Dokumenty Komitetu Katyńskiego trafiają do zbiorów państwowych na oczach ludzi, który sami tworzyli czyny opisane w tych dokumentach – powiedział dyrektor Archiwum Akt Nowych Mariusz Olczak podczas uroczystości przekazania zbiorów archiwalnych Komitetu Katyńskiego zgromadzonych przez Stefana Melaka.
Spuścizna Stefana Melaka została przekazana do Archiwum Akt Nowych przez jego brata – Andrzeja Melaka. Wśród zgromadzonych archiwaliów znajdują się m.in. unikatowe materiały drugiego obiegu z lat osiemdziesiątych, dokumentacja zdjęciowa upamiętniająca walki o prawdę o zbrodni katyńskiej w dobie komunizmu, a także archiwalny zapis z czterech dekad działalności Komitetu Katyńskiego, korespondencja, notatki, materiały ikonograficzne oraz dokumentacja jego licznych inicjatyw.
Podczas uroczystości, która odbyła się we wtorek w siedzibie Narodowego Instytutu Kultury i Dziedzictwa Wsi, Katarzyna Saks, dyrektor NIKiDW przypomniała, że wśród pomordowanych w Katyniu żołnierzy było wiele osób związanych z polską wsią, np. agronomów czy absolwentów szkół rolniczych. Z kolei Szymon Giżyński, sekretarz stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi podkreślił, że "dzisiejsze spotkanie, ważne dla następnych aktów i czynów patriotycznych, ale także ma ogromne znacznie dla polskiej nauki i badań naukowych".
Mariusz Olczak, dyrektor AAN, pokreślił, że "dzisiejsze wydarzenie nie jest wyłącznie zwykłym przekazaniem zbiorów archiwalnych do Archiwum Akt Nowych". "To wydarzenie różni się tym, że dokumenty Komitetu Katyńskiego trafiają do zbiorów państwowych na oczach świadków historii, ludzi, którzy tworzyli czyny udokumentowane w tych dokumentach" – wyjaśnił.
Pokreślił również, że "ta dokumentacja nie pojawiła się w kręgu naszego zainteresowania w ostatnim czasie". "Miałem okazję zetknąć się z tymi dokumentami właściwie na początku mojej pracy w Archiwum Akt Nowych. Jako młodzi pracownicy archiwum spotykaliśmy się niejednokrotnie ze Stefanem Melakiem. Odwiedzał nasze archiwum, ale także udostępniał swoje zbiory, które były pomocne w pracy Archiwum Akt Nowych" – wspominał Olczak.
Andrzej Melak podkreślił, że "dziś finalizuje się to, o czym zawsze marzyliśmy – że konspiracyjne dokonania Komitetu Katyńskiego zostaną kiedyś złożone i zaprezentowane w jednym z muzeów lub archiwów – mówił. Jak wyjaśnił, Archiwum Akt Nowych zostało wybrane ze względu na wieloletnią współpracę Stefana Melaka z tą instytucją.
Jak jednocześnie zastrzegł, "to, co jest tutaj prezentowane, to promil tego, co jeszcze jest nieprzekazane, niezbadanie i będzie jeszcze wymagało ogromnej pracy archiwistów, by w przyszłości służyć badaczom najnowszej historii Polski i w sprawie Katynia".
Andrzej Melak wspominał także, że jego brat, jako przewodniczący Komitetu Katyńskiego nie miał własnego biura. „Jego biurem była zwykła teczka, z którą się nie rozstawał, a w której nosił najważniejsze dokumenty” – mówił.
Jak wyjaśnił w czasie uroczystości, część archiwum Komitetu Katyńskiego w okresie stanu wojennego została zakopana na rodzinnej posesji Melaków. "Rozmawiałem już w tej sprawie z dyrektorem Archiwum Akt Nowych i spróbujemy te rzeczy wydobyć i wyeksponować" – wskazał. Dodał także, że "większość dokumentacji oddanej innym osobom do ukrycia została spalona, z obawy przed dekonspiracją”. Jak jednak zapewnił, „wiele jednak ocalało i jest świadectwem tego, czego dokonaliśmy".
"Do tych dokumentów, które dzisiaj są przekazywane, nasza rodzina ma sentyment. Są darem naszego serca dla wielu pokoleń" – podsumował Andrzej Melak.
Stefana Melaka podczas wydarzenia wspominał m.in. Tadeusz Krawczak, wieloletni dyrektor Archiwum Akt Nowych. "Spotykaliśmy się bardzo często. Stefan działał +po partyzancku+, z teczką i pomysłami, aby coś zrobić” – wspominał Krawczak. Jak również powiedział, Melak "wiele osób potrafił sobie zjednać i pozyskać do współpracy".
Stefan Melak (1946-2010) był działaczem niepodległościowym i przewodniczącym Komitetu Katyńskiego. Przez wiele lat walczył o upamiętnienie ofiar zbrodni katyńskiej oraz pielęgnowanie pamięci o Polakach pomordowanych na Wschodzie. Z jego inspiracji w Miednoje i Charkowie ustawiono w 1991 r. krzyże dla uczczenia pamięci zamordowanych Polaków.
W 2006 r. został odznaczony Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski.
Zginął w katastrofie smoleńskiej 10 kwietnia 2010 r. Został pośmiertnie odznaczony Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski. Stefan Melak został pochowany na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie.(PAP)
autorka: Anna Kruszyńska
akr/ dki/