Apel Pamięci przy Pomniku Wolności Ojczyzny, wspomnienia rodzin żołnierzy antykomunistycznego podziemia, wykład o historii grup zbrojnych na Warmii i Mazurach oraz projekcja filmu "Losy niepokornych" złożyły się na obchody Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych w Olsztynie. Z badań historycznych wynika, że w lasach na Mazurach tuż po wojnie walkę zbrojną z "utrwalaczami władzy ludowej" prowadziło od 15 do 17 tys. ludzi.
Historyk dr Karol Sacewicz powiedział, że "w ówczesnym województwie olsztyńskim, które zostało powołane po wojnie na tak zwanych Ziemiach Odzyskanych z racji historycznych grupy zbrojne występujące przeciw agenturze sowiecko-komunistycznej nie były liczne".
"Wynikało, to z tego, że brak było struktur Państwa Podziemnego a tuż po wojnie napływała na te ziemie ludność z innych regionów Polski i w tych warunkach trudno było o konspirację i wsparcie ze strony miejscowej ludności" - podkreślił dr Sacewicz.
Oprócz żołnierz działających w konspiracji na Warmii i Mazurach działały organizacje oporu i związki harcerskie, także występujące przeciw ówczesnej władzy. Nie miały one charakteru zbrojnego ale prowadziły działalność informacyjną i wychowawczą. Były to m.in. grupa "Białe Orły", "Organizacja Narodowo-Chrześcijańska" czy "Harcerska Organizacja Podziemna".
Podczas uroczystości wystąpiła Halina Nowowiejska, która opowiedziała historię swojego szwagra Zacheusza Nowowiejskiego ps. Jeż, który w grudniu 1946 roku odbił z więzienia w Mławie swych towarzyszy broni. Został za to ujęty przez funkcjonariuszy UB i zamordowany. Do dziś nie wiadomo, gdzie jest pochowany.
Uczestnicy uroczystości obejrzeli film zatytułowany "Losy niepokornych" opowiadający o bohaterach podziemia niepodległościowego i ich zbrojnej walce z NKWD i UB.
Popołudniowe uroczystości zakończyły się Apelem Pamięci przy Pomniku Wolności Ojczyzny. (PAP)
ali/ ls/