Muzea i galerie sztuki od 1 lutego będą mogły rozpocząć funkcjonowanie w ścisłym rygorze sanitarnym uwzględniającym jedną osobę na 15 m kw. – podało w czwartek MKiDN. Szefowie placówek przyjęli tę decyzję z radością – świadomi „odpowiedzialności”.
„Jako Muzeum Narodowe w Poznaniu jesteśmy odrobinę zaskoczeni, ale zaskoczeni entuzjastycznie, ponieważ mieliśmy przeświadczenie, że będziemy musieli mieć nasze muzeum zamknięte jeszcze przynajmniej do połowy albo do końca lutego. Ale decyzja o odblokowaniu i uwolnieniu kultury niezwykle nas cieszy, bo jesteśmy przekonani, że Muzeum Narodowe jest miejscem bezpiecznym; mamy duże przestrzenie, jesteśmy przygotowani do zachowania reżimu sanitarnego i niezwykle tęsknimy za widzami. W związku z tym nasza praca po tej decyzji nabiera dużego sensu” - powiedziała PAP rzeczniczka prasowa Muzeum Narodowego w Poznaniu Aleksandra Sobocińska.
„Czekamy na gości i mamy nadzieję, że uda nam się muzeum otworzyć jak najszybciej, czyli że to będzie dosłownie za parę dni. Jako, że dowiedzieliśmy się o tym dosłownie przed kilkunastoma minutami, jeszcze nie podajemy komunikatu na naszych stronach internetowych, od którego dnia dokładnie będziemy ponownie zapraszać naszych gości” - dodała.
Zastępca dyrektora ds. merytorycznych Wielkopolskiego Muzeum Niepodległości w Poznaniu Anna Sochacka powiedziała PAP, że decyzja o możliwości ponownego otwarcia muzeum bardzo ją ucieszyła.
„Czekaliśmy na taką informację, na zielone światło, żebyśmy mogli się otworzyć. Stęskniliśmy się za naszą publicznością, za naszymi widzami i jesteśmy gotowi na otwarcie. Dosłownie chwilę temu skończyliśmy spotkania z kierownikami naszych oddziałów, żeby uzgodnić, jak to otwarcie będzie wyglądało od strony technicznej, kadrowej i od wtorku ruszamy” – powiedziała.
„Otwieramy wszystkie nasze oddziały; jeszcze uzgadniamy w jakich godzinach. Musimy się też dostosować do reżimu i obowiązujących zasad sanitarnych, a więc musimy na to patrzeć i pod kątem naszej publiczności, ale też pracowników. Mimo to jesteśmy gotowi i czekamy na widzów. Czekamy tym bardziej, że mamy dwie wystawy czasowe; w Muzeum Uzbrojenia o +Dragoni Generała Maczka. Rzeszów 1938 – Świętoszów 2020+, i w Muzeum Powstania Wielkopolskiego +Antoni Radziwiłł i jego epoka w listach żony i córki+, które przed całkowitym zamknięciem można było oglądać bardzo krótko” – wskazała.
Sochacka zaznaczyła, że jeszcze przed całkowitym zamknięciem muzeów w Polsce, placówka była dostosowana do funkcjonowania w strefie czerwonej. „Już wtedy te zasady były mocno zaostrzone, i w tej chwili wszystkie je będziemy ponownie stosować. To będzie m.in. kwesta dezynfekcji, ograniczona liczba osób, które mogą być jednocześnie w muzeum, a także jeśli chodzi o pracowników np. zasady dotyczące dystansu” – zaznaczyła.
Muzeum Narodowe we Wrocławiu przygotowuje się do ponownego otwarcia wszystkich swoich oddziałów w przyszły piątek.
„Zależy nam na tym, żeby zrobić to odpowiedzialnie. Jesteśmy oczywiście szczęśliwi, ale przede wszystkim świadomi, że ponownie mamy do czynienia z ogromnym wyzwaniem i odpowiedzialnością, bo nadal jesteśmy w trakcie pandemii. Jako muzealnicy czekaliśmy na ten moment, przygotowywaliśmy się i pracowaliśmy intensywnie” – powiedział PAP dyrektor Muzeum Narodowego we Wrocławiu Piotr Oszczanowski.
Jak podkreślił, muzeum po ponownym otwarciu postara się udostępnić zwiedzającym jak największą część swojej kolekcji. „Cieszymy się tym bardziej, że mamy przygotowane wszystkie możliwe wystawy czasowe i zależy nam, aby była jeszcze możliwość ich obejrzenia. Mamy również wystawy poza Wrocławiem – dwie ekspozycje dzieł Willmanna w Warszawie” – mówił Oszczanowski.
Dodał, że zwiedzanie będzie odbywać się w takim samym reżimie sanitarnym, jaki obowiązywał przed zamknięciem. „W dalszym ciągu oczywiście będziemy limitować ilość gości, pilnować odstępów, wymagać od odwiedzających noszenia maseczek oraz namawiać do dezynfekcji. Wszystkim osobom wchodzącym do muzeum mierzona będzie także temperatura. Chcemy zagwarantować wszystkim, którzy do nas przyjdą, żeby czuli się bezpiecznie” – zapewnił Oszczanowski.
"Bardzo się cieszymy, bo jest to krok w stronę takiej naszej +normalności+, czyli pracy nie tylko z eksponatami, muzealiami, ale bezpośrednio z osobami, które do nas tutaj przyjeżdżają i dla których mamy bogatą ofertę wystawienniczą i zajęć edukacyjnych" - powiedział PAP w czwartek dr Artur Gaweł, dyrektor Podlaskiego Muzeum Kultury Ludowej w Wasilkowie k. Białegostoku, które działa jako skansen. Powiedział, że są przygotowani, aby już od poniedziałku, 1 lutego, przyjmować zwiedzających.
Przypomniał, że na 14 lutego skansen planował festyn etnograficzny związany z Zapustami, który miał w tym roku odbyć się w formie online. Wyraził nadzieję, że obecne przepisy pozwolą zorganizować imprezę stacjonarnie.(PAP)
autorki: Anna Jowsa, Agata Tomczyńska, Sylwia Wieczeryńska
ajw/ ato/ swi/ pat/