W poniedziałek na Skwerze Solidarności w Opolu zgromadziło się kilkadziesiąt osób: przedstawicieli władz samorządowych, organizacji związkowych, NBP i byłych działaczy podziemia demokratycznego, którzy w ten sposób postanowili upamiętnić ofiary wprowadzonego 40 lat temu przez władze PRL stanu wojennego.
ak podkreślił Janusz Wójcik, który rok po wprowadzeniu stanu wojennego za działalność opozycyjną trafił do "obozu wojskowego", choć osób bezpośrednio uwięzionych było stosunkowo niewiele, to terror komunistyczny odcisnął swoje piętno na całym społeczeństwie. "Teraz przychodzę na ten skwer co roku. Zaczynałem swoje życie za komuny, ale zrobię wszystko, żeby za komuny go nie skończyć" - podkreślił Wójcik.
Wśród zgromadzonych był również prof. Bogusław Nieremberg, który w latach 1980-81 był jednym z trzech dziennikarzy regionalnej rozgłośni radia Opole należących do "Solidarności".
"Dzisiaj niektórym stan wojenny może wydawać się wydarzeniem operetkowym. Ale wtedy żołnierze, którzy pojawili się w budynku rozgłośni byli jak najbardziej prawdziwi, prawdziwa była ich broń i koksowniki. Prawdziwy był także brak pracy, na który byli skazani ludzie, którzy ośmielili się mieć inne zdanie niż władza. Dzisiaj jestem ostatnim żywym z tej trójki i co rok przychodzę w to miejsce z bukietem kwiatów opatrzonym napisem +pamiętamy+, bo wielu wspaniałym ludziom, którzy nie doczekali zmiany, ta pamięć się należy i życzę wszystkim, aby coś podobnego nigdy już więcej się nie powtórzyło" - powiedział prof. Nieremberg.
"Dzisiaj niektórym stan wojenny może wydawać się wydarzeniem operetkowym. Ale wtedy żołnierze, którzy pojawili się w budynku rozgłośni byli jak najbardziej prawdziwi, prawdziwa była ich broń i koksowniki. Prawdziwy był także brak pracy, na który byli skazani ludzie, którzy ośmielili się mieć inne zdanie niż władza. Dzisiaj jestem ostatnim żywym z tej trójki i co rok przychodzę w to miejsce z bukietem kwiatów opatrzonym napisem +pamiętamy+, bo wielu wspaniałym ludziom, którzy nie doczekali zmiany, ta pamięć się należy i życzę wszystkim, aby coś podobnego nigdy już więcej się nie powtórzyło" - powiedział prof. Nieremberg.
W ramach obchodów w opolskim urzędzie wojewódzkim otwarto wystawę zawierającą m.in. wydawnictwa podziemne i pamiątki związane z działalnością opozycyjną w czasie stanu wojennego. W ramach wernisażu odsłonięto także najnowszą monetę kolekcjonerską wydaną przez Narodowy Bank Polski poświęconą pamięci ofiar stanu wojennego.
Uroczystości upamiętniające rocznicę 13 grudnia 1981 roku odbyły się w wielu miejscach regionu, m.in. przy zakładach karnych w Opolu i Nysie, gdzie władze komunistyczne więziły działaczy demokratycznej opozycji. Wieczorem w teatrze im Jana Kochanowskiego w Opolu odbędzie się spektakl słowno-muzyczny pt. "Kolejka po wolność" Teatru Piosenki Fundacji im. Romana Kołakowskiego z gościnnym udziałem Krystyny Prońko.(PAP)
autor: Marek Szczepanik
masz/ jann/