Hołd ofiarom ewakuacji Auschwitz, zwanej Marszem Śmierci, oddali we wtorek samorządowcy i dyplomaci. Złożyli kwiaty i modlili się przy mogile na cmentarzu w Brzeszczach, gdzie pochowanych jest 18 więźniów. Zmarli bądź zginęli podczas tragicznego marszu 76 lat temu.
Agnieszka Molenda-Kopijasz, prezes brzeszczańskiej Fundacji Pobliskie Miejsca Pamięci Auschwitz-Birkenau, która wspólnie z władzami Brzeszcz zorganizowała upamiętnienie, poinformowała we wtorek, że wśród kwiatów złożonych na mogile były m.in. wieńce od premiera RP Mateusza Morawieckiego, a także konsulatów Francji i Niemiec.
„Ze względu na obostrzenia związane z pandemią koronawirusa upamiętnienie miało charakter indywidualny, bez oficjalny przemówień, zgodnie zachowaniem wytycznych sanitarnych obowiązujących obecnie w naszym kraju” – poinformował wiceprezes Fundacji Artur Ciągała.
Mogiła na brzeszczańskim cmentarzu to pierwszy pomnik na długiej sięgającej aż po Wodzisław trasie ewakuacji więźniów. Następna znajduje się w Miedźnej.
19 stycznia 1945 r. ówczesny niemiecki burmistrz Brzeszcz nakazał mieszkańcom pochowanie zwłok zmarłych więźniów leżących na trasie ewakuacji, począwszy od Rajska przez Brzeszcze aż po Jawiszowice. Zebrali 18 ciał kobiet i mężczyzn. Na cmentarzu spoczęli: Alfred Kohn, Balthasar Sauber, Richard Werner, Anna Weiss oraz 14 bezimiennych więźniów kompleksu obozowego Auschwitz. Większość ofiar stanowili Żydzi.
Ewakuacja Auschwitz została przygotowana przez Niemców pod koniec 1944 r. w obliczu zbliżającej się armii sowieckiej. Kolumny więźniów miały się składać wyłącznie ze zdrowych i silnych ludzi, którzy podołają trudom długiego marszu. Wśród ewakuowanych znalazło się jednak sporo chorych. Obawiali się, że pozostanie w obozie będzie oznaczało śmierć.
Niemcy między 17 a 21 stycznia 1945 r. wyprowadzili z Auschwitz i podobozów ok. 56 tys. więźniów, których skierowali głównie do obozów w Rzeszy. Trasy marszów wiodły do Wodzisławia i Gliwic. Kolumny konwojowali uzbrojeni esesmani.
Podczas marszów zginęło co najmniej 9 tys. więźniów. Ofiary umierały z zimna, zmęczenia lub od niemieckich kul.
Mieszkańcy miejscowości położonych na trasie Marszów pomagali więźniom, którzy zdołali zbiec, ukrywając ich i karmiąc.
Więźniowie, którzy przetrwali marsz do Wodzisławia lub Gliwic, wywożeni byli - pomimo przenikliwego chłodu - otwartymi wagonami kolejowymi do obozów Mauthausen i Buchenwald. Wielu z nich zginęło w obozach w głębi Rzeszy.
W kompleksie KL Auschwitz hitlerowcy pozostawili ok. 7 tys. skrajnie wyczerpanych więźniów. 27 stycznia 1945 r. wyzwolili ich żołnierze Armii Czerwonej.
Niemcy założyli obóz Auschwitz w 1940 r., aby więzić w nim Polaków. Auschwitz II-Birkenau powstał dwa lata później. Stał się miejscem zagłady Żydów. W kompleksie obozowym funkcjonowała sieć podobozów. W Auschwitz Niemcy zgładzili co najmniej 1,1 mln ludzi, głównie Żydów, a także Polaków, Romów, jeńców sowieckich i osób innej narodowości.
Fundacja Pobliskie Miejsca Pamięci Auschwitz-Birkenau działa na rzecz ratowania rzeczy, przedmiotów oraz artefaktów związanych z byłym niemieckim obozem i jego podobozami, które znajdują się obecnie w rękach prywatnych. (PAP)
autor: Marek Szafrański
szf/ pat/