O protestach i oporze wobec PRL-owskich władz w latach 70. i 80. pisze się i mówi głównie z perspektywy Gdańska i Gdyni. Niejako na uboczu pozostaje Elbląg, choć jego mieszkańcy przeżyli wiele dramatów. Praca zbiorowa „Elbląg 1970-1981. Opór wobec władzy komunistycznej” próbuje uzupełnić tę narrację.
Wiązanki kwiatów złożono przed tablicą upamiętniającą ofiary szczecińskiego Grudnia ’70. Wydarzenia sprzed 53 lat były ogromnie ważnym etapem na długiej i pełnej ofiar powojennej drodze Polaków do odzyskania własnego suwerennego państwa – napisał w liście prezydent Andrzej Duda do uczestników uroczystości.
Przed pomnikiem Ofiar Grudnia 1970 w Gdyni odbyły się w niedzielę uroczystości z okazji 53. rocznicy tragicznych wydarzeń. W tym miejscu około godziny szóstej 17 grudnia 1970 r. padły strzały do robotników udających się do pracy.
14 grudnia 1970 r. w Stoczni Gdańskiej wybuchł strajk wywołany ogłoszonymi podwyżkami na artykuły pierwszej potrzeby, zwłaszcza na żywność. Rozpoczął on falę protestów i manifestacji ulicznych, które objęły większość Wybrzeża i przybrały charakter powstania robotniczego, krwawo stłumionego przez komunistyczne władze.
Uroczystości upamiętniające 53. rocznicę Grudnia ’70 odbyły się przed Pomnikiem Poległych Stoczniowców w Gdańsku. Drogę do wolnej Polski odmierzają krzyże upamiętniające ofiarę tych, którzy odważnie upomnieli się o prawa i godność narodu – napisał w liście do uczestników obchodów prezydent Andrzej Duda.
W piątek mijają 52 lata od wybuchu strajku łódzkich włókniarek - jednego z największych w historii powojennej Polski. Zainicjowany 10 lutego 1971 roku protest zakończył się wycofaniem przez komunistyczną władzę podwyżek cen żywności.
Wiązanki kwiatów złożono w sobotę przed tablicą upamiętniającą ofiary szczecińskiego Grudnia ’70. „Grudniowa Rewolta 1970 roku to nieodłączna część polskiego dziedzictwa wolności” – pisze premier Mateusz Morawiecki w liście do uczestników uroczystości.
Przed pomnikiem Ofiar Grudnia 1970 w Gdyni odbyły się w sobotę uroczystości z okazji 52. rocznicy Grudnia ’70. To właśnie w tym miejscu około godziny szóstej 17 grudnia 1970 r. padły strzały do robotników udających się do pracy.
17 grudnia 1970 r. ok. godz. 6.00 w okolicach przystanku kolejowego Gdynia Stocznia wojsko i milicja otworzyły ogień do zdążających do zakładu pracy stoczniowców, którzy posłuchali apelu wicepremiera PRL Stanisława Kociołka, aby wrócić do pracy. Nie był to koniec okrutnych zdarzeń tego dnia.