Rzeźba „Pocałunek" Auguste'a Rodina pokazywana jest na wystawie „Rzeźba i Formy Przestrzenne" w salonie DESA Unicum. Praca, która może być warta nawet dwa miliony złotych, zostanie zlicytowana 15 kwietnia.
Odlewy brązowe wykonane za życia Rodina są jednymi z najcenniejszych rzeźb nowoczesnych poszukiwanych przez kolekcjonerów na całym świecie. Rekordowa cena brązu Rodina to ponad 15 milionów euro. Wersje "Pocałunku" wykonane na początku XX stulecia osiągają kwoty kilkuset tysięcy euro i więcej.
"Wystawiona w Warszawie praca Rodina ma szansę stać się jedną z najdrożej sprzedanych w Polsce rzeźb" – poinformowała PAP Weronika Singh, reprezentująca Dom Aukcyjny DESA Unicum.
Pierwszą ważną wersję "Pocałunku" poprzedzały studia w glinie i brązie, które artysta wykonywał w momencie pracy koncepcyjnej nad "Bramą piekieł". W 1888 roku na zamówienie rządu francuskiego wykonał marmurową wersję rzeźby, która znajduje się w paryskim Muzeum Rodina, na wystawę powszechną 1889 roku, a potem jej dwa powtórzenia – (w zbiorach Tate, Londyn oraz Ny Carlsberg Glyptotek, Kopenhaga).
Popularność paryskiej wersji, wystawionej dopiero na Salon de la Société Nationale des Beaux-Arts w 1898 spowodowała zainteresowanie nią paryskiej odlewni Barbedienne’a. Rodin współpracował z wytwórnią, która w latach 1898-1918 wykonała 319 odlewów "Pocałunku" w czterech rozmiarach – zaznaczył w wypowiedzi dla PAP ekspert rynku sztuki Tomasz Dziewicki.
W polskich kolekcjach znajduje się jedynie tzw. pierwsza redukcja "Pocałunku" wykonana przez Barbedienna’a w 1898 roku (w zbiorach Muzeum Narodowe w Warszawie).
Prezentowana na wystawie wersja to dwudziesta trzecia edycja trzeciej redukcji, liczącej 109 egzemplarzy, powstała w okresie 1901-1918 – zaznacza Tomasz Dziewicki.
Jedna z brązowych wersji "Pocałunku" została wysłana na Wystawę Kolumbijską w 1893 roku w Chicago. Spowodowała skandal: ze względu na nagość modeli oraz śmiałą scenę miłosnego uścisku została zdjęta z publicznie dostępnej ekspozycji. Współcześnie już uchodzi z uosobienie zmysłowości doskonale uchwyconej w trudnym materiale rzeźbiarskim.
"Co charakterystyczne dla Rodinowskiej rzeźby – zauważa Dziewicki - to złączenie figury z cokołem i różnorodne opracowanie materiału. Szczególnie dobrze widoczne w +Pocałunku+ jest impresjonistyczne rozegranie powierzchni dzieła: szkicowość podstawy łączy się tutaj z pofalowaną partią ciała kochanków, co w całości daje wrażenie migotania materii rzeźbiarskiej (…) Splecione ciała kochanków siedzących na niby skalistej podstawie budują organicznie pulsującą światłem, różnorodną wizualnie bryłę. Pocałunek zaobserwuje widz okrążając rzeźbę – usta niemalże dotykają się, co powoduje wrażenie erotycznego napięcia".
Przez trzydzieści siedem lat Rodin stworzył około dwustu figur. Jedna z nich była szczególna. Zwiastowała przeżycie nieszczęśliwej miłości, którego doświadczył w późniejszych latach. Mowa o romansie z dziewiętnastoletnią Camile Claudel, uczennicą Rodina. Ich pełen emocji związek i dramatyczne rozstanie odbiły się w środowisku paryskiej bohemy szerokim echem.
Artystycznym wyrazem tej relacji było zmysłowe dzieło przedstawiające całującą się parę złączoną w miłosnym uścisku. "Rodin praktycznie do śmierci pracował nad +Bramą piekieł+. Zawarł w niej całą swoją duszę i poświęcił jej życie. Choć wybitny projekt nie został w pełni ukończony, jego elementy uznawane są za arcydzieła i klasyki rzeźby przełomu XIX i XX stulecia" – przeczytać można w katalogu wystawy.
15 kwietnia obok dzieła Rodina pod młotek pójdzie również pięć dzieł Magdaleny Abakanowicz, rzeźbiarki zaliczanej do ścisłej czołówki artystów XX wieku.
Na wystawie i aukcji pojawiły się również prace innych wybitnych rzeźbiarzy, takich jak m.in. August Zamoyski, Adam Myjak, Bolesław Biegas, Magdalena Gross, Xawery Dunikowski, Magdalena Więcek i Oskar Zięta. Licytować można będzie online, przez aplikację oraz telefonicznie i przez zlecenie stałe. Aukcja transmitowana będzie na żywo w kanałach społecznościowych DESA Unicum.
Wystawa "Rzeźba i Formy Przestrzenne": Aukcja 15 kwietnia. Dom Aukcyjny DESA Unicum, Warszawa. (PAP)
Anna Bernat
abe/ dki/