Gajcy przede wszystkim wierzył w dobro i prawdę - powiedział we wtorek na Cmentarzu Wojskowym na warszawskich Powązkach premier Mateusz Morawiecki podczas uroczystości z okazji 100 rocznicy urodzin śp. Tadeusza Gajcego.
"Leży Gajcy przysypany ziemią. Już na wieki dwudziestodwuletni" - przypomniał premier. "Tak napisał o nim Miłosz - i tak rzeczywiście jest. Po stu latach od jego urodzin jest na zawsze dwudziestodwuletni, na zawsze młody, na zawsze walczący o lepszy świat" - podkreślił.
Morawiecki zwrócił uwagę, że Gajcy zamieszczał swoje teksty w periodyku "Sztuka i Naród". "Jednocześnie w tym tytule ukryte było to wszystko, co ukochał najbardziej - sztukę i naród" - ocenił.
"Leży Gajcy przysypany ziemią. Już na wieki dwudziestodwuletni" - przypomniał premier. "Tak napisał o nim Miłosz - i tak rzeczywiście jest. Po stu latach od jego urodzin jest na zawsze dwudziestodwuletni, na zawsze młody, na zawsze walczący o lepszy świat" - podkreślił.
Przypomniał, że "Gajcy był nie tylko mistrzem słowa, ale był także człowiekiem, który swoim czynem świadczył o tym, że to, co pisał, jest prawdziwym budulcem jego życia - tworzywem tego, jak mówił, lepszego świata". "Tym czynem także pokazywał, że wierzy w to, co robi" - zaznaczył premier.
Przypomniał, że Gajcy był jednym z chłopców, którzy w 400. rocznicę śmierci Mikołaja Kopernika "wykonali brawurową akcję". "Na szarfie napisali genialnemu Polakowi +Podziemna Polska+" - dodał.
"Ale Gajcy przede wszystkim wierzył w dobro i prawdę. Wierzył, że one przez pokolenia idą i są tym tworzywem, tą komórką, substancją lepszego życia, lepszego świata" - mówił. "Wołał do nas: +Słuchaj tych głosów, boś po to szczęśliwie ocalon został w tragicznej potrzebie, byś chleb powszedni dzielić sprawiedliwiej i żyć za tamtych, i za siebie lepiej" - przypomniał fragment wiersza Gajcego pt. "Śpiew murów".
Morawiecki zwrócił uwagę, że Gajcy "wiedział, że wszyscy kiedyś umrzemy, ale nie każdy tak naprawdę żyje". "A on żył jak najbardziej naprawdę, żył (…) głęboką wiarą w lepszą Polskę i także lepszy świat" - podkreślił.
"Ale Gajcy przede wszystkim wierzył w dobro i prawdę. Wierzył, że one przez pokolenia idą i są tym tworzywem, tą komórką, substancją lepszego życia, lepszego świata" - mówił. "Wołał do nas: +Słuchaj tych głosów, boś po to szczęśliwie ocalon został w tragicznej potrzebie, byś chleb powszedni dzielić sprawiedliwiej i żyć za tamtych, i za siebie lepiej" - przypomniał fragment wiersza Gajcego pt. "Śpiew murów".
"Myślę dziś z wdzięcznością o tych, którzy przechowują pamięć o Tadeuszu Gajcym. O młodych ludziach, którzy pamiętają o nim i o innych poetach tamtego pokolenia oraz młodych żołnierzach tamtego trudnego czasu" - powiedział premier.
"Modlimy się, dłonie łącząc, o pamięć szeroką jak pejzaż. I niech nasza pamięć też będzie taka właśnie, jak pejzaż; nasza pamięć, która ogarnie jego życie, jego pragnienia, jego myśli i jego słowa, w które wierzył po Norwidowsku, że są +jak ziarno, które rzucone w ziemie wyda plon stokrotny+" - mówił. "Dziękujemy jemu za jego życie i za jego twórczość. A wszystkim, którzy przyczyniają się do potrzymania pamięci o nim, ja z całego serca dzisiaj także dziękuję" - zaznaczył Mateusz Morawiecki.
Tadeusz Stefan Gajcy, ps. Karol Topornicki, Roman Oścień, Topór urodził się 8 lutego 1922 r. w Warszawie. Był poetą czasu wojny, żołnierzem Armii Krajowej.
Zginął 16 sierpnia 1944 r. w Powstaniu Warszawskim jako żołnierz Armii Krajowej w kamienicy mieszczącej się przy ul. Przejazd 1/3 (obecnie ul. gen. Andersa), którą wysadzili Niemcy.
Zginął 16 sierpnia 1944 r. w Powstaniu Warszawskim jako żołnierz Armii Krajowej w kamienicy mieszczącej się przy ul. Przejazd 1/3 (obecnie ul. gen. Andersa), którą wysadzili Niemcy.
Ciało poety zostało ekshumowane przez rodzinę wiosną 1946 r. i pochowane w kwaterze powstańczej na wojskowych Powązkach (kwatera 27A-7-24).(PAP)
autor: Grzegorz Janikowski
gj/ pat/