Muzeum Narodowe we Wrocławiu przygotowało nową wystawę czasową „W głębi obrazu” ukazującą znane dzieła dawnych mistrzów z innej perspektywy. Widzowie będą mogli ją obejrzeć dopiero po ponownym otwarciu muzeów.
Symboliczne otwarcie wystawy odbyło się w poniedziałek. Jej pomysłodawcy: prof. Łukasz Huculak z Wydziału Malarstwa Akademii Sztuk Pięknych we Wrocławiu i prof. Jadwiga Sawicka z Instytutu Sztuki Uniwersytetu Rzeszowskiego stworzyli prace inspirowane wybranymi obrazami z kolekcji Muzeum Narodowego we Wrocławiu. "Sparafrazowali mniej lub bardziej niepozorne fragmenty ich kompozycji i elementy drugiego planu, nadając muzealnym obiektom nowe znaczenia w kontekście przeżywanych aktualnie ogólnoświatowych kryzysów. Dyskretnie włączają się ze swoimi +aktualizacjami+ w muzealną narrację, dialogując zarazem z problemami współczesności" – wyjaśniła rzeczniczka Muzeum Narodowego Anna Kowalów.
Jak tłumaczą sami artyści, muzeum i jego zbiory mogą być metaforycznym schronieniem, w którym przy uważnym spojrzeniu znajdziemy odbicie swoich teraźniejszych stanów emocjonalnych. "W głębi obrazów z przeszłości szukamy fragmentów, które w naszym odczuciu nawiązują do tego, co przeżywamy teraz" – podkreślają. Wiele z wybranych przez nich dzieł jest wyjątkowych nie tylko z uwagi na wykonawczą maestrię, ale również dlatego, że odzwierciedlają problemy, z jakimi mierzyli się ówcześni wrocławianie. "Wyrażają stan ducha epoki, której burzliwość nie wydaje się dziś już tak egzotyczna" - dodają.
Zdaniem artystów, wysiłek włożony w odczytywanie dzieł sztuki może przynieść nie tylko poznawczą satysfakcję, ale również estetyczne ukojenie oraz pomóc w znoszeniu kolejnych lockdownów.
"Wystawa jest rodzajem obrazowo-werbalnej +powieści przygodowej czy fantastycznonaukowej+, którą wspólnie tworzą – malują i werbalizują – artysta i historyk sztuki. Wraz z Łukaszem Huculakiem i Jadwigą Sawicką wkraczamy w świat nieznany, odkrywamy coś do tej pory niedostrzeganego, niezauważonego, pomijanego… To wyprawa doprawdy +w głębię obrazu+, to tworzenie de facto dzieł sztuki na nowo, odczytywanie bez porównania subtelniejsze, bardziej wrażliwe, znacznie bardziej delikatne” – podkreślił dyrektor Muzeum Narodowego i kurator wystawy Piotr Oszczanowski.
Artystów zainspirowały takie dzieła z muzealnej kolekcji jak: "Alegoria zmysłu smaku" i "Alegoria zmysłu powonienia" Johanna Glegglera, "Portret Marii Burgundzkiej", "Kazanie świętego Antoniego do zwierząt" Jana van Kessela starszego, "Historia Apolla i Dafne" Abrahama Bloemaerta, "Portret księcia Janusza Radziwiłła" Davida Bailly’ego i "Wizja Ezechiela" Tobiasa Fendta.
Wystawie towarzyszyć będą filmy, w których artyści wraz z kuratorem postarają się przybliżyć nieoczywiste wątki i narracje ukryte w muzealnych eksponatach.
Ekspozycję będzie można oglądać dopiero po ponownym otwarciu muzeów. Zanim będzie to możliwe, informacje na jej temat będą publikowane na Facebooku i stronie internetowej muzeum. (PAP)
Autorka: Agata Tomczyńska
ato/ pat/