Mamy prawo widzieć okrucieństwo tego czasu, dramaty poszczególnych osób, rodzin i całych wspólnot - powiedział podczas mszy św. w 40. rocznicę wprowadzenia stanu wojennego biskup kielecki Jan Piotrowski.
Główne obchody 40. rocznicy wprowadzenia stanu wojennego rozpoczęły się mszą św. w kieleckiej katedrze. Podczas nabożeństwa biskup kielecki Jan Piotrowski przypomniał słowa papieża Benedykta XVI: "Wszelka polityka, także ta społeczna, musi być działaniem na rzecz sprawiedliwości i tworzenia w ten sposób podstawowych przesłanek dla pokoju".
"Oczywiście, uczył papież, polityk będzie szukał sukcesów.(...) Sukces może również omamić, otwierając szeroką drogę do zafałszowania prawa, do bezmyślnego niszczenia sprawiedliwości. Czymże są więc wyzute ze sprawiedliwości państwa, jeśli nie wielkimi bandami rozbójników?" - przypominał słowa papieża biskup kielecki. Dodał, że "dlatego dziś, w 40. rocznicę bezprawnego wprowadzenia stanu wojennego w Polsce, mamy prawo widzieć okrucieństwo tego czasu, dramaty poszczególnych osób, rodzin i całych wspólnot".
"Oczywiście, uczył papież, polityk będzie szukał sukcesów.(...) Sukces może również omamić, otwierając szeroką drogę do zafałszowania prawa, do bezmyślnego niszczenia sprawiedliwości. Czymże są więc wyzute ze sprawiedliwości państwa, jeśli nie wielkimi bandami rozbójników?" - przypominał słowa papieża biskup kielecki. Dodał, że "dlatego dziś, w 40. rocznicę bezprawnego wprowadzenia stanu wojennego w Polsce, mamy prawo widzieć okrucieństwo tego czasu, dramaty poszczególnych osób, rodzin i całych wspólnot".
"Był to czas, kiedy władza nie mogła sprostać mądrości obywateli i duchowi wolności, jaki niosła Solidarność. Znalazła wielu oddanych sobie, fałszywych współpracowników i donosicieli, a także zbrodniarzy, którzy dziś mają się lepiej, niż wszyscy walczący o wolność, prawdę i Solidarność" – podkreślił duchowny.
Biskup zaznaczył, że ufa, iż kiedyś stanie się zadość dziejowej sprawiedliwości. "Dlatego miejmy wstręt do złego, podążajmy za dobrem. W miłości braterskiej nawzajem bądźmy sobie życzliwi" - apelował bp Piotrowski.
Po nabożeństwie odsłonięto tablicę na murze katedralnym upamiętniającą Stanisława Raka, który został zabity przez ZOMO w 1982 roku. Następnie uczestnicy uroczystości złożyli kwiaty przy pomniku ks. Jerzego Popiełuszki.
Wojewoda świętokrzyski Zbigniew Koniusz powiedział PAP po zakończeniu uroczystości, że rocznica wprowadzenia stanu wojennego skłania do głębokiej refleksji.
"Jedna z nich, która przychodzi mi na myśl, to przypowieść często cytowana przez Kościół o ziarnie, które trzeba żeby obumarło, aby plon wydało. Wtedy Solidarność była takim ziarnem, które poniosło, wydawało się, niepowetowane straty. Z 10 mln zostały trzy miliony po odwołaniu stanu wojennego. To obumarłe ziarno nie tylko dało plon, ale doprowadziło do zburzenia muru berlińskiego. Ci, co zgotowali stan wojenny, do tej pory zastanawiają się, jak to się mogło stać" - podkreślił wojewoda.
W pierwszym roku stanu wojennego, wprowadzonego 13 grudnia 1981 r. internowano - czyli zatrzymano i umieszczono w specjalnych ośrodkach odosobnienia (zwykle to były areszty i zakłady karne) - ponad 300 osób z regionu świętokrzyskiego. (PAP)
Autor: Janusz Majewski
maj/ aszw/