Apeluję o wykluczenie lub przynajmniej zawieszenie Rosji w pracach Międzyrządowego Komitetu Ochrony Światowego Dziedzictwa Kulturalnego i Naturalnego UNESCO oraz zmianę kraju sesji Komitetu – napisał w liście do dyrektor generalnej UNESCO Audrey Azoulay wicepremier prof. Piotr Gliński.
"Nie może być miejsca dla rosyjskiego agresora w żadnym międzynarodowym gremium cywilizowanego świata. Agresja Federacji Rosyjskiej na Ukrainę stanowi pogwałcenie prawa międzynarodowego i stoi w jaskrawej sprzeczności z wartościami, dla rozwoju i ochrony, których powołane zostało UNESCO" – napisał Gliński w liście udostępnionym PAP w piątek.
"Dzisiaj, w sytuacji, gdy mamy do czynienia z bombardowaniem i ostrzałem przez siły rosyjskie celów cywilnych, zabijaniem dzieci przez rosyjskich żołnierzy i dywersantów, ze złamaniem praw człowieka humanitarnego, gdy siły rosyjskie niszczą obiekty należące do ukraińskiego i światowego dziedzictwa na Ukrainie, sama idea zorganizowania sesji Komitetu Światowego Dziedzictwa na terenie państwa-agresora, państwa, które dopuszcza się zbrodni przeciw ludzkości, zakrawa na kpinę" - uważa polski minister kultury. Kolejna sesja Międzyrządowego Komitetu Ochrony Światowego Dziedzictwa Kulturalnego i Naturalnego UNESCO miała odbyć się w czerwcu tego roku w Kazaniu.
"Musimy zrozumieć wreszcie, że zbrodnie wojenne stały się modus operandi wojny na Ukrainie" – podkreślił w swoim przesłaniu wicepremier Gliński.
Minister kultury i dziedzictwa narodowego napisał, że napaścią na Ukrainę, mordowaniem dzieci, niszczeniem miast, scenami nieodparcie przywodzącymi na myśl obrazy II wojny światowej, które Polacy szczególnie pamiętają, Rosja "postawiła się poza nawiasem cywilizowanego świata, poza prawem. Współpraca z Federacją Rosyjską w obrębie jakiejkolwiek organizacji międzynarodowej nie powinna być dzisiaj brana pod uwagę przez jakiekolwiek państwo" - podkreślił polski minister kultury.
"Na państwach-członkach Międzyrządowego Komitetu Ochrony Światowego Dziedzictwa Kulturalnego i Naturalnego UNESCO ciąży tu szczególna odpowiedzialność. Rosja nie tylko łamie prawa człowieka, ale również konwencje o ochronie dóbr kultury i jest odpowiedzialna za nieodwracalne uszczuplenie dziedzictwa naszego wspólnego dziedzictwa. Nie wyobrażam sobie, żeby UNESCO legitymizowało autorytetem krajów członkowskich zbrodniczą działalność Federacji Rosyjskiej – a tym de facto będzie organizacja sesji Komitetu Światowego Dziedzictwa w państwie, które sprzeniewierzyło się ideom i wartościom UNESCO" - dodał Gliński. (PAP)
aszw/