Dokładnie 60 lat temu, 2 lutego 1961 roku, misja archeologiczna pod kierownictwem prof. Kazimierza Michałowskiego przybyła do Faras. Poświęcona sudańskim wykopaliskom, które uznawane są za największy sukces polskiej archeologii galeria w warszawskim Muzeum Narodowym, świętuje w tym roku swój jubileusz.
"Dokładnie 60 lat temu, 2 lutego 1961 roku, misja archeologiczna pod kierownictwem prof. Kazimierza Michałowskiego przybyła do Faras" – przypomniała otwierając wtorkową konferencję Jolanta Hercog, z-ca Dyrektora ds. Komunikacji i Programów Publicznych MNW.
Podczas wykopalisk odkryto ruiny chrześcijańskiego kościoła, którego ściany pokryte były malowidłami pochodzącymi z okresu między VII a XIV wiekiem. "Te obiekty światowej klasy trafiły tylko do Sudańskiego Muzeum Narodowego w Chartumie i warszawskiego Muzeum Narodowego" – zaznaczyła Hercog.
"Światowa prasa odkrycie katedry w Faras i uratowania 120 ściennych malowideł przed zalaniem Nilem nazwała +Cudem z Faras+. Był to zarazem początek wielkiej kariery prof. Kazimierza Michałowskiego. Odkrycie w Faras było jednym z największych sukcesów polskiej archeologii XX wieku" – mówiła podczas spotkania online Aleksandra Sulikowska-Bełczowska, kuratorka Galerii Faras.
Katedra kościoła nubujskiego została odkryta przez polską misje archeologiczną w latach 1960-1964 podczas tzw. kampanii nubijskiej. Polscy badacze rozpoczęli eksplorację wzgórza powstałego w wyniku akumulacji piasku. "Michałowski wiedział, że to nie jest przypadkowy pagór. To była wydma, u stóp której leżało kilkadziesiąt bloków faraońskich. Przeczucie go nie zawiodło. To była katedra! Co prawda nie egipska, lecz z czasów późniejszych niż się spodziewano, z czasów chrześcijańskiej Nubii" – mówił prof. Stefan Jakobielski, jedyny obecnie uczestnik polskiej misji w Sudanie.
Jak wspominał prof. Jakobielski "z każdym koszem wyniesionego piasku odsłaniały się ściany katedry a na nich malowidła. To była sensacja. (...) I to wszystko miało wkrótce pójść pod wodę w związku z powstaniem Wielkiej Tamy Asuańskiej i zalaniem wodami Nilu. Głównym zatem zadaniem misji stało się ratowanie malowideł. Od razu rozpoczęliśmy próby badań pod katedrą i podjęliśmy próby zdjęcia malowideł. (...) Prace odbywały się pod nadzorem konserwatorów. W malowidła został wprasowany wosk z kalafonią, warstwy gazy i płótna, a potem odcinano je od ściany, co było trudne" – wspominał uczestnik misji.
Z 169 malowideł zdjęto 120. Zgodnie z umową zawartą przez rządy Egiptu, Sudanu i przez UNESCO, które zwróciły się do społeczności międzynarodowych o pomoc w ratowaniu zabytków, wszelkie znaleziska były dzielone na dwie części; jedna z nich zostawała w kraju, w którym odbywały się wykopaliska, druga – trafiała do kraju, który dokonał odkryć. "I tak w 1962 r. pierwsze obiekty z Faras dotarły statkiem +Monte Cassino+ do Polski, do warszawskiego Muzeum Narodowego" – przypomniała kuratorka Galerii Faras.
W Muzeum malowidła zostały poddane konserwacji, która trwała dziesięć lat – do roku 1972, kiedy została otwarta Galeria Faras. Malowidła nie tylko zostały oczyszczone, odkurzone, ale też przebadane promieniami ultrafioletowymi.
Na temat ewentualnych prób badań podwodnych w jeziorze Nasera w celu ustalenia, co pozostało z katedry, wypowiedziała się Anna Knapek z Muzealnego Centrum Edukacji Sztuką, która zauważyła, że "skoro budowla była wzniesiona w przeważającej części z tzw. cegieł mułowych, to zapewne nie ma po niej już śladu".
W programie uroczystości jubileuszu Galerii Faras, które będą trwały do jesieni, MNW przewiduje m.in. wydanie książki prezentującej niepublikowane dotąd zdjęcia i inne materiały archiwalne z wykopalisk. Zaplanowano też spotkania i panele dyskusyjne z udziałem publiczności, warsztaty i oprowadzania oraz inne wydarzenia edukacyjne dla dzieci i dorosłych.
Udział w spotkaniach zapowiedzieli wybitni archeolodzy i badacze kultury nubijskiej, w tym prof. Stefan Jakobielski, uczestnik polskich wykopalisk w Faras. Wydarzenia są przygotowywane we współpracy z Centrum Archeologii Śródziemnomorskiej Uniwersytetu Warszawskiego, Instytutem Kultur Śródziemnomorskich i Orientalnych Polskiej Akademii Nauk, a także muzealników i nubiologów z całego świata. (PAP)
Anna Bernat
abe/ aszw/