Szkoła Podstawowa Specjalna nr 24 w Płocku (Mazowieckie) opublikowała w środę na swym kanale YouTube przepis na ciasteczka „marcelinki”, które od lat pieką na Narodowe Święto Niepodległości nauczyciele i uczniowie tej placówki. Przepis dostępny jest tam m.in. w języku migowym i w wersji graficznej.
"Marcelinki" to ciasteczka w kształcie kapelusza Marceliny Rościszewskiej (1875-1949), pedagoga i działaczki społecznej, która została odznaczona przez marszałka Józefa Piłsudskiego Krzyżem Walecznych za udział w obronie Płocka przed armią bolszewicką w sierpniu 1920 r.
Od 2013 r. zdobione lukrem w biało-czerwone barwy "marcelinki" były dotychczas rozdawane w Narodowe Święto Niepodległości wśród mieszkańców Płocka i turystów odwiedzających to miasto. Akcję tę, wspieraną w poprzednich latach przez Hufiec ZHP Płock im. Obrońców Płocka 1920 r., w tym roku odwołano ze względu na trwającą pandemię koronawirusa.
Jak poinformowała w środę płocka Szkoła Podstawowa Specjalna nr 24, chociaż tegoroczne pieczenie wyjątkowych ciasteczek, właśnie z uwagi na sytuację spowodowaną pandemią, stanęło tam pod wielkim znakiem zapytania, to jednak tradycji stało się zadość. "Nie zawiedli rodzice, którzy wraz ze swoimi dziećmi w domach upiekli +marcelinki+" – oznajmiła szkoła.
Placówka zakomunikowała jednocześnie, iż postanowiła podzielić się tradycyjnym przepisem na wyjątkowe ciasteczka publikując szczegóły w internecie. "Przygotowany został program kulinarny dostępny na kanale YouTube, który każdemu chętnemu pozwoli samodzielnie upiec w domu +marcelinki+ - przekazano w informacji. Oprócz przepisu na wypiek "marcelinek", na kanale YouTube płockiej Szkoły Podstawowej Specjalnej nr 24 można znaleźć też instrukcje przygotowania foremek do wykrawania wyjątkowych ciasteczek, a także przepis na lukier – oba filmy opublikowano w wersji z napisami.
Z kolei na swym profilu na Facebooku placówka zamieściła w środę wpis: "Narodowe Święto Niepodległości to dla Polaków jedno z najważniejszych świąt państwowych. 11 listopada przypomina nam, że wolność raz zdobyta i niepodległość raz osiągnięta nie jest czymś trwałym, tylko czymś danym, co trzeba pielęgnować. Szkolne obchody 11 listopada wykorzystują twórczy potencjał uczniów, przynoszą rozwój postaw patriotycznych związanych z tożsamością kultury narodowej, umożliwiają kreatywne uczestnictwo w wydarzeniach kulturowych, a także kształtują więzi z krajem ojczystym".
"Różne są sposoby świętowania Narodowego Święta Niepodległości. Szczególną formę mają one w naszej szkole. Bądźcie dzisiaj razem z nami" - podkreśliła płocka Szkoła Podstawowa Specjalna nr 24.
W 2019 r. upieczono ponad 2,5 tys. "marcelinek", które podczas obchodów Narodowego Święta Niepodległości były rozdawane w Płocku przez harcerzy. W trakcie tej akcji, podobnie jak w latach poprzednich, prowadzono zbiórkę pieniędzy. Zebrane fundusze były przeznaczane na sprzątanie i remont polskich grobów na Wschodzie, a także na porządkowanie "Bratniej Mogiły", gdzie pochowanych jest 99 mieszkańców Płocka poległych w sierpniu 1920 r. podczas walk z bolszewikami oraz na odnowienie miejsc spoczynku instruktorów i komendantów Hufca ZHP im. Obrońców Płocka 1920 r.
Marcelina Rościszewska była jedną z organizatorek cywilnej obrony Płocka przed armią bolszewicką w sierpniu 1920 r. Jako przewodnicząca Służby Narodowej Kobiet Polskich zorganizowała w prowadzonej przez siebie żeńskiej Szkole Udziałowej szpital polowy oraz punkt żywieniowy, a jej uczennice były m.in. sanitariuszkami.
Podczas obrony Płocka przed bolszewikami, która trwała od 18 do 19 sierpnia 1920 r., wojsko wspierali mieszkańcy miasta, w tym kobiety i dzieci. Na ulicach wzniesiono barykady. W bitwie zginęło 250 osób, a 300 zostało rannych. Najmłodszym poległym był 14-letni harcerz Antolek Gradowski. Bolszewicy zostali zmuszeni do odwrotu. Odwiedzając Płock w kwietniu 1921 r. marszałek Józef Piłsudski za bohaterską postawę odznaczył miasto Krzyżem Walecznych. Odznaczeni zostali wówczas także wojskowi i cywilni obrońcy, w tym harcerze, w tym 14-letni Józef Kaczmarski i 12-letni Tadeusz Jeziorowski oraz pośmiertnie Antolek Gradowski.
Wśród uhonorowanych przez marszałka Piłsudskiego była również Marcelina Rościszewska. Jej ulubionym nakryciem głowy był okazały kapelusz z obszernym rondem. Przeszedł on do historii dzięki fotografiom, na których utrwalono moment, gdy Rościszewska wita się z marszałkiem Piłsudskim. Nawiązaniem do tego historycznego kapelusza są właśnie płockie ciasteczka "marcelinki".
Rościszewska urodziła się w Lipawie (obecnie Łotwa). Pochodziła z rodziny o tradycjach patriotycznych związanych m.in. z Powstaniem Styczniowym. Kształciła się m.in. w Instytucie Maryjnym Panien Szlacheckich w Białymstoku, a następnie we Francji w Instytucie Panien Polskich Hotelu Lambert w Paryżu i na tamtejszej Sorbonie. Od 1908 r. prowadziła w Płocku żeńską, siedmioklasową Szkołą Udziałową. W 1920 r. przekazała ją na własność państwa. Szkoła otrzymała wówczas nazwę: Gimnazjum Żeńskie im. Hetmanowej Reginy Żółkiewskiej.
Rościszewska kierowała tą placówką do emerytury w 1933 r. W 1935 r. przeniosła się do Krakowa, gdzie zamieszkała u syna. Zajmowała się tam działalnością charytatywną. Zmarła w 1949 r. Została pochowana na krakowskim Cmentarzu Rakowickim. Na życzenie zmarłej, zamiast kwiatów na grób, pieniądze zebrane na ten cel przeznaczono dla najuboższych rodzin.(PAP)
mb/ mark/