Premier Bawarii Horst Seehofer zapowiedział w niedzielę w Augsburgu ustanowienie w tym kraju związkowym Dnia Pamięci o Wypędzonych. Polityk bawarskiej CSU był gościem zjazdu ziomkostwa Niemców sudeckich, przymusowo wysiedlonych po 1945 roku z Czechosłowacji.
Seehofer wyjaśnił, że jego starania o ustanowienia takiego dnia pamięci w całych Niemczech nie przyniosły dotychczas rezultatu, dlatego władze Bawarii postanowiły działać na własną rękę, mając nadzieję, że ich decyzja będzie odebrana w kraju jako "sygnał". Dzień Pamięci o Wypędzonych ze stron ojczystych będzie obchodzony w Bawarii co roku w drugą niedzielę września.
"Wypędzenia były wydarzeniem bezprecedensowym, traktujemy je bardzo poważnie" - oświadczył Seehofer.
Seehofer wyjaśnił, że jego starania o ustanowienia takiego dnia pamięci w całych Niemczech nie przyniosły dotychczas rezultatu, dlatego władze Bawarii postanowiły działać na własną rękę, mając nadzieję, że ich decyzja będzie odebrana w kraju jako "sygnał". Dzień Pamięci o Wypędzonych ze stron ojczystych będzie obchodzony w Bawarii co roku w drugą niedzielę września.
Minister spraw wewnętrznych Hans-Peter Friedrich, należący tak jak Seehofer do bawarskiej CSU, uznał za niezrozumiałą postawę niemieckich władz, które ze względu na ewentualne reakcję za granicą zrezygnowały z takiego święta. "Przypominanie o prawdzie jest z punktu widzenia polityki zagranicznej ważne i właściwe" - zaznaczył Friedrich. Szef MSW przyznał, że na szczeblu całego kraju nie ma dla takiego pomysłu większości.
Ograniczająca swoją działalność do terenu Bawarii Unia Chrześcijańsko-Społeczna tworzy z CDU Angeli Merkel w Bundestagu jeden klub parlamentarny.
W przedwojennej Czechosłowacji niemiecka mniejszość narodowa liczyła ok. 3,8 mln osób. Po wojnie władze w Pradze przymusowo wysiedliły większość z nich do Niemiec, głównie do sąsiedniej Bawarii. Ziomkostwo Niemców sudeckich liczy obecnie ponad 200 tys. osób i jest liczącą się siłą polityczną; władze Bawarii wspierają je politycznie i finansowo.
Działalność tego ziomkostwa była w przeszłości przyczyną licznych konfliktów z władzami Czech, jednak na początku tego roku doszło do wyraźnego odprężenia w stosunkach bawarsko-czeskich.
Postulat ustanowienia narodowego dnia pamięci o Niemcach, którzy uciekli bądź zostali przymusowo wysiedleni z terenów Europy Środkowej i Wschodniej pod koniec II wojny światowej i po jej zakończeniu, podnoszony jest od dawna przez ziomkostwa oraz ich organizację centralną - Związek Wypędzonych (BdV) Eriki Steinbach. Ani poprzedni niemiecki rząd Gerharda Schroedera (SPD), ani rządząca od 2005 roku Angela Merkel nie zrealizowali tego pomysłu.
Z Berlina Jacek Lepiarz (PAP)
lep/ mc/