Łódzki raper Basti opublikował swój najnowszy utwór i towarzyszący mu teledysk „Było takie miejsce”. Piosenka poświęcona jest historii polskich dzieci z niemieckiego obozu pracy w Łodzi przy ul. Przemysłowej.
"Było takie miejsce" to kolejny utwór Bastiego poświęcony historii. Raper jest jednym z najbardziej znanych przedstawicieli środowiska hip-hopowego poświęcających w swojej twórczości wiele miejsca tematom historycznym i patriotycznym, które uważa za niewystarczająco znane. Jego utwór opowiadający o biografii boksera Tadeusza „Teddy’ego” Pietrzykowskiego brał udział w konkursie wideoklipów w ramach XIII Międzynarodowego Festiwalu Filmowego "Niepokorni Niezłomni Wyklęci".
"Historia obozu nie wdarła się do szerszej świadomości Polaków. Dzisiaj mało kto wie o istnieniu takiego miejsca, w którym dzieci zmuszane były do katorżniczej pracy na rzecz niemieckiego okupanta" – mówi Basti w materiałach przesłanych mediom. Gościnnie w teledysku wystąpiła skrzypaczka Koya oraz dzieci wcielające się w rolę więźniów obozu z ulicy Przemysłowej. W ciągu 24 godzin teledysk zanotował w portalu YouTube prawie 30 tysięcy wyświetleń. Utwór znalazł się na najnowszym albumie Bastiego „Było Takie Miejsce”.
Pod pretekstem potrzeby „izolacji małoletnich Polaków i wychowywania ich poprzez pracę, aby nie demoralizowali niemieckich dzieci”, w 1942 r. Niemcy stworzyli w Łodzi przy ul. Przemysłowej obóz Kinder-KL Litzmannstadt. Ze względu na dużą śmiertelność miejsce to nazywano „Małym Oświęcimiem”. Pierwszych więźniów przywieziono na początku grudnia 1942 r.; oficjalnie obóz został otwarty 11 grudnia. Mali więźniowie mieli mieć 12–16 lat, ale w transportach coraz częściej były umieszczane kilkuletnie dzieci. W ocenie Niemców dzieci te były potomstwem „niebezpiecznych bandytów”, co oznaczało, że ich rodzice lub opiekunowie należeli do ruchu oporu. Posługiwano się również terminem „element aspołeczny”, którym określano m.in. przestępców kryminalnych, włóczęgów, ulicznych handlarzy, chuliganów, złodziei czy osoby nieprzestrzegające godziny policyjnej i unikające pracy. Oprócz dzieci z Łodzi w obozie umieszczono te ze Śląska, Kujaw, Wielkopolski czy Pomorza Gdańskiego.
Obóz podzielono na dwie części. Strefa dla chłopców stanowiła ok. 75 proc. obszaru, zaś część dla dziewcząt oraz najmniejszych dzieci obojga płci zajmowała resztę przestrzeni i powstała dopiero wiosną 1943 r. Dzieci od 2 do 8 lat znajdowały się w dwóch budynkach i nie były zatrudniane do żadnej pracy, ponieważ, jak mówi Jerzy Jeżewicz, były przeznaczone na zniemczenie. Natomiast dzieci od 8 do 16 lat pracowały na terenie obozu, a także były wywożone do pracy poza obóz, do majątku rolnego w Dzierżąznej k. Zgierza.
Według niepełnych danych przez niemiecki obóz dla dzieci w Łodzi przeszło od 2 do ponad 3 tys. polskich dzieci. Zginęło około 200 osób, choć z imienia i nazwiska ustalono jedynie jedną trzecią ofiar.
Nieopodal terenu obozu w 1971 r. stanął Pomnik Martyrologii Dzieci, nazywany również Pomnikiem Pękniętego Serca. (PAP)
Autor: Michał Szukała
szuk/ mhr/