Głównym zadaniem Ukrainian Freedom Orchestra jest budzenie świata z obojętności i przyzwyczajenia – powiedział w czwartek minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński. Wskazał, że przyzwyczajenie jest siostrą obojętności, a obojętność prowadzi do zła.
W czwartek w Teatrze Wielkim - Operze Narodowej odbywa się konferencja prasowa dotycząca Ukrainian Freedom Orchestra.
Wicepremier Gliński poinformował, że "orkiestra jest gotowa do działań i koncerty się odbędą".
Zaznaczył, że Polska od samego początku agresji Rosji na Ukrainę jest "razem z Ukrainą". "To jest dla nas z jednej strony honor, z drugiej strony obowiązek być razem z Ukrainą i Ukraińcami w tej straszliwej opresji. Jesteśmy tam na froncie, ponieważ pierwszym i podstawowym obowiązkiem świata i cywilizacji współczesnej jest zaopatrywanie Ukrainy w broń. To są straszne słowa, zwłaszcza gdy to mówi minister kultury, ale takie są realia. Ukraina musi mieć jak najwięcej nowoczesnej broni, broni, którą można odpierać zło" - powiedział szef MKiDN.
Podkreślił, że "Ukraina broni nie tylko suwerennej i niepodległej Ukrainy, Ukraina broni nie tylko Polski i Europy, ale broni całej naszej cywilizacji". "My musimy o tym cały czas przypominać" - dodał.
Ocenił, że głównym zadaniem Ukrainian Freedom Orchestra jest "budzenie świata z obojętności i z przyzwyczajenia". "Przyzwyczajenie jest siostrą obojętności, a obojętność prowadzi do zła. Niestety, jest coś takiego, obserwujemy to wyraźnie, że zwłaszcza elity zachodnie chciałyby się przyzwyczaić do tej sytuacji, do sytuacji zbrodni wojennych, do zabijanych dzieci i cywilów. Na to zgody naszej być nie może, a w pierwszym szeregu tych, którzy się nie zgadzają zawsze powinni być ludzie kultury" - powiedział wicepremier Gliński.
Powtórzył, że "głównym zadaniem orkiestry jest budzenie elit zachodnich i ich sumień w sytuacji, gdy wciąż mamy do czynienia z wojną, ze zbrodniami i z zagrożeniem dla całej cywilizacji". "To naprawdę nie jest tylko zagrożenie dla jednego bohaterskiego narodu. I dzięki bohaterstwu tego narodu musimy na nowo odkrywać słowa, z których ktoś chciał zapomnieć takie, jak bohaterstwo, jak patriotyzm, jak miłość ojczyzny, jak odpowiedzialność za wspólnotę. Kultura musi być w tym obecna" - wyjaśnił minister kultury.
Przypomniał, że Polska pomaga Ukrainie "w tym, co jest najważniejsze i w tym, o czym cały czas powinniśmy mówić: nowoczesna broń, czy nam się to podoba czy nie, jest jedynym i podstawowym remedium na zło świata współczesnego". "Inaczej Putina i Federacji Rosyjskiej nie powstrzymamy. Ukraińcy wiedzą o tym najlepiej" - dodał.
"Polskie społeczeństwo, samorządy, organizacje, instytucje, służby - od wielu miesięcy jesteśmy z Ukraińcami. Przyjęliśmy miliony uchodźców wojennych, ale pomagamy także we wszystkich innych wymiarach" - przypomniał Gliński.
Mówiąc o Ukrainian Freedom Orchestra ocenił, że "ta inicjatywa jest szczególna". "Ona była najdłużej przygotowywana z uwagi na szczegółowy i konieczny okres przygotowań i ma zadanie najważniejsze w tej chwili - powiedzieć światu, że ta wojna trwa, zło jest obecne i ono w każdej chwili może w nas uderzyć, a Ukraina nas przed tym złem broni" - podkreślił wicepremier.
Ambasador Ukrainy w Polsce Wasyl Zwarycz odczytał list prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego.
"Nasz kraj z pewnością zwycięży, ponieważ obok bohaterskiej ukraińskiej armii do walki z agresorem stanęło całe ukraińskie społeczeństwo" - zapewnił prezydent Ukrainy. "Każdy i każda z nas przybliża dzień zwycięstwa na swoim własnym odcinku frontu – wojskowym, dyplomatycznym, humanitarnym, informacyjnym i oczywiście, kulturalnym" - podkreślił.
W ocenie Zełenskiego "artystyczny opór wobec rosyjskiej inwazji jest jednym z najważniejszych, ponieważ aneksja terytorium zaczyna się od aneksji ludzkich umysłów i serc".
"Muzyka może być potężną bronią przeciwko najeźdźcom, dlatego inicjatywa Metropolitan Opery i Teatru Wielkiego-Opery Narodowej, które powołały do życia Ukrainian Freedom Orchestra jest tak ważna" - podkreślił Zełenski. Zaznaczył także, że "koncerty są dedykowane tym, którzy walcząc z wrogiem, oddali życie za Ukrainę oraz niewinnym ofiarom tej potwornej wojny".
Prezydent Ukrainy w liście podziękował Petrowi Gelbwi, dyrektorowi Metropolitan Opera w Nowym Jorku oraz Waldemarowi Dąbrowskiemu, dyrektorowi Teatru Wielkiego-Opery Narodowej, a także muzykom, którzy biorą udział w tym przedsięwzięciu. "Sztuka ukraińska to sztuka stawiania odważnego oporu wrogowi i zwycięstwa" - podsumował Zełenski.
Ambasador zwrócił uwagę, że dzisiaj po raz pierwszy obchodzone jest Dzień Państwowości Ukrainy. "To bardzo symboliczne, że trasa koncertowa Ukrainian Freedom Orchestra rozpoczyna się właśnie w tym dniu w Warszawie. Myślę, że to będzie bardzo silny przekaz dla świata, że państwowość nie jest dana raz na zawsze, że państwowości trzeba cały czas bronić a także pielęgnować kulturę i dziedzictwo narodowe" - dodał.
Dyryektor Teatru Wielkiego - Opery Narodowej Waldemar Dąbrowski powiedział, że zasadniczym przesłaniem koncertu i tournee będą słowa Oleny Zełenskiej: "nie przyzwyczajajcie się do naszego cierpienia". "Chcemy żeby to mocno zabrzmiało, a żadne słowa nie zastąpią tego wyrazu artystycznego, który artyści Ukraińscy nadają 13 kolejnym wieczorom w Europie i Stanach Zjednoczonych".
Minister kultury i Polityki Informacyjnej Ukrainy Oleksandr Tkaczenko w wideo, pokazanym podczas konferencji powiedział, że "naprawdę ważne jest utrzymanie frontu kulturowego Ukrainy i wykorzystanie tej szansy na pokaznie innym krajom czym naprawdę jest Ukraina, że nie jest ona częścią Rosji albo krajów postsowieckich a jest ona częścią Europy".
Wiceminister kultury i polityki informacyjnej Ukrainy Galina Grigorenko powiedziała, że to bardzo ważne, żeby w momencie, kiedy Ukraina walczy o swoją tożsamość, wartości demokratyczne i prawo do istnienia, muzycy Ukrainian Freedom Orchestra przekazywali artystyczną wiadomość całemu światu.
Dyrektor Metropolitan Opera w Nowym Jorku Peter Gelb opowiadał, że na pomysł stworzenia orkiestry wpadła jego żona dyrygentka Keri-Lynn Wilson kilka tygodni po wybuchu wojny, a on jako dyrektor Met poczuł się odpowiedzialny i chciał zrobić coś, aby pomóc Ukrainie. Zdradził, że największym wyzwaniem była dla niego logistyka, bo trasy koncertowe wielkich orkiestr planuje się rok a czasem kilka lat przed.
Orkiestra wystąpi w Teatrze Wielkim - Operze Narodowej 28 lipca pod dyrekcją kanadyjskiej dyrygentki pochodzenia ukraińskiego Keri-Lynn Wilson.W programie usłyszymy VII symfonię ukraińskiego kompozytora Wałentyna Sylwestrowa, II koncert fortepianowy Fryderyka Chopina z udziałem pianistki Anny Fedorovej oraz IV symfonię Johannesa Brahmsa.(PAP)
Autor: Olga Łozińska, Katarzyna Krzykowska, Anna Kruszyńska
oloz/ pat/