96-letnia pianistka amerykańska polskiego pochodzenia Ruth Slenczynska otworzyła w piątek Międzynarodowy Festiwal Chopin i Przyjaciele. Była gościem honorowym 23. edycji nowojorskiej imprezy – wystąpiła z w siedzibie polskiego konsulatu.
Sędziwa pianistka zagrała Preludium F-dur op. 28 nr 23. Po świetnym przyjęciu przez publiczność ponownie zagrała ten utwór. Jak wyjaśniła, w młodości intensywnie ćwiczyła jego wykonanie; po jednym z koncertów, ktoś powiedział jej, że jej interpretacja była "jak schody do nieba". Od tamtego czasu gra to preludium przy szczególnie ważnych okazjach.
Rektor i profesor New York Conservatory of Music Jerzy Stryjniak nazwał Slenczynską legendą pianistyki. Przypomniał, że była uczennicą dwóch najwybitniejszych - jego zdaniem - wirtuozów, a mianowicie Sergiusza Rachmaninowa i Józefa Hofmanna, krakowianina, który mieszkał w Ameryce.
"Wzięła od nich co najlepsze i poświęciła się w pełni pianistyce za cenę życia rodzinnego. Koncertowała wszędzie, w tym - dla rodzin królewskich i głów państw. Grała niemal wszystko, poczynając od Bacha po muzykę współczesną. Nagrała wiele utworów Chopina. Intelekt pozwolił jej zbudować nieprawdopodobny repertuar, zwłaszcza, że miała świetną technikę" – ocenił Stryjniak.
Z utworów Chopina w programie pierwszego dnia festiwalu znalazły się jeszcze m.in. Fantazja F-moll op. 49 w wykonaniu Shelly Moorman-Stahlman oraz Polonez As-dur op. 53 w interpretacji Roberta Broncharda.
Utwór pt. Kundalini brazylijskiego kompozytora Rodrigo Bussada - zwycięzcy trzeciej edycji International Composition Competition "New Vision", wykonał urodzony w Szwajcarii saksofonista Laurent Estoppey.
Dyrektor artystyczny festiwalu, kompozytor Jakub Polaczyk na pianinie oraz bas Kofi Hayford wykonali światową premierę utworu Polaczyka "3 Earth Poems" na osnowie poezji Emily Dickinson, Yanga Li oraz C.K. Norwida.
Amerykańską premierę interaktywnej instalacji komputerowej "Ogród", po którym można się poruszać i doświadczyć różnych doznań także dźwiękowych, przedstawiła Japonka Nina Fukuoka. Studiowała ona m.in. na Akademii Muzycznej w Łodzi.
Jak wyjaśnił PAP założyciel i dyrektor festiwalu Marian Żak impreza będzie się odbywać a w piątki i niedziele do 19 listopada.
"Festiwal poświęciliśmy Chopinowi, a także zmarłemu ubiegłego roku Krzysztofowi Pendereckiemu. Niestety na jego kształt, jak i lokalizację wpływa pandemia, bo nie wszyscy zezwalają na imprezy z udziałem publiczności. Ostatecznie, wydarzenia festiwalowe odbywają się w polskim konsulacie i w kościołach na Manhattanie oraz Greenpoincie, gdzie łatwiej organizować wydarzenia z dużą liczbą uczestników" – tłumaczył Żak.
Jak dodał w kolejnych dniach będzie można usłyszeć m.in. utwory kompozytorów z Australii Sama Wu "Alien Forests", który jest zwycięzcą konkursu pamięci Pendereckiego "New Vision" oraz Zaida Jabri, który wystąpi z premierą utworu "Ku pamięci Pendereckiego" w wykonaniu Argus Quartet. Z innych wykonawców wystąpią m.in. pochodzący z Ukrainy Anna i Dmitri Shelest.
Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)
ad/ mars/