W Denver w amerykańskim stanie Kolorado zmarła Sybiraczka Krystyna Orłowska. W czasie II wojny światowej została wraz z rodziną wywieziona z Wilna na Sybir. Po wojnie pracowała m.in. w nowojorskim oddziale Radia Wolna Europa.
Krystyna Orłowska, z domu Karwowska urodziła się w roku 1927. Jej ojciec, z wykształcenia inżynier, był oficerem wojsk łączności. Po wkroczeniu do Wilna wojsk sowieckich cała rodzina została wyrzucona z mieszkania, a ojciec Orłowskiej aresztowany.
Jak pisała w swoich wspomnieniach, w czerwcu 1941 roku została wraz z matką zesłana na Syberię, gdzie spędziła dwa lata. Chorowała tam na malarię i odrę. Później trafiła na Bliski Wschód. Jej matka zmarła w Teheranie.
Od 1956 roku Orłowska mieszkała w Nowym Jorku, gdzie pracowała w RWE, a wcześniej w „Nowym Dzienniku”. W 1999 roku przeprowadziła się do Denver. Była odznaczona Krzyżem Zesłańców Sybiru.
„Osobiście poznałam Krystynę Orłowską w latach 70. podczas mojej współpracy z +Nowym Dziennikiem+ i z Radiem Wolna Europa. Była to niezwykła kobieta, szlachetna, zawsze życzliwa, z poczuciem humoru, dzielna mimo tego, że i powojenne życie ciężko ją doświadczyło. W 1966 roku zmarł jej mąż, została sama z trójką dzieci, jej starszy syn Jacek zmarł w 2000 roku, a młodszy Adam w 2018” - powiedziała PAP poetka, emerytowana profesor Uniwersytetu Columbia Anna Frajlich Zając.
Przypomniała, że Krystyna Orłowska znała całe środowisko powojennej emigracji politycznej. Wiadomość o jej śmierci otrzymała od córki Ewy Orłowskiej.
"Jeszcze kilka tygodni temu, kiedy zapomniałam jakiegoś nazwiska postaci związanej z tym środowiskiem, mogłam podnieść słuchawkę i do niej zadzwonić" - wspominała Zając. Dodała, że do Orłowskiej po pomoc zwracali się również polscy naukowcy badający ten okres historii.
"Była niezwykłym człowiekiem do ostatniego dnia zachowała życzliwość, wyrozumiałość, pamięć i wiedzę o czasach, które ją boleśnie doświadczyły” – dodała Zając.
Zmarła 4 października.
Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)
ad/ adj/ ap/