Polsko-niemiecki Traktat o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy to dokument, który nadal wymaga zabiegów, by zrealizować wszystkie jego postanowienia; będzie to jednym z tematów rozmowy prezydentów Polski i Niemiec w czwartek w Warszawie – stwierdza prezydencki minister Krzysztof Szczerski.
W czwartek 17 czerwca prezydent Niemiec Frank-Walter Steinmeier złoży wizytę oficjalną w Polsce. Wizyta ma związek z 30. rocznicą podpisania Traktatu między Rzecząpospolitą Polską a Republiką Federalną Niemiec o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy; traktat został podpisany w Bonn 17 czerwca 1991 r.
Szczerski zaznaczył, że kwestia realizacji Traktatu będzie jednym z tematów rozmowy prezydentów Dudy i Steinmeiera. Jak wskazał, rozmowa prezydentów będzie dotyczyła także kwestii bieżących, w tym wydarzeń na Białorusi i na Ukrainie, przyszłości Unii Europejskiej oraz "nowych relacji transatlantyckich, które wyłaniają się z ostatnich decyzji i ruchów po stronie amerykańskiej i niemieckiej".
Minister podkreślił, że w relacjach polsko-niemieckich szczególnie ważne jest "zrozumienie i wrażliwość na argumenty i emocje drugiej strony, które da się zbudować tylko poprzez bezpośrednie kontakty".
"Warto, by nasi niemieccy partnerzy wysłuchali po raz kolejny naszych krytycznych opinii i przestróg, jeśli chodzi o konsekwencje realizacji gazociągu NordStrem2. My konsekwentnie przekazujemy nasze krytyczne stanowisko w tej sprawie zarówno stronie amerykańskiej, jak i niemieckiej. Wskazujemy na konsekwencje w postaci wzrostu napięcia i spadku bezpieczeństwa w Europie" - powiedział Szczerski.
Jak poinformował, po części oficjalnej - rozmowach bilateralnych oraz oficjalnym śniadaniu z okazji 30-lecia Traktatu - prezydenci Duda i Steinmeier spotkają się na Zamku Królewskim z uczestnikami polsko-niemieckich wymian młodzieży. "Prezydenci chcą porozmawiać z młodymi ludźmi, którzy znają się nawzajem i poprzez te znajomości budują empatię i wrażliwość wzajemną, by porozmawiać z nimi na temat przyszłości tych relacji" - powiedział szef Biura Polityki Międzynarodowej.
Minister podkreślił, że w relacjach polsko-niemieckich szczególnie ważne jest "zrozumienie i wrażliwość na argumenty i emocje drugiej strony, które da się zbudować tylko poprzez bezpośrednie kontakty".
"Przede wszystkim tego Traktatu nie można uznać za dokument historyczny, który jest zamkniemy i zrealizowany. Trzeba do niego podejść jako do dokumentu, który w wielu miejscach nadal wymaga zabiegów, by zrealizować jego postanowienia" - podkreślił Szczerski. Dotyczy to przede wszystkim kwestii zwrotu dóbr kultury oraz kwestii praw polskiej mniejszości w Niemczech, w szczególności w zakresie edukacji - wskazał.
Szczerski dodał, że kwestią Traktatu o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy zajmowało się w ubiegły czwartek prezydenckie Kolegium do Spraw Międzynarodowych. "Zasiadający w nim eksperci dokonali bilansu relacji polsko-niemieckich. Prawie wszyscy jesteśmy zgodni, że jest bardzo wiele elementów, które dzisiaj łączą Polskę i Niemcy" - powiedział minister. Wskazał na "ścisłą współpracę gospodarczą", a także "przywiązanie do wymiaru transatlantyckiego jako podstawy bezpieczeństwa europejskiego".
Jednocześnie poinformował, że podczas posiedzenia Kolegium padło bardzo wiele krytycznych głosów, jeśli chodzi o realizację traktatu. "Przede wszystkim tego Traktatu nie można uznać za dokument historyczny, który jest zamkniemy i zrealizowany. Trzeba do niego podejść jako do dokumentu, który w wielu miejscach nadal wymaga zabiegów, by zrealizować jego postanowienia" - podkreślił Szczerski.
Jak mówił, Polska "od 30 lat czeka też na upamiętnienie w Berlinie polskich ofiar zbrodni nazistowskich".
Zaznaczył, że dotyczy to przede wszystkim kwestii zwrotu dóbr kultury oraz kwestii praw polskiej mniejszości w Niemczech, w szczególności w zakresie edukacji. "Jeżeli chodzi o nakłady na mniejszość, to Polska wydaje dziesięciokrotnie więcej na mniejszość niemiecką w Polsce niż wynoszą nawet tylko deklarowane, nie realnie wydatkowane, nakłady państwa niemieckiego na mniejszość polską w Niemczech" - powiedział Szczerski.
Jak mówił, Polska "od 30 lat czeka też na upamiętnienie w Berlinie polskich ofiar zbrodni nazistowskich". "To są rzeczy, które warto przy okazji tej rocznicy podkreślić, bo są to sprawy, jak się wydaje, niekontrowersyjne i powinny już dawno być zrealizowane a pozostają wciąż wyłącznie zapisem, bez realizacji" - powiedział prezydencki minister.(PAP)
autor: Marzena Kozłowska
mzk/ par/