Sylwetkę Meriana C. Coopera, twórcy Eskadry Kościuszkowskiej walczącej w wojnie polsko-bolszewickiej, opisał portal internetowy American Thinker. Jego wkład w zwycięstwo Polski uznał za może najwspanialszą historię amerykańskiego męstwa nie opowiedzianą w filmie.
Magazyn nawiązuje do tematu przy okazji kolejnej superprodukcji „Godzilla vs. King Kong” zrealizowanej kosztem 160 do 200 mln dolarów. Przypomina, że to właśnie Cooper, pilot odkrywca, producent filmowy i zdobywca Oscara, był współreżyserem pierwszego z serii filmów o King Kongu z roku 1933. Właśnie Coopera (1893-1973) magazyn określił jako prawdziwego bohatera sagi.
Większą część tekstu wtorkowe wydanie American Thinker poświęca pobytowi Coopera w Polsce. Poprosił on dyrektora American Relief Administration Herberta Hoovera o wysłanie go do Polski. Został wyznaczony do kierowania tam działaniami humanitarnymi po I wojnie światowej.
„W byłym imperium carów nie obowiązywał żaden rozejm. Polacy po ogłoszeniu niepodległości walczyli jak Dawid z bolszewickim Goliatem. Kobiety, dzieci i starsi ludzie stali na barykadach w oblężonych miastach” – podkreśla magazyn.
Jak dodaje, Cooper zwrócił się do najwyższych władz wojskowych w Warszawie i zaproponował rekrutację wyszkolonych pilotów amerykańskich do pomocy Polakom, tak jak Tadeusz Kościuszko i Kazimierz Pułaski przybyli z pomocą amerykańskim bojownikom o niepodległość w 1776 roku.
„W byłym imperium carów nie obowiązywał żaden rozejm. Polacy po ogłoszeniu niepodległości walczyli jak Dawid z bolszewickim Goliatem. Kobiety, dzieci i starsi ludzie stali na barykadach w oblężonych miastach” – podkreśla magazyn.
„Cooper udał się do Paryża i zebrał Eskadrę Kościuszkowską, grupę kolegów, amerykańskich lotników - w sumie dziesięciu - którzy walczyli w wojnie polsko-bolszewickiej 1919-20” – pisze American Thinker.
Przypomina, że w kampanii zginęło trzech amerykańskich lotników. Zestrzelony przez bolszewików Cooper został sowieckim jeńcem. Kiedy uciekł, polski rząd i społeczeństwo powitało go w Warszawie jak bohatera. Piloci eskadry otrzymali odznaczenia Virtuti Militari.
„Wkład Coopera w cudowne zwycięstwo Polski to być może najwspanialsza historia amerykańskiego męstwa, której nie opowiedziano w filmach. (…) Dzisiaj ekipa hollywoodzkich outsiderów próbuje w końcu nakręcić film fabularny o Eskadrze Kościuszkowskiej. Miejmy nadzieję, że im się uda” – konkluduje magazyn.
„Wkład Coopera w cudowne zwycięstwo Polski to być może najwspanialsza historia amerykańskiego męstwa, której nie opowiedziano w filmach. (…) Dzisiaj ekipa hollywoodzkich outsiderów próbuje w końcu nakręcić film fabularny o Eskadrze Kościuszkowskiej. Miejmy nadzieję, że im się uda” – konkluduje magazyn.
Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)
ad/ jm/