Wcześnie rano w Wielką Sobotę w łódzkiej archikatedrze celebrowano Ciemną Jutrznię. To modlitwa, której nazwa pochodzi z czasów, kiedy liturgię sprawowano zanim wstało słońce. Obecnie łączy się Jutrznię i Godzinę Czytań.
Liturgię Ciemnej Jutrzni prowadził prefekt Wyższego Seminarium Duchownego w Łodzi ks. dr Przemysław Szewczyk.
Uczestniczył w niej metropolita łódzki arcybiskup Grzegorz Ryś. Modlił się wraz z wiernymi i z klerykami oraz siostrami zakonnymi.
"Ciemna Jutrznia, celebrowana w Wielki Piątek i Wielką Sobotę, swoją nazwę wzięła stąd, że dawniej liturgia sprawowana była w godzinach porannych, zanim wstało słońce" - wyjaśnił na stronie internetowej Archidiecezji Łódzkiej jej rzecznik ksiądz Paweł Kłys.
"W liturgii przedsoborowej podczas odmawiania 14 psalmów, po każdym z nich gaszono jedną ze świec, pozostawiając jedną zapaloną symbolizującą Chrystusa. Po zakończeniu liturgii uderzano zamkniętymi brewiarzami w ławki, co oznaczało krzyk ludzi przeciwnych Chrystusowi Panu" - tłumaczył. "Obecnie już nie praktykuje się tamtych zwyczajów, pozostało tylko łączenie dwóch godzin liturgicznych: Jutrzni i Godziny Czytań - modlitw odmawianych w świątyniach katolickich w Wielką Sobotę rano" - dodał.
W Wielką Sobotę Kościół katolicki nie celebruje mszy świętych. Wierni modlą się przy Grobie Pańskim, rozważając mękę i śmierć Chrystusa. Zgodnie z tradycją w Wielką Sobotę święcone są pokarmy na stół wielkanocny. Zwyczaj ten pochodzi z XIII wieku. (PAP)
Autor: Hubert Bekrycht
hub/ lena/