Wicepremier, minister kultury Piotr Gliński oglądał w środę ołtarz Wita Stwosza w Bazylice Mariackiej w Krakowie. Jeden z najważniejszych gotyckich zabytków w Polsce przeszedł konserwację połączoną z badaniami naukowymi. "Efekt mówi sam za siebie" - powiedział dziennikarzom wicepremier.
"Jesteśmy wdzięczni tym wszystkim, którzy przyczynili się do tej wspaniałej renowacji: księdzu proboszczowi i ekipie konserwatorskiej, która sześć lat pracowała mozolnie z wykorzystaniem najnowocześniejszych technik konserwatorskich" – mówił Piotr Gliński.
Minister przypomniał, że prace były prowadzone w pracowni zaaranżowanej z tyłu ołtarza, dzięki czemu drewno, z którego zbudowany jest ołtarz i wyrzeźbione są figury nie było narażone na zmianę temperatury i wilgotności powietrza.
"Ołtarz został odrestaurowany zgodnie z tym, jak wyglądał pierwotnie. Odtworzono te kolory, które przez lata zatarły się i przywrócono detale, które były znane z wcześniejszych ilustracji, a w ciągu lat zniknęły. Efekt mówi sam za siebie" – podkreślił minister kultury.
Dodał, że konserwacja ołtarza była potrzebna, wsparło ją wiele instytucji, a prace przebiegły sprawnie. "Szybciej takich rzeczy się nie robi. To musi trwać, ale wspaniale dotarliśmy do finału" – powiedział Piotr Gliński.
Proboszcz parafii mariackiej ks. infułat dr Dariusz Raś mówił wicepremierowi o historii ołtarza, przygotowaniach do jego konserwacji i wyjaśniał, jakie detale zmieniły się po konserwacji, która jak podkreślił była benedyktyńską pracą. "Bardzo cieszymy się, że wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego pochwalił ten prawie sześcioletni proces konserwacji. Przygotowania do niego i gromadzenie wokół tego projektu dobrych ludzi trwało dwa, trzy lata" – powiedział PAP ks. dr Raś.
Specjalistom zależało na tym, by jak najbardziej zbliżyć się do oryginału z czasów Wita Stwosza - odsłonić pierwotną, gotycką kolorystykę szat i karnacji postaci, by ołtarz wyglądał nie jak nowy, lecz tak jak mógł prezentować się w średniowieczu. Podczas konserwacji rzeźby i zdobienia snycerskie zostały oczyszczone z zabrudzeń, przemalowań, retuszy i uzupełnień. Odsłonięto ich pierwotną kolorystykę. Zmieniły się: odcień błękitu tła w kwaterach i w szafie głównej ołtarza, układ drugoplanowych postaci w głównej scenie oraz kolor obramowania poszczególnych kwater - to teraz czerwień cynobrowa.
W trakcie prac przeprowadzono m.in. badania dendrochronologiczne drewna użytego do budowy elementów konstrukcyjnych ołtarza. Rzeźby zostały poddane analizom w podczerwieni, ultrafiolecie i promieniowaniu rentgenowskim oraz badaniom przy użyciu ręcznego spektrometru fluorescencji rentgenowskiej (XRF) oraz mikroskopu elektronowego.
We wrześniu 2019 roku na rzeźbie św. Jakuba Apostoła, który w scenie Zaśnięcia podtrzymuje Marię odczytano datę 1486 r. - o trzy lata wcześniejszą, niż przyjęty w literaturze fachowej moment poświęcenia ołtarza. Według specjalistów wszystkie rzeźby z tej sceny pochodzą z tego czasu.
Ołtarz powstał między 1477 a 1489 r. Ma ok. 13 m wysokości i ok. 11 m szerokość. Figury w jego zwieńczeniu mają 2,15 m wysokości, a te w scenie głównej przedstawiającej Zaśnięcie Marii Panny ponad 3 m. Powierzchnia części dekoracyjnej ołtarza to 866 mkw.
Badania i konserwacja ołtarza Wita Stwosza kosztowały ponad 14 mln zł. Współfinansowały je Społeczny Komitet Odnowy Zabytków Krakowa, Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Gmina Miejska Kraków i parafia mariacka. (PAP)
autor: Małgorzata Wosion-Czoba
wos/ wj/