Widowisko pt. "Będzin 2013-1943" zaprezentowano w niedzielę w Będzinie z okazji 70. rocznicy likwidacji będzińskiego getta. W trakcie obchodów odsłonięto również zegar słoneczny jako wyraz szacunku dla osób narodowości żydowskiej, które współtworzyły miasto. Obchody zorganizowano na skwerze pod murami miejskimi w centrum miasta.
Wydarzeniu towarzyszyła prezentacja widowiska multimedialnego "Będzin 2013-1943" autorstwa Krzysztofa Pawła Bogocza z Będzina. Jego najważniejszym elementem była plenerowa prezentacja udźwiękowionej - jak mówi autor - impresji filmowej, czyli zestawienia zdjęć filmowych współczesnego Będzina ze zdjęciami filmowymi wykonanymi przez Niemców tuż przed likwidacją getta.
Jak powiedział PAP w niedzielę Bogocz, przesłaniem tego przedsięwzięcia stały się słowa Marka Edelmana: "Nienawiść jest łatwa, miłość wymaga wysiłku...". "Żydzi przez setki lat żyli w Będzinie i współtworzyli go, dlatego chcieliśmy mieszkańcom miasta przypomnieć te tragiczne losy z okresu likwidacji getta. Tym widowiskiem chcieliśmy oddać hołd ofiarom Holokaustu. W spektaklu wykorzystaliśmy filmy z okresu likwidacji getta, które pochodzą z Instytutu Yad Vashem" - powiedział Bogocz.
W programie widowiska znalazł się również występ chóru Camerata Silesia pod batutą dr Anny Szostak z premierowym wykonaniem utworu Mirosława Muzykanta do tekstu ks. Dariusza Klejnowskiego-Różyckiego pt. "Niech świat usłyszy: życie zwyciężyło".
Podczas uroczystości odsłonięto także zegar słoneczny - jako pomnik i symboliczny wyraz szacunku i uznania dla wszystkich osób narodowości żydowskiej, które przez wieki współtworzyły Będzin.
Współorganizatorem uroczystości był Żydowski Instytut Historyczny im. Emanuela Ringelbluma, a honorowy patronat nad wydarzeniem objęli - obecny na uroczystości - przewodniczący Światowego Związku Żydów Zagłębia Abraham Green oraz Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Według spisu policyjnego z grudnia 1939 roku Będzin zamieszkiwało ponad 33 tys. Żydów, a w całym powiecie będzińskim było ich ponad 45 tys.
W nocy z 8 na 9 września 1939 roku Niemcy podpalili będzińską synagogę wraz z tłumem modlących się w niej ludzi. Ówczesny proboszcz katolickiej parafii pw. św. Trójcy ksiądz Mieczysław Zawadzki uratował wówczas kilkuset Żydów przed śmiercią w płomieniach. "Otworzył bowiem jedyną drogę ucieczki i ukrył Żydów w przykościelnym ogrodzie" - poinformowali organizatorzy obchodów. Za ten czyn kapłan został odznaczony m.in. zaszczytnym tytułem "Sprawiedliwego wśród Narodów Świata".
Pierwsza masowa deportacja z będzińskiego getta została przeprowadzona 16 maja 1942 roku, kiedy odtransportowano koleją ok. 1,6 tys. będzińskich Żydów w kierunku Katowic, a stamtąd do KL Auschwitz. W maju 1943 roku w getcie mieszkało 18 670 Żydów, a jego ostateczną likwidację gestapo rozpoczęło 1 sierpnia 1943 roku.
Ogółem w czasie okupacji hitlerowskiej zamordowano ok. 100 tys. Żydów z Będzina, Sosnowca, Dąbrowy Górniczej, Czeladzi.(PAP)
ktp/ mag/