Pamięć pięciu strażaków, którzy zginęli ratując most na rzece Olzie w Cieszynie podczas powodzi w 1970 r., uczczą w niedzielę wieczorem druhowie OSP i samorządowcy. W 51. rocznicę tragicznych wydarzeń złożą kwiaty pod tablicą pamiątkową na budynku przy przeprawie.
Wielka woda, która nawiedziła Cieszyn 18 i 19 lipca 1970 r., określana jest mianem powodzi stulecia. Rzeka Olza osiągnęła wówczas poziom 5,5 m. Zerwany został graniczny Most Wolności, którym do Polski można było wejść z Czechosłowacji.
Wielka woda, która nawiedziła Cieszyn 18 i 19 lipca 1970 r., określana jest mianem powodzi stulecia. Rzeka Olza osiągnęła wówczas poziom 5,5 m. Zerwany został graniczny Most Wolności, którym do Polski można było wejść z Czechosłowacji.
Tygodnik Głos Ziemi Cieszyńskiej pisał, że kulminacyjna fala przetoczyła się przez Cieszyn w niedzielę, 19 lipca, ok. godz. 6. "Trzy godziny wcześniej, wskutek alarmu straży granicznej, pełniącej służbę na Moście Wolności, skierowano tam dla obserwacji kilku strażaków, którzy co jakiś czas się zmieniali. Po godzinie 6 woda zaczęła opadać i to nawet dość szybko, bo o ok. 10 cm na godzinę. Utworzył się jednak niebezpieczny zator na jednym z przęseł w postaci konarów, korzeni i całych drzew" – pisał tygodnik.
Ochronę mostu powierzono strażakom ochotnikom z cieszyńskich jednostek Pastwiska i Bobrek. Mieli zamiar przepiłować napierające bale drzew. O godzinie 8.30, gdy na moście znajdowało się kilkunastu strażaków, w filar mostu uderzyły niesione nurtem Olzy konary drzew. "Złamały go i część mostu runęła w mgnieniu oka do wzburzonej wody. Siedmiu strażaków udało się ocalić. Pięciu innych jednak płynąca szerokim korytem woda poniosła w dół" – relacjonował Głos Ziemi Cieszyńskiej.
O godzinie 8.30, gdy na moście znajdowało się kilkunastu strażaków, w filar mostu uderzyły niesione nurtem Olzy konary drzew. "Złamały go i część mostu runęła w mgnieniu oka do wzburzonej wody. Siedmiu strażaków udało się ocalić. Pięciu innych jednak płynąca szerokim korytem woda poniosła w dół" – relacjonował Głos Ziemi Cieszyńskiej.
Wszczęto natychmiast alarm, ale nie udało się nikogo ocalić. W wezbranym nurcie Olzy zginęli strażacy OSP: 30-letni Ludwik Bobrzyk, 25-letni Ernest Jakubiec, 43-letni Władysław Sułek i 23-letni Andrzej Topiarz z Cieszyna Pastwisk, a także 29-letni Wilhelm Dziadek z Cieszyna Bobrka.(PAP)
autor: Marek Szafrański
szf/ mark/