Historycy z całego kraju debatowali w Kielcach nad losami wsi poddawanych represjom podczas II wojny światowej. Konferencja naukowa poprzedziła poniedziałkowe centralne obchody Dnia Walki i Męczeństwa Wsi Polskiej w Michniowie (pow. skarżyski, woj. świętokrzyskie).
Dr Dorota Koczwańska-Kalita, naczelnik kieleckiej delegatury Instytutu Pamięci Narodowej podkreśliła, że rola wsi w czasie II wojny światowej w świadomości Polaków i świadomości europejskiej jest niedoceniona, a wiedza o losach jej mieszkańców jest nieznana.
"Natomiast Polska wieś była ostoją dla partyzantów, uchodźców i osób poszukujących schronienia. Wieś była też głównym żywicielem społeczeństwa, dlatego stała się celem okupantów. Niszczono ją represjami i gospodarczo" – powiedziała PAP dr Koczwańska-Kalita. Podkreśliła, że zgodnie z polityką okupantów wieś miała zostać wydrenowana pod względem gospodarczym i rolniczym, a następnie zasiedlona przez "żywioł niemiecki".
"Nie chodzi o to, abyśmy tylko deklarowali, że nie chcemy nigdy więcej wojny. Takie miejsca jak Mauzoleum w Michniowie, które powstało w miejscu dotkniętym przez represje niemieckiego okupanta, skłaniają do refleksji, a tylko ta refleksja może dać nam szerszą perspektywę na traumatyczne wydarzenia związane z II wojną światową. Daje perspektywę, aby spojrzeć na te wydarzenia z punktu widzenia czysto humanistycznego" – powiedziała Koczwańska-Kalita.
"Polacy w dzisiejszej rzeczywistości nie są traktowani jako ofiary II wojny światowej, ale jako naród, który był sprawcą" – powiedziała naczelnik zwracając jednocześnie uwagę na konieczność powstawania muzeów takich jak Mauzoleum Martyrologii Wsi Polskich w Michniowie.
"Nie chodzi o to, abyśmy tylko deklarowali, że nie chcemy nigdy więcej wojny. Takie miejsca jak Mauzoleum w Michniowie, które powstało w miejscu dotkniętym przez represje niemieckiego okupanta, skłaniają do refleksji, a tylko ta refleksja może dać nam szerszą perspektywę na traumatyczne wydarzenia związane z II wojną światową. Daje perspektywę, aby spojrzeć na te wydarzenia z punktu widzenia czysto humanistycznego" – powiedziała Koczwańska-Kalita.
Zaznaczyła, że Michniów był wsią, która miała się już nigdy nie odrodzić. Takie były zamierzenia hitlerowców, którzy nie tylko spalili wieś mordując jej mieszkańców, ale także zakazali odbudowy.
Dr Piotr Olechowski z Instytutu Pamięci Narodowej w Warszawie zwracał uwagę, że skutki represji wobec mieszkańców wsi przełożyły się na następne pokolenia.
"Przede wszystkim mieszkańcy wsi wielokrotnie byli zmuszani do opuszczania swoich domostw. Nawet jeżeli pozwalano im wracać, to nie było już do czego, bo niewiele na obszarach wsi pozostało. Można powiedzieć, że mieszkańcy wsi +zostali wyrwani z korzeniami+" – powiedział dr Olechowski, który podczas swojego wystąpienia mówił o mieszkańcach wsi galicyjskiej poddawanych represjom ze strony sowieckiego aparatu bezpieczeństwa.
"Przede wszystkim mieszkańcy wsi wielokrotnie byli zmuszani do opuszczania swoich domostw. Nawet jeżeli pozwalano im wracać, to nie było już do czego, bo niewiele na obszarach wsi pozostało. Można powiedzieć, że mieszkańcy wsi +zostali wyrwani z korzeniami+" – powiedział dr Olechowski, który podczas swojego wystąpienia mówił o mieszkańcach wsi galicyjskiej poddawanych represjom ze strony sowieckiego aparatu bezpieczeństwa.
W niedziele uczestnicy konferencji naukowej „Wieś podczas II wojny Światowej. Po pacyfikacji - losy i pamięć”, organizowanej wspólnie przez Muzeum Wsi Kieleckiej oraz Instytut Pamięci Narodowej, będą debatować w Mauzoleum Martyrologii Wsi Polskich w Michniowie. W poniedziałek 12 lipca, podczas centralnych obchodów Dnia Walki i Męczeństwa Wsi Polskiej w Michniowie, z udziałem prezydenta Andrzej Dudy planowane jest uroczyste otwarcie placówki.
W Mauzoleum Martyrologii Wsi Polskich odpowiedziana jest ich historia oraz upamiętnione są ofiary pacyfikacji. Unikatową monolityczną bryłę budynku Mauzoleum Martyrologii Wsi Polskich w Michniowie tworzy 11 segmentów: pięć zamkniętych i sześć otwartych, poprzecinanych pęknięciami. Muzeum powstało według projektu pracowni Mirosława Nizio. Autor koncepcji nawiązał do symboliki płonącej stodoły. Kolejne segmenty ulegają stopniowej deformacji i rozpadowi.
Michniów jest symbolem 817 spacyfikowanych wsi polskich. 12 lipca 1943 r. Niemcy rozpoczęli dwudniową pacyfikację Michniowa, ponieważ mieszkańcy wsi sprzyjali partyzantom Armii Krajowej, zgrupowanym pod dowództwem por. Jana Piwnika "Ponurego" na pobliskim Wykusie.
Postępująca degradacja kolejnych elementów bryły to symbol eskalacji wojennych represji wobec mieszkańców wsi. Poprzez pęknięcia między poszczególnymi segmentami do wnętrza budynku dostaje się naturalne światło, które zależnie od pory dnia i roku, modeluje przestrzeń ekspozycji.
Położony w pobliżu Suchedniowa Michniów jest symbolem 817 spacyfikowanych wsi polskich. 12 lipca 1943 r. Niemcy rozpoczęli dwudniową pacyfikację Michniowa, ponieważ mieszkańcy wsi sprzyjali partyzantom Armii Krajowej, zgrupowanym pod dowództwem por. Jana Piwnika "Ponurego" na pobliskim Wykusie.
Najmłodszą ofiarą zbrodni w Michniowie był Stefan Dąbrowa - miał dziewięć dni, gdy został wrzucony do płonącego domu. Wieś zrównano z ziemią. W czasie lub w związku z pacyfikacją zamordowano 204 osoby - 102 mężczyzn, 54 kobiety i 48 dzieci. Wiadomo, iż liczba ofiar tej zbrodni może być większa, gdyż losy lokatorów, służby, osób czasowo przebywających we wsi nie są znane. (PAP)
Autor: Wiktor Dziarmaga
wdz/ mmu/