Zakończono prace konserwatorskie przy elewacji frontowej kościoła pod wezwaniem św. Franciszka Ksawerego w Krasnymstawie (Lubelskie). Odsłonięto barokową polichromię z XVIII wieku. To ewenement w województwie lubelskim – powiedział PAP konserwator Paweł Wira.
Polichromie zostały odkryte podczas prac remontowych w ubiegłym roku. Remont został wstrzymany, a o odkryciu powiadomiono konserwatora zabytków.
"Elewacja frontowa jest ewenementem, bo trudno jest znaleźć na w województwie lubelskim świątynię o takich zdobieniach. Mamy tu do czynienia z polichromiami, które zwykle spotyka się wewnątrz kościołów. Zamiarem fundatorów było, by zbliżając się do kościoła wierni mieli już zapowiedź tego, co spotkają wewnątrz świątyni" – powiedział w poniedziałek PAP kierownik chełmskiej delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Lublinie, Paweł Wira.
Jak dodał, przez ostatnie ponad 200 lat elewacja była przykryta tynkami i "wszyscy zapomnieli, że kiedyś ta elewacja była kolorowa, a to co widzimy teraz, to efekt przywrócenia wyglądu z początku wieku XVIII".
"To jest fantastyczne odkrycie - akceptacja ludzi i władz miasta jest bardzo pozytywna. Zdobywamy teraz środki i będziemy się starać odtworzyć ten wygląd kościoła z XVIII wieku" – wyjaśnił w rozmowie z PAP proboszcz parafii pw. Św. Franciszka Ksawerego w Krasnymstawie ks. Jarosław Wójcik.
Elewacja ma 28 m wysokości i 22 m szerokości.
"Ma bardzo bogaty detal architektoniczny. Jeżeli byśmy ten detal rozłożyli na płaskiej powierzchni to mamy 800 metrów kwadratowych polichromii. Koszt wykonania tego musiał być bardzo wysoki" – podkreślił Wira.
Ks. Wójcik przypomniał, że poprzedni proboszczowie przekazywali sobie nieoficjalnie informacje i podejrzenia, że "na kościele mogą znajdować się polichromie i freski".
"Kiedy byłem w parafii wikariuszem w latach 1996–2002, to poprzedni prałat ksiądz Piotr Kimak pokazywał mi pewne fragmenty wskazujące na to, że elewacja ma motywy ozdobne. Nie można było stwierdzić nic więcej, bo było to zatynkowane od dwustu lat, ale podejrzenia były" – powiedział.
Podczas prac konserwatorskich odkryto też, namalowane na elewacji dzwonnic, herby fundatorów.
"To było takie odkrycie, którego nikt się nie spodziewał. Na dzwonnicach odkryto dwa herby szlacheckie, na lewej jest herb Szreniawa bez Krzyża, którym posługiwała się Krystyna z Lubomirskich Potocka, a na prawej wieży jest herb Pilawa, którym pieczętował się Feliks Potocki, mąż Krystyny. Domyślaliśmy się, że wykonanie tak kosztownych polichromii było możliwe dzięki temu, że fundatorami kościoła był zakon jezuitów. W tamtym czasie to był jeden z najbogatszych zakonów" – powiedział Wira.
Dodał, że konserwacja ściany frontowej to tylko etap prowadzonych prac. W planach jest jeszcze konserwacja kamiennego portalu wokół głównych drzwi wejściowych do kościoła, wymiana okien według wzoru z XVIII w. i rekonstrukcja dwóch zegarów umieszczonych pierwotnie na wieżach kościoła.
"Do zegarów brakuje nam tarcz zegarowych i mechanizmów. Jeżeli fundusze pozwolą to w czeka na nas też konserwacja elewacji bocznych. Spodziewamy się, że też są to elewacje kolorowe, choć może nie tak bardzo jak ta frontowa" – podsumował Wira.
Kościół św. Franciszka Ksawerego w Krasnymstawie to typowa trzynawowa barokowa budowla zaprojektowana przez Jana Delamarsa i wzniesiona na przełomie XVII i XVIII wieku jako świątynia zakonu jezuitów. Obecny kościół wybudowano w latach 1695-1723 z fundacji rodziny Potockich. (PAP)
Autor: Agnieszka Gorczyca, Piotr Nowak
ag/ pin/ pat/