Przedstawiciele centralnych, regionalnych i lokalnych władz oraz służb mundurowych, uczniowie i okoliczni mieszkańcy uczestniczyli we wtorek w Bytomiu w odsłonięciu tablicy pamiątkowej Arki Bożka – górnośląskiego działacza, powstańca śląskiego i lidera Związku Polaków w Niemczech.
Było to jedno z wydarzeń obchodzonej w regionie setnej rocznicy przyłączenia części Górnego Śląska do Polski.
Uroczystość rozpoczęła się mszą w kościele pw. św. Jacka, później odsłonięto tablicę przytwierdzoną do fasady jednego z budynków na Osiedlu Arki Bożka. W obchodach brał udział m.in. wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski oraz wnukowie Arki Bożka. Na miejscu odczytano Apel Pamięci, żołnierze oddali salwę honorową.
Wicemarszałek Zgorzelski (PSL) podkreślił w swoim wystąpieniu, że takie inicjatywy są ważne zwłaszcza dla społeczności lokalnych. „Znana to i oczywista prawda, że żeby kochać tę dużą ojczyznę, jaką jest Polska, trzeba najpierw nauczyć się kochać tę ojczyznę małą – gdzie człowiek się urodził, wychował, gdzie poznawał historię swojego regionu” – powiedział i dodał, że Bożek był przykładem takiego „wielowymiarowego, ale też i pełnego patrioty", który walczył o to, by Śląsk był polski.
Zgorzelski podkreślił też, że Bożek wdrażał ideały ruchu ludowego, a na obczyźnie rządowi emigracyjnemu przypominał o sprawie Śląska. Po powrocie do kraju przystąpił do PSL Stanisława Mikołajczyka. Wicemarszałek mówił, że Bożek zarówno dla władz z czasów PRL, jak i obecnie jest postacią niejednoznaczną.
„Gdy my, ludowcy, zwróciliśmy się do obecnie rządzących o to, aby pomogli nam w realizacji pielęgnowania wiedzy popularnej o nim, także o pomoc w zorganizowaniu tego przedsięwzięcia, usłyszeliśmy to samo, co 50 lat temu usłyszał Arka Bożek - że +dobrze, róbcie, ale to postać niejednoznaczna+" – mówił polityk przekonując, że w historii nie ma postaci kryształowych, ale z pewnością Bożek był śląskim i polskim patriotą i wspaniałym człowiekiem. Wicemarszałek zadeklarował pomoc w popularyzacji wiedzy o nim.
W rozmowie z PAP Zgorzelski mówił, że ważne jest przywrócenie pamięci o kimś, kto zostawił swój ślad w historii. Walcząc o sprawy Śląska narażał się zarówno Niemcom, jak i władzom komunistycznym – wskazał.
Arka Bożek, właściwie Arkadiusz Bożek (1899-1954), był jednym z czołowych górnośląskich działaczy. Wychował się w Markowicach, dzisiaj jednej z dzielnic Raciborza, w ubogiej chłopskiej rodzinie. Podczas I wojny światowej walczył jako ochotnik w armii pruskiej, kilka razy został ranny.
Później zaangażował się w działalność Polskiej Organizacji Wojskowej Górnego Śląska, brał udział w powstaniach śląskich oraz przygotowaniach do plebiscytu. Po podziale Śląska pozostał w Markowicach, które zostały przyznane stronie niemieckiej. Został delegatem Polsko-Niemieckiej Komisji Mieszanej ds. Górnego Śląska i działaczem Związku Polaków w Niemczech. Po wybuchu II wojny światowej został przesiedlony do Berlina, gdzie kontynuował działalność, wzywając Polaków do oporu przed germanizacją. Później wyjechał m.in. przez Warszawę i Katowice do Rumunii, a następnie przez Jugosławię i Grecję do Francji. Został członkiem Rady Narodowej RP na emigracji, która po kapitulacji Francji przeniosła się do Anglii.
Po wojnie - w czerwcu 1945 roku - Bożek powrócił na Śląsk kontynuując działalność polityczną i społeczną. Związany z PSL-em w sierpniu tego roku został wybrany na stanowisko II wicewojewody śląsko-dąbrowskiego. W kolejnym roku został posłem do Krajowej Rady Narodowej, a później posłem do Sejmu Ustawodawczego, jako członek Stronnictwa Ludowego. „Pomimo licznych zasług, w związku z przeszłością, zaczęto systematycznie odsuwać go od władzy i dyskredytować, by w 1950 roku zdjąć z urzędu wicewojewody. Zbiegło się to w czasie z postępującą chorobą gardła, która przeszkadzała mu w przemawianiu” – przypomina portal silesia.edu.pl
Arka Bożek zmarł 28 listopada 1954 w Katowicach. Został pochowany na cmentarzu w Katowicach, przy ul. Sienkiewicza. Został odznaczony m.in. Śląskim Krzyżem Powstańczym, Krzyżem Srebrnym Orderu Virtuti Militari i Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski.(PAP)
autor: Krzysztof Konopka
kon/ aszw/