W podwileńskiej miejscowości Mejszagoła w niedzielę odsłonięto pomnik zmarłego przed dwoma laty w wieku 105 lat księdza prałata Józefa Obrembskiego. Duchowny za życia był nazywany patriarchą kapłanów Wileńszczyzny, autorytetem moralnym Polaków na Litwie.
Pomnik autorstwa krakowskiego rzeźbiarza Stefana Dousy – to prawie dwumetrowa figura z brązu księdza prałata. Pomnik stanął przed domem, w którym ksiądz mieszkał przez 60 lat i który nazywał „swoim pałacykiem”. Tu też zmarł 7 czerwca 2011 roku.
„Idea wzniesienia pomnika zrodziła się tuż po śmierci prałata. Jest to inicjatywa oddolna. W ten sposób ludzie po prostu chcą podziękować księdzu za 80-letnią posługę” - powiedziała PAP mer rejonu wileńskiego Maria Rekść.
Przed rokiem rozpoczęto rozprowadzanie cegiełek na budowę pomnika. W ciągu roku zebrano około 50 tys. litów (ponad 60 tys. złotych). Cegiełki ciągle są jeszcze rozprowadzane.
W niedzielę w odrestaurowanym domu księdza prałata Józefa Obrembskiego - zwykłej, starej, wiejskiej chacie - zgodnie z życzeniem księdza otwarto też muzeum księży Wileńszczyzny.
Ksiądz Józef Obrembski był i nadal pozostaje bardzo szanowaną osobą na Wileńszczyźnie. Wychował niejedno pokolenie Polaków-katolików. W czasach sowieckich organizował opiekę nad wypędzonymi księżmi, ukrywał ich. Schronienie u księdza znajdowali też żebracy i ludzie samotni.
„Dzisiaj wypełniliśmy pierwszą część testamentu księdza prałata, teraz stajemy przed zobowiązaniem, by trwać w nauce, którą głosił ksiądz Józef Obrembski" – powiedział podczas otwarcia muzeum przewodniczący Akcji Wyborczej Polaków na Litwie, europoseł Waldemar Tomaszewski. Europoseł zachęcił zebranych, aby „w codziennej modlitwie prosili o możliwość beatyfikacji księdza prałata Józefa Obrembskiego“.
Ksiądz prałat Józef Obrembski, który został pochowany przy kościele Najświętszej Marii Panny w Mejszagole, był i nadal pozostaje bardzo szanowaną osobą na Wileńszczyźnie. Wychował niejedno pokolenie Polaków-katolików. W czasach sowieckich organizował opiekę nad wypędzonymi księżmi, ukrywał ich. Schronienie u księdza znajdowali też żebracy i ludzie samotni.
Ci, którzy mieli szczęście spotkania się z księdzem, podkreślają wielką mądrość kapłana, urok osobisty, dowcip, fenomenalną pamięć, a przede wszystkim umiejętność przedstawiania rzeczy najbardziej doniosłych i złożonych w słowach najprostszych. Józef Obrembski pochodzi z ziemi łomżyńskiej. Do Wilna przybył w roku 1925 na studia w seminarium duchownym. Po otrzymaniu święceń kapłańskich pracę duszpasterską rozpoczął jako wikariusz w Turgielach, 40 km od Wilna. Od 1950 r. pełnił obowiązki proboszcza w Mejszagole, gdzie mieszkał do śmierci.Od kilku lat polska szkoła w Mejszagole nosi imię księdza. Postaci Obrembskiego zostało poświęconych kilka książek wydanych na Litwie: "Żywot jak słońce" autorstwa Jana Sienkiewicza i "Józef Obrembski - kapłan według Serca Bożego", która zawiera wspomnienia księży Wileńszczyzny o duchownym.Za wieloletnie zasługi w krzewieniu wiary i polskości ksiądz Obrembski został wyróżniony m.in. medalem Zasłużony dla Kultury Polskiej i Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski, który w 1994 r. wręczył mu prezydent Lech Wałęsa.Na pięć miesięcy przed śmiercią księdza prezydent Bronisław Komorowski podczas wizyty na Litwie osobiście uhonorował duchownego Krzyżem Wielkim Orderu Zasługi RP.
Z Wilna Aleksandra Akińczo (PAP)
aki/ mmp/ ro/