Za sprawą Jana i Antoniny Żabińskich willa Pod Zwariowaną Gwiazdą stała się azylem, gdzie znajdowali schronienie skazani na eksterminację Żydzi. Dla setek osób ogród zoologiczny był kryjówką przed tropiącymi ich zbrodniarzami - napisał prezydent Andrzej Duda do uczestników odsłonięcia tablicy poświęconej Żabińskim.
W środę na terenie warszawskiego zoo odsłonięto tablicę upamiętniającą Jana i Antoninę Żabińskich. Przygotował ją warszawski oddział IPN.
"Serdecznie pozdrawiam wszystkich przybyłych do Miejskiego Ogrodu Zoologicznego w Warszawie na uroczystość odsłonięcia tablicy upamiętniającej Jana i Antoninę Żabińskich. Cieszę się, że pomimo trudności związanych z trwającą pandemią koronawirusa możemy dziś już po raz czwarty świętować Narodowy Dzień Pamięci Polaków ratujących Żydów pod okupacją niemiecką. Uważam to nowe święto państwowe za niezwykle ważny element troski o pamięć i prawdę o dziejach naszej wspólnoty" - napisał prezydent w skierowanym do uczestników uroczystości liście.
"Serdecznie pozdrawiam wszystkich przybyłych do Miejskiego Ogrodu Zoologicznego w Warszawie na uroczystość odsłonięcia tablicy upamiętniającej Jana i Antoninę Żabińskich. Cieszę się, że pomimo trudności związanych z trwającą pandemią koronawirusa możemy dziś już po raz czwarty świętować Narodowy Dzień Pamięci Polaków ratujących Żydów pod okupacją niemiecką. Uważam to nowe święto państwowe za niezwykle ważny element troski o pamięć i prawdę o dziejach naszej wspólnoty" - napisał prezydent w skierowanym do uczestników uroczystości liście.
Jak zaznaczył, święto to ustanowiono dla uhonorowania tysięcy rodaków, którzy "w epoce pieców dali świadectwo heroicznej miłości bliźniego i solidarności międzyludzkiej". "Z narażeniem własnego życia nieśli pomoc żydowskim współobywatelom, a dzięki odwadze i poświęceniu ocalili licznych prześladowanych, którym niemieccy okupanci zgotowali Zagładę. Wielu Polaków zginęło też z rąk hitlerowców razem z ukrywanymi przez siebie Żydami. Wszyscy oni zasługują na wieczną cześć i pamięć, co jest naszą, współczesnych Polaków, powinnością" - podkreślił Andrzej Duda.
"Są bowiem naszymi bohaterami narodowymi, bo – podobnie jak żołnierze i działacze podziemia niepodległościowego, którymi sami zresztą często też byli, tak jak upamiętniani tu dziś Państwo Żabińscy – przeciwstawili się terrorowi, bezprawiu i okrucieństwu nazistowskiej III Rzeszy w imię najwyższych wartości, fundamentalnych zarówno dla naszej Ojczyzny, jak i dla całej ludzkości" - zaakcentował.
"Dlatego z najwyższym uznaniem i wdzięcznością zwracam się do inicjatorów tej uroczystości oraz do wszystkich, dzięki którym dramatyczna historia, która rozegrała się w tym miejscu, na terenie warszawskiego zoo, jest teraz powszechnie znana, a jej bohaterowie otaczani czcią i szacunkiem. Za sprawą Jana i Antoniny Żabińskich willa Pod Zwariowaną Gwiazdą stała się azylem, gdzie znajdowali schronienie skazani na eksterminację Żydzi. Dla setek osób ogród zoologiczny był kryjówką przed tropiącymi ich zbrodniarzami. Był etapem na drodze od niechybnej śmierci – czekającej ich w getcie lub komorach gazowych Treblinki – do życia" - zaznaczył prezydent.
"Za sprawą Jana i Antoniny Żabińskich willa Pod Zwariowaną Gwiazdą stała się azylem, gdzie znajdowali schronienie skazani na eksterminację Żydzi. Dla setek osób ogród zoologiczny był kryjówką przed tropiącymi ich zbrodniarzami. Był etapem na drodze od niechybnej śmierci – czekającej ich w getcie lub komorach gazowych Treblinki – do życia" - zaznaczył prezydent.
Zwrócił także uwagę, że stajemy dzisiaj, w tym szczególnym dniu, w wielu takich miejscach w całym kraju, aby "złożyć hołd ratującym i ratowanym, ofiarom i ocalonym". "Składamy kwiaty i zapalamy znicze na znak pamięci o ich heroizmie i tragedii. Podejmujemy raz jeszcze zobowiązanie, by strzec prawdy o straszliwych doświadczeniach tamtego pokolenia. I raz jeszcze postanawiamy nieść przesłanie i przestrogę, płynące z ich wspólnych losów, w przyszłość i przekazywać je naszym następcom. To przesłanie solidarności i humanitaryzmu; przesłanie chrześcijańskiego miłosierdzia i braterstwa. To przestroga, która wzywa, by nigdy więcej nie powtórzyła się największa w dziejach świata zbrodnia Holocaustu" - dodał.
Jan Żabiński (1897–1974) planował studia zoologiczne w Belgii, lecz wybuch I wojny zatrzymał go w Warszawie. W 1919 r. wstąpił do odrodzonego Wojska Polskiego, a w 1920 r. wziął udział w wojnie polsko-bolszewickiej. Ukończył kursy przemysłowo-rolnicze, zaś w Szkole Głównej Gospodarstwa Wiejskiego uzyskał tytuł inżyniera agronomii (w 1924 r. uzyskał tytuł doktora fizjologii). Na tej uczelni prowadził w latach 20. badania w Katedrze Zoologii i Fizjologii Zwierząt i tu też poznał swoją przyszłą żonę – Antoninę z d. Erdman (1908–71), która pracowała w charakterze archiwistki.
Od 1926 r. w swoich pogadankach wygłaszanych na antenie Polskiego Radia popularyzował wiedzę o zwierzętach i zoologiczne ciekawostki. Na początku 1929 r. objął posadę dyrektora utworzonego rok wcześniej Ogrodu Zoologicznego w Warszawie, z którym pozostał związany przez ponad 20 lat. W 1931 r. Żabińscy zamieszkali w znajdującym się na terenie zoo domu, w którym była także pracownia Jana, a Antonina zajmowała się wymagającymi opieki młodymi zwierzętami oraz pisała artykuły i książki przyrodnicze.
Po wybuchu wojny Żabińscy zaangażowali się w konspirację. W czasie bombardowania stolicy wiele zwierząt zginęło lub uciekło z ogrodu, a w opustoszałych pawilonach i wybiegach ukrywano broń i amunicję. Bezpieczne schronienie znalazło tu także wiele osób. Jan Żabiński jako osoba związana z Wydziałem Ogrodnictwa zdobył przepustkę do getta, dokąd dostarczał fałszywe dokumenty oraz skąd udawało mu się wyprowadzać osoby na aryjską stronę. Żabińscy byli związani z "Żegotą", choć nie byli jej członkami.
Z prośbą o pomoc zwracały się do nich osoby, które uciekły z getta lub musiały opuścić kryjówkę w aryjskiej części miasta. Uciekinierzy ukrywali się nie tylko na terenie ogrodu, ale też we wszystkich pomieszczeniach domu Żabińskich, od piwnicy po strych. W chwili zagrożenia grano lub nucono arię z operetki "Piękna Helena" Offenbacha, która była sygnałem do opuszczenia domu przez ukrywających się w nim ludzi. Szacuje się, że Jan i Antonina Żabińscy pomogli ok. 300 osobom.
W sierpniu 1944 r. Jan Żabiński jako dowódca plutonu kompanii w batalionie "Kiliński" wziął udział w Powstaniu Warszawskim. Po jego upadku został wywieziony do obozu jenieckiego na terytorium Niemiec. Po powrocie do Warszawy pod koniec 1945 r. przystąpił do odbudowy zniszczonego ogrodu zoologicznego, którego dyrektorem pozostał do 1951 r. W późniejszych latach wykładał fizjologię zwierząt na jednej z warszawskich wyższych uczelni, a także opublikował kilkanaście książek popularnonaukowych.
W 1965 r. Jan i Antonina Żabińscy zostali uhonorowani medalami Sprawiedliwy wśród Narodów Świata, a w 2008 r. pośmiertnie przyznano im Krzyże Komandorskie Orderu Odrodzenia Polski. (PAP)
autor: Anna Kondek-Dyoniziak
akn/ dki/