„Aleja zasłużonych” warszawskiego Teatru Polonia rozpocznie w sobotę XXVII Festiwal Sztuk Przyjemnych i Nieprzyjemnych w Łodzi. W ramach wydarzenia, organizowanego przez Teatr Powszechny, zaplanowano osiem przedstawień oraz dwie wystawy i dyskusję o obecnej sytuacji artysty.
Tematem przewodnim XXVII Festiwalu Sztuk Przyjemnych i Nieprzyjemnych w Łodzi jest "Artysta w kryzysie", a bezpośrednią przyczyną takiego wyboru jest sytuacja, jaka dotknęła ostatnio wiele placówek kultury i osób wykonujących zawody z nią związane - również ten festiwal miał odbyć się na początku roku, lecz ze względu na epidemię koronawirusa i zamknięte teatry został przeniesiony na jesień.
"Chciałabym, abyśmy postawili sobie pytanie o teatr i twórców w pandemii - jak teatr radził sobie i jak reagował na sytuację, w której wszyscy się znaleźliśmy, kiedy cały świat niejako zatrzymał się w jednej chwili z powodu epidemii koronawirusa" - powiedziała dyrektor artystyczny festiwalu Ewa Pilawska.
Zwróciła uwagę, że domeną artysty jest niezależność i wolność, a w teatrze partnerem artysty jest widz. "Jaką refleksję o teatrze obudziły zamknięte widownie, gdy artyści i widzowie musieli przenieść się do internetu? Czy artysta jest wolny i niezależny także wtedy, gdy nie ma odbiorcy? Czy współczesny artysta w ogóle może być całkowicie wolny i niezależny? Jaki wpływ na niego ma widz? Na ile jest od niego uzależniony?" - to pytania, które mają towarzyszyć XXVII Festiwalowi Sztuk Przyjemnych i Nieprzyjemnych.
Jednym z widocznych symptomów kryzysu, jest fakt, że program wydarzenia został dostosowany do wysokości dotacji z Urzędu Miasta Łodzi, która została zmniejszona o 45 proc. z powodu sytuacji finansowej miasta związanej z pandemią.
Festiwalowa publiczność od 2 do 28 października będzie mogła obejrzeć osiem przedstawień. Pierwszym będzie "Aleja Zasłużonych" Teatru Polonia w Warszawie w reż. Krystyny Jandy, która pokazana zostanie w sobotę i niedzielę.
W repertuarze znalazły się też: "Klątwa rodziny Kennedych" w reż. Wiktora Rubina (Teatr im. Żeromskiego w Kielcach), "Pacjent 0" w reż. Wojtka Ziemilskiego (Teatr Dramatyczny im. Jerzego Szaniawskiego w Wałbrzychu), "3SIOSTRY" w reż. Percevala (koprodukcja TR Warszawa i Narodowego Starego Teatru im. Heleny Modrzejewskiej w Krakowie), "Bieguni" na podstawie powieści Olgi Tokarczuk w reż. Michała Zadary (koprodukcja Teatru Powszechnego w Warszawie i Teatru Łaźnia Nowa w Krakowie), "Odyseja. Historia dla Hollywoodu" w reż. Warlikowskiego (Nowy Teatr w Warszawie), "Jądro ciemności" na podstawie opowiadania Josepha Conrada w reż. Pawła Łysaka (Teatr Powszechny w Warszawie).
Na finał Festiwalu zaplanowano najnowszy spektakl Teatru Powszechnego "Chciałem być" w reż. Michała Siegoczyńskiego, który jest komedią inspirowaną życiem i twórczością Krzysztofa Krawczyka - w tę postać na scenie wciela się Mariusz Ostrowski.
W ramach wydarzenia odbędzie się również dyskusja "Artysta w kryzysie" z udziałem praktyków i teoretyków teatru oraz dwie wystawy: fotosów spektaklu "Chciałem być" autorstwa Macieja Zakrzewskiego w Manufakturze oraz plakatów Międzynarodowego Festiwalu Sztuk Przyjemnych i Nieprzyjemnych w Szykierze.
Z kolei w foyer Teatru Powszechnego oglądać można wystawę poświęconą dwóm wybitnym postaciom w historii tej sceny - Barbarze Połomskiej i Michałowi Szewczykowi; oboje aktorzy odeszli w tym roku. Byli związani z Powszechnym przez ponad 60 lat i znani szerszej publiczności także z ról w filmach i serialach telewizyjnych.
W ubiegłym roku artyści zostali upamiętnieni w Łódzkiej Alei Gwiazd na ul. Piotrkowskiej i uhonorowani Złotymi Medalami Gloria Artis. Wystawa prezentuje ich dorobek artystyczny, a towarzyszyć jej będzie projekcja filmu "Eroica" w reż. Andrzeja Munka, w którym oboje zagrali.
Organizowany przez Teatr Powszechny festiwal odbywa się w Łodzi od 1994 roku i jest jednym z najważniejszych i najstarszych tego typu wydarzeń teatralnych w Polsce.(PAP)
Autorka: Agnieszka Grzelak-Michałowska
agm/ pat/