„Zilustrowane Tatry” to tytuł otwartej w piątek wystawy w Muzeum Tatrzańskim w Zakopanem, na której można podziwiać najstarsze przedstawienia tych gór, w tym ilustrację Zygmunta Vogla współpracującego ze Stanisławem Staszicem. Ekspozycja będzie czynna do końca lutego 2022 roku.
„Są to najstarsze grafiki i rysunki opiewające piękno Tatr i magię tatrzańskiej panoramy. Te dzieła były tworzone przede wszystkim do różnych książek, publikacji naukowych, przewodników. Najstarszy wizerunek Tatr przedstawiony na ilustracji to dzieło Zygmunta Vogla z 1804 roku. To wyjątkowa rzecz, ponieważ uznawana jest za pierwszy rysunek pokazujący panoramę tatrzańską w sztuce polskiej” – opowiadała o wystawie Zofia Radwańska z działu sztuki Muzeum Tatrzańskiego.
Zygmunt Vogel, rysując ilustrację do dzieła Staszica pod tytułem „O ziemiorództwie Karpatów”, znał Tatry jedynie z opowiadań i szkiców Staszica - nigdy nie widział ich na własne oczy. Przyglądając się panoramie, można zauważyć wszystkie szczyty, są one jednak niewłaściwie rozmieszczone.
Na wystawie znalazły się też romantyczne przedstawienia Tatr z pierwszej połowy XIX wieku, np. Emanuela Kronbacha i Adama Górczyńskiego.
„Są to widoki tatrzańskie z dozą fantazji, inności i idealizmu, gdzie nie odnajdziemy konkretnych szczytów” – mówiła Radwańska.
Część wystawy została poświęcona twórczości wybitnego popularyzatora Tatr, czyli Walerego Eljasza Radzikowskiego. Jego grafiki był niezwykle popularne w drugiej połowie XIX wieku i stanowiły ilustracje „Przewodnika do Tatr i Szczawnic”. Wyjątkowym eksponatem wystawy są - nieprezentowane dotychczas - matryce drzeworytnicze Radzikowskiego.
Cennym obiektem wystawy są także grafiki Stanisława Witkiewicza, twórcy stylu zakopiańskiego, który wykonał je do swojej książki zatytułowanej „Na przełęczy”. Na ekspozycji można także obejrzeć pierwsze wydanie tej książki, która miała rozbudzić zamiłowania do tatrzańskich wędrówek.
Na wystawie, obok widoków polskich Tatr, znalazły się także przykłady panoram od strony południowej autorstwa twórców węgierskich i austriackich. Są to litografie, barwne, akwatinty, a nawet wycinki prasowe.(PAP)
autor: Szymon Bafia
szb/ pat/