Historyczne przykłady przyjaźni polsko-węgierskiej przytoczyła we wtorek w parlamencie Węgier rzeczniczka narodowości polskiej Ewa Ronay z okazji zbliżającego się Dnia Niepodległości, dziękując władzom za wsparcie dla węgierskiej Polonii.
Przypominając, że w 1918 r. Polska odzyskała niepodległość po 123 latach, Ronay zwróciła uwagę, że już w 1920 r. przyjaźń polsko-węgierska pokazała swą historiotwórczą moc, gdy Węgry dostarczyły Polsce duży transport amunicji, dzięki któremu bitwa warszawska mogła zostać wygrana.
Zaznaczyła, że także w 1956 r. silnie uwidoczniła się przyjaźń polsko-węgierska, gdy pod wpływem przemówienia Władysława Gomułki węgierscy studenci zebrali się 23 października przed pomnikiem Józefa Bema w Budapeszcie, co dało początek rewolucji węgierskiej, zaś gdy siły sowieckie krwawo ją stłumiły, Polacy przekazywali na Węgry pomoc w postaci m.in. krwi i pieniędzy.
Ronay zaznaczyła, że dzisiejsze Węgry odnoszą się do swoich narodowości w sposób pełen szacunku, i podziękowała za wsparcie rządu w Budapeszcie na odnowienie Kościoła Polskiego w Budapeszcie, a także m.in. siedzib Polskiego Stowarzyszenia Kulturalnego im. Józefa Bema, Stowarzyszenia Katolików Polskich na Węgrzech p.w. św. Wojciecha i Ogólnokrajowego Samorządu Polskiego na Węgrzech.
Wiceminister w kancelarii premiera, odpowiedzialny za kontakty z Kościołami i narodowościami, Miklos Soltesz zapewnił ze swej strony, że Węgry nie pozwolą na skierowane przeciw Polsce „polowanie na czarownice” w Brukseli.
„Stoimy u boku Polski niezależnie od tego, co Bruksela chce jej narzucić” – podkreślił. Dodał, że Węgry solidaryzują się z Polską również, jeśli chodzi o sprzeciw wobec nielegalnej migracji.
Z Budapesztu Małgorzata Wyrzykowska (PAP)
mw/ mal/