy jesteśmy szczęśliwymi obywatelami tego miasta i cieszymy się, że mieszkamy w tak pięknym miejscu. A polityka historyczna nawiązująca do nadawania patronatów znanym i zasłużonym mieszkańcom tym bardziej wiąże nas i nasze kolejne pokolenia z tym pięknym miastem. Liczymy, że ten tramwaj, którego patronami zostają Michał i Balbina będzie jeździł bezawaryjnie, ku radości wszystkich mieszkańców oraz licznych gości odwiedzających Gdańsk" - powiedział Jerzy Bellwon.
Nowi patroni tramwaju zostali zgłoszeni z inicjatywy Rady Społecznej działającej przy Centrum Pamięci o Polakach z Wolnego Miasta Gdańska im. Brunona Zwarry.
Po uroczystości na przystanku tramwajowym potomkowie Bellwonów w Ratuszu Głównego Miasta przekazali Muzeum Gdańska ok. 200 pamiątek.
"Dokumentują one losy gdańskich Polaków od czasów zaborów po lata powojenne. Wśród pamiątek znajdują się dokumenty osobiste np. świadectwa, legitymacje i kenkarty, a także listy wysyłane z niemieckich obozów koncentracyjnych i korespondencja prowadzona w środowisku działaczy polonijnych. Kolekcja odznaczeń i medali obrazuje zaangażowanie Romana Bellwona, syna Balbiny i Michała, w życie społeczne powojennego Gdańska" - powiedział Marek Adamkowicz z Muzeum Gdańska, kierownik Muzeum Poczty Polskiej.
Ciekawostką wśród eksponatów jest sztambuch Heleny Jabłońskiej, córki Bellwonów, prowadzony od 1917 r. Do zbiorów muzeum trafiła również spuścizna po jej mężu, Alfonsie Jabłońskim, pracowniku Dyrekcji PKP w Wolnym Mieście Gdańsku.
Michał Bellwon urodził się 22 kwietnia 1869 r. w miejscowości Kozłowo niedaleko Grudziądza. Pracę zawodową rozpoczął w 1887 r. w urzędzie pocztowym w Łasinie, następnie pracował w Lubawie. W 1903 r. został przeniesiony karnie do Gdańska, co miało być reakcją władz pruskich na jego działalność w Towarzystwie Gimnastycznym Sokół. W Gdańsku udzielał się w tajnym komitecie nauczania języka polskiego, Towarzystwie Ludowym Jedność oraz Towarzystwie Ludowym Gwiazda. W grudniu 1918 r. został współzałożycielem Związku Urzędników Pocztowych Polaków na Gdańsk, Pomorze, Warmię i Mazury.
10 stycznia 1920 r. Bellwon wchodził w skład delegacji gdańskich Polaków, która na dworcu kolejowym w Gdańsku przekazała gen. Józefowi Hallerowi obrączki, jakie jeszcze tego samego dnia wykorzystano w Pucku podczas uroczystości zaślubin Polski z morzem.
Od 1920 r. był jednym z pierwszych pracowników Poczty Polskiej w Gdańsku. Piastował m.in. stanowisko kierownika ekspedycji w kancelarii głównej Dyrekcji Okręgu Poczt i Telegrafów na Pomorze. W 1931 r. przeszedł na emeryturę, zachował jednak aktywność w polskich organizacjach.
1 września 1939 r. został aresztowany, ale dzięki pomocy gdańskiego policjanta udało mu się wydostać z rewiru. Wtedy zdecydował się na wyjazd do mieszkającej w Warszawie córki. Po powstaniu warszawskim przebywał w obozie dla ludności cywilnej w Pruszkowie. Pod koniec marca 1945 r. powrócił do Gdańska z pierwszą ekipą ministerstwa administracji publicznej. Zaangażował się w działalność społeczną na rzecz Polonii gdańskiej.
Został ojcem chrzestnym sztandarów Koła Miejscowego Związku Zawodowego Pracowników Poczt i Telekomunikacji oraz Gdańskiego Pułku Artylerii Lekkiej. Był też przewodniczącym sekcji emerytów przy Zarządzie Okręgowym Związku Zawodowego Pracowników Poczt i Telekomunikacji w Gdańsku. Zmarł 6 lipca 1948 r. Jego pogrzeb uznawany jest za ostatnią wielką manifestację środowiska gdańskiej Polonii.
Jego żona Balbina (ur. 22 marca 1878 r. Lubawa) udzielała się w Gdańsku w Towarzystwie Ludowym Jedność, Towarzystwie Ludowym Gwiazda oraz Towarzystwie Polek i Polskiej Misji Dworcowej. Po wybuchu II wojny światowej została aresztowana i w kwietniu 1940 r. wywieziona w transporcie gdańskich Polek do obozu koncentracyjnego Ravensbruck. Pod koniec wojny została uwolniona i przetransportowana do Szwecji, skąd 31 października 1945 r. powróciła do Gdańska.
Balbina i Michał Bellwon mieli ośmioro dzieci. Wychowywane w duchu polskości, udzielały się w życiu Polonii gdańskiej, za co były represjonowane przez Niemców. Troje z nich nie przeżyło wojny. Ponadto, za działalność konspiracyjną został osadzony w obozie koncentracyjnym Stutthof ich wnuk Feliks Bellwon. Balbina Bellwon zmarła 20 stycznia 1952 r. w Gdańsku.(PAP)
autor: Robert Pietrzak
rop/ wj/