Kiedy w 1979 r., w kolejną, 9. rocznicę Grudnia ’70, Lech Wałęsa – wówczas działacz Wolnych Związków Zawodowych Wybrzeża – zaapelował do zgromadzonych pod bramą nr 2 Stoczni Gdańskiej, aby ci za rok przynieśli po kamieniu na budowę pomnika nikt się chyba nie spodziewał, że rok później w tym miejscu stanie okazały monument. W sierpniu 1980 r. kwestia uczczenia pomordowanych w grudniu 1970 r. była już otwarcie podnoszona przez robotników strajkujących na Wybrzeżu.
Wśród postulatów zgłoszonych przez Międzyzakładowy Komitet Strajkowy w Szczecinie znalazł się – jako punkt trzynasty – również następujący: „Ufundować przed bramą Stoczni tablicę upamiętniającą ofiary wydarzeń w grudniu 1970 r.”. I władze się na to zgodziły. Z kolei w Gdańsku jednym z pierwszych postulatów rozpoczętego w dniu 14 sierpnia strajku było wzniesienie pomnika ku czci zabitych. Co prawda zgody na jego postawienie nie uzyskano, ale dyrektor Stoczni Gdańskiej w zawartym dwa dni później z komitetem strajkowym porozumieniu zgodził się montaż pamiątkowej tablicy. Mimo, że później już żądanie budowy pomnika nie znalazło się w słynnych 21 postulatach, ani tym bardziej w porozumieniu gdańskim, to przygotowania do jego budowy rozpoczęto jeszcze w czasie trwania strajku –24 sierpnia gdański MKS zatwierdził jego projekt i zdecydował, że zostanie on odsłonięty w dniu 16 grudnia 1980 r. A – do końca sierpnia – na potrzeby jego budowy zebrał ponad 5 milionów złotych. Natomiast już 1 września został utworzony Społeczny Komitet Budowy Pomnika Poległych Stoczniowców w Gdańsku. Pomnik powstał w znacznej mierze w czynie społecznym, a jego końcowy wygląd różnił się od pierwotnego pomysłu (m.in. trzy krzyże zamiast czterech). Notabene na ten ogromny ponad 42-metrowy monument – budowany zresztą tak, aby władze nie mogły go łatwo zdemontować nawet przy użyciu ciężkiego sprzętu – wykorzystano, pozyskaną „poza kolejnością” z jednej z hut –blachę nierdzewną, która miała pójść do Związku Sowieckiego na sanitarki.
Główne obchody 10. rocznicy Grudnia ’70 odbywały się w Trójmieście w dniach od 14 do 18 grudnia 1980 r. Nie tylko w Gdańsku, ale również w Gdyni. Ich organizatorami były SKBPPS w Gdańsku oraz Społeczny Komitet Budowy Pomników Ofiar Grudnia 1970 powołany 10 września w Gdyni. Ich najważniejszymi punktami były odsłonięcie i poświęcenie w dniu 16 grudnia 1980 r. Pomnika Poległych Stoczniowców w Gdańsku oraz uroczystość poświęcenia kamienia węgielnego Pomnika Ofiar Grudnia 1970 w Gdyni przy ulicy Czechosłowackiej w dniu następnym. Charakter ogólnopolski obchodów rocznicowych podkreślały odprawione w dniu 14 grudniu msze święte w kościołach w całym kraju w intencji Ojczyzny. Ponadto m.in. codziennie wieczorem od 14 do 17 grudnia wykonywane było requiem Mozarta – w pierwszych dwóch dnia w kościele św. Brygidy w Gdańsku, a potem w Operze Bałtyckiej i kościele Najświętszego Serca Pana Jezusa w Gdyni, a oficjalnym zakończeniem obchodów był okolicznościowy koncert słowno-muzyczny w tym ostatnim kościele, z udziałem artystów scen polskich.
Tym co oczywiście zapadło wszystkim najbardziej w pamięć było odsłonięcie pomnika Gdańsku. Przybyły na nie delegacje „Solidarności” z całego kraju – notabene według obserwujących pilnie obchody rocznicowe oficerów Wojskowej Służby Wewnętrznej do godzin popołudniowych do Trójmiasta przyjechać miało 9 specjalnych składów pociągów oraz ponad 100 autobusów z delegacjami związkowymi. Obecni byli również przedstawiciele władz PRL, na czele z przewodniczącym Rady Państwa Henrykiem Jabłońskim, Uroczystości rozpoczęły się o godzinie 17.00 od włączenia syren i bicia w dzwony w gdańskich kościołach. Następnie – poprzez głośniki – odtworzono Lacrimoso, specjalnie skomponowaną przez Krzysztofa Pendereckiego na tę okazję. Aktor Daniel Olbrychski odczytał Psalm11 (Dawidowy) w przekładzie Czesława Miłosza, potem apel poległych, a na zakończenie fragment orędzia prymasa Polski Stefana Wyszyńskiego na Boże Narodzenie 1980 r. Następnie symbolicznego odsłonięcia pomnika dokonali przedstawiciele rodzin zabitych stoczniowców (Jan Łopata, Ewa Ostrowska, Janina Tarczewska, Lech Widerlik i Tadeusz Nastały). Z kolei przewodniczący „Solidarności” Lech Wałęsa zapalił znicz i wygłosił okolicznościowe przemówienie. Po odśpiewaniu Bogurodzicy mszę świętą odprawił metropolita krakowski, kardynał Franciszek Macharski, homilię wygłosił biskup gdański Lech Kaczmarek, a sekretarz Episkopatu Polski bp Bronisław Dąbrowski odczytał telegram nadesłany przez papieża Jana Pawła II.
Tak na marginesie w ocenie WSW w uroczystościach w Gdańsku miało uczestniczyć 400-500 tys. osób, zgromadzonych nie tylko pod samym pomnikiem, ale również w bocznych uliczkach. Wojskowa bezpieka odnotowała też, że „W miejscu uroczystości i przyległych regionach nie stwierdzono osób w mundurach wojskowych”, a „Stosunek zgromadzonych do żołnierzy kompanii honorowej był pozytywny”. Przed rozpoczęciem uroczystości z grupy członków rodzin zamordowanych w grudniu 1970 r. padło co prawda stwierdzenie „ci co do nas strzelali”, ale odchodzących spod pomnika żołnierzy żegnały już oklaski i okrzyki „Niech żyje Wojsko Polskie”, a uczestniczący w uroczystościach przedstawiciele dowództwa WP (na czele z dowódcą Marynarki Wojennej admirałem Ludwikiem Janczyszynem) zostali zaproszeni na okolicznościowe przyjęcie, w czasie którego przedstawiciele związku „starali się podkreślać swój serdeczny stosunek do wojska”.
Niejako w cieniu uroczystości gdańskich odbywały się te gdyńskie. Rozpoczęły się one 17 grudnia o godzinie 5.00 rano od uroczystej mszy świętej i apelu poległych przy przystanku Szybkiej Kolei Miejskiej Gdynia Stocznia, gdzie przed 10 laty rozegrały się najbardziej krwawe wydarzenia w tym mieście. Potem zorganizowano niecodzienną konferencję prasową dla dziennikarzy (krajowych i zagranicznych) z udziałem rodzin zabitych w grudniu 1970 r. Ponadto w miejscu planowanej budowy Pomnika Ofiar Grudnia ‘70 w Gdyni przy ulicy Czechosłowackiej wmurowano kamień węgielny, krótkie, kilkuminutowe przemówienie wygłosił przewodniczący SKBPPG 1970 Jan Kozicki, a aktor Teatru Wybrzeże Tadeusz Gwiazdowski odczytał akt erekcyjny. W czasie uroczystości aktorzy z Gdańska i Gdyni recytowali wiersze Czesława Miłosza, Juliusza Słowackiego i Władysława Broniewskiego, a zgromadzeni odśpiewali Rotę i hymn narodowy. Zakończyła je msza święta celebrowana przez bp. Dąbrowskiego, z kazaniem kard. Macharskiego. W ocenie WSW w gdyńskich obchodach miało uczestniczyć około 50 tys. osób. Władze PRL reprezentowała delegacja na czele z wicepremierem Mieczysławem Jagielskim.
Z kolei w Szczecinie uroczystą rozpoczęto mszą świętą w katedrze św. Jakuba. Główne uroczystości odbywały się przy bramie Stoczni im. A. Warskiego. Okolicznościowe przemówienia wygłosili szef szczecińskiej „Solidarności” Marian Jurczyk i wojewoda Szczeciński Tadeusz Paluszkiewicz. Na bramie głównej stoczni odsłonięto okolicznościową tablicę. W uroczystościach tych miało – według szacunków WSW – wziąć udział około 20-25 tys. osób, w tym 160 delegacji. Podobnie jak w Gdyni recytowano wiersze, odśpiewano też Bogurodzicę. Uroczystości zakończyła msza święta odprawiona przez biskupa Kazimierza Majdańskiego, ordynariusza diecezji szczecińsko-kamieńskiej. Warto nadmienić, że w ramach obchodów zorganizowano też pochód na Cmentarz Centralny, gdzie ksiądz Roman Kostynowicz (proboszcz szczecińskiej parafii katedralnej) odprawił modły i dokonał poświęcenia grobów zabitych w grudniu 1970 r.
Obchody rocznicowe zorganizowano również – w dniach 18-20 grudnia 1981 r. – w Elblągu. Ich kulminacją było odsłonięcie w ostatnim dniu Pomnika Ofiar Grudnia 1970, którego dokonała Józefa Sawicz, matka zabitego przed 10 laty Tadeusza. Okolicznościowe przemówienia wygłosili: przewodniczący Międzyzakładowego Komitetu Założycielskiego NSZZ „Solidarność” w Elblągu Ryszard Kalinowski, I sekretarz Komitetu Wojewódzkiego PZPR Jerzy Rusiecki oraz Lech Wałęsa. Oprócz tradycyjnej już mszy świętej w kościele św. Mikołaja w intencji zamordowanych w grudniu 1970 r. odprawionej przez bp. Kaczmarka z kazaniem miejscowego proboszcza Mieczysława Józefczyka oraz koncertu organowego w tym kościele zorganizowano również uroczyste zebranie komisji zakładowych NSZZ „Solidarność”. Ponadto w miejscowym Liceum Muzycznym odbył się koncert muzyki kameralnej, z którego dochód przekazano na budowę pomnika ofiar Grudnia ’70. Według Wojskowej Służby Wewnętrznej wzięło w nim udział około 300 osób, w tym 5 umundurowanych żołnierzy służby zasadniczej. Wszyscy oni – mimo zakazu wydawania przepustek – otrzymali je od dyżurującego oficera, który zresztą miał się zgodzić na ich pomoc w organizacji tej imprezy– ustawienie instrumentów i krzeseł. Ogółem w elbląskich obchodach – zdaniem WSW – miało wziąć udział 8-9 tys. osób.
Jak oceniała post fatum Służba Bezpieczeństwa, uroczystości na Wybrzeżu miały „charakter przede wszystkim religijno-patriotyczny i przebiegały zgodnie z wcześniej uzgodnionymi programami”. Z punktu widzenia władz PRL przyniosły jednak niekorzystne zjawiska. Miały być bowiem inspiracją dla powołania w Poznaniu Społecznego Komitetu Budowy Pomnika Poznańskiego Czerwca 1956. A co więcej rzekomo „pobudziły niektóre osoby i środowiska do prób spowodowania zmiany oceny politycznej wypadków z marca 1968 r. i czerwca 1976 r. i rehabilitacji ich uczestników”.
Oczywiście 10. rocznicę Grudnia ’70 obchodzono również poza Wybrzeżem. Jak podsumowywało potem MSW: „W pozostałych regionach kraju rocznica ta został uczczona poprzez wywieszanie na budynkach zakładów flag narodowych przewiązanych kirem, syrenami fabrycznymi początkującymi minutę ciszy, noszeniem opasek biało-czerwonych lub czarnych przez pracowników, w niektórych miejscowościach odbywały się nabożeństwa, wieczory artystyczne, wywieszano okolicznościowe hasła, oświadczenia w gablotach lub nadano komunikaty w zakładowych radiowęzłach itp.” W Giżycku– o czym informowała z kolei czujna Wojskowa Służba Wewnętrzna – włączono nawet syreny obrony cywilnej. Wydawano również specjalne, rocznicowe numery prasy związkowej. Tak było np. w przypadku numeru 17 szczecińskiej „Jedności” wydrukowanej w nakładzie 15 tys. egzemplarzy czy specjalnego, rocznicowego wydania „NSZZ Solidarność FSM” w Bielsku Białej z 30 grudnia 1980 r., w którym znalazła się m.in. relacja jednego lokalnych działaczy z odsłonięcia pomnika w Gdańsku.
Na zakończenie warto przypomnieć, że 10. rocznicę Grudnia ’70 uczcili również niektórzy wojskowi – grupa 17 podchorążych Szkoły Podchorążych Rezerwy w Legnicy w dniu 16 grudnia 1980 r. zorganizowała minutę ciszy w intencji zabitych robotników. Według ustaleń Wojskowej Służby Wewnętrznej z inicjatywy Edmunda Krasowskiego, późniejszego działacza podziemnej „Solidarności” w Elblągu.
Grzegorz Majchrzak
Autor jest pracownikiem Biura Badań Historycznych IPN
Źródło: Muzeum Historii Polski