Krzyżami Wolności i Solidarności zostali w poniedziałek w Krakowie odznaczeni działacze opozycji antykomunistycznej. Jak podkreślił prezes IPN Jarosław Szarek, to właśnie w tym miejscu „głos niepodległej Polski” był słyszany szczególnie.
Krzyże Wolności i Solidarności nadawane są przez prezydenta działaczom opozycji antykomunistycznej z lat 1956-1989, a przyznaje się je za zasługi w działalności na rzecz niepodległości i suwerenności Polski oraz respektowanie praw człowieka w PRL.
Podczas poniedziałkowej uroczystości działaczy uhonorował prezes Instytutu Pamięci Narodowej Jarosław Szarek. Wśród nich znalazły się osoby z Krakowa, Nowego Sącza, Krynicy, a także grupa osób związanych z ruchem oporu na polskiej wsi, która - jak podkreślano - podtrzymywała tradycję i sprzeciwiała się systemowi komunistycznemu.
Wyróżnienia otrzymali Jacek Antoni Adamczyk, Aleksander Wojciech Braś, Adam Marek Chrząstek, Wincenty Kazimierz Cieślewicz, Andrzej Kazimierz Fischer, Anna Krystyna Fischer-Rokosz, Janina Agnieszka Gramatyka-Łuczkiewicz, Grzegorz Kajetan Łuczkiewicz, Krzysztof Romuald Heilman, Agnieszka Małgorzata Krawińska, Leszek Tadeusz Krzywda, Wiesław Piotr Kurczych, o. Józef Mońko, Anna Małgorzata Polkowska, Ryszard Franciszek Rajca, Marian Józef Ryba, Marcin Tomasz Ślęzak, Grażyna Maria Święs, Artur Paweł Then, Barbara Maria Twardzik i Piotr Marcin Zawiślak. Pośmiertnie odznaczeni zostali: Marta Maria Bilska-Kubacka, Joanna Katarzyna Bryjak, Anna Hlebowicz, Jerzy Hlebowicz i Janusz Kotarba.
Do działaczy zwrócił się prezes IPN, który podkreślił wagę pamięci o wydarzeniach, które kształtowały polską historię. "Niepodległość można stracić i historia Polski to ilustruje. (...) Ale straci się ją bezpowrotnie, gdy straci się pamięć. Nie będzie niepodległości bez pamięci. Państwo swoją działalnością spowodowali to, że nie udało się nam odebrać tej pamięci" - mówił Szarek.
Podkreślił, że marzenie o życiu w niepodległym państwie tkwiło w setkach ludzi. Wskazywał jednak, że w Krakowie "głos niepodległej Polski" i "żądanie, wyśpiewywane chociażby w tylu kościołach słowami: +ojczyznę wolną racz nam wrócić, Panie+, często śpiewane wbrew organiście i duchownym", były szczególnie słyszalne.(PAP)
nak/ wj/