Łódź, w której Niemcy zainstalowali obóz karny dla polskich dzieci i młodzieży, to właściwe miejsce, aby przypomnieć o dziecięcych ofiarach wojny – pisze wicepremier, minister kultury Piotr Gliński w liście do uczestników konferencji naukowej zorganizowanej przez Muzeum Dzieci Polskich – ofiar totalitaryzmu.
W piątek w Łodzi w ramach I konferencji naukowo-dydaktycznej zatytułowanej: "Muzeum Dzieci Polskich – ofiar totalitaryzmu. Polen-Jugendverwahrlager w kontekście niemieckich zbrodni na dzieciach polskich w okresie II wojny światowej" rozpoczęło się dwudniowe spotkanie historyków, badaczy historii II wojny światowej, kulturoznawców, publicystów, przedstawicieli świata nauki, muzeów i miejsc pamięci, a także ocalałych z niemieckiego obozu dla polskich dzieci przy ul. Przemysłowej w Łodzi i ich rodzinami.
W liście skierowanym do uczestników wydarzenia prof. Piotr Gliński podkreślił, że "Łódź, w której Niemcy zainstalowali jedną z najbardziej odrażających instytucji: Polen-Jugendverwahrlager der Sicherheitspolizei in Litzmannstadt, czyli nadzorowany przez policję obóz karny dla polskich dzieci i młodzieży, to właściwe miejsce, aby przypomnieć o dziecięcych ofiarach wojny: 157 tysiącach dzieci odebranych rodzicom i wywiezionych w celu zgermanizowania w Niemczech - z tej liczby do kraju powróciło ledwie 30 tysięcy".
"Obóz ten to wielka jątrząca rana, podająca w wątpliwość człowieczeństwo jego architektów i wykonawców. Stanowił haniebne i nieludzkie rozwiązanie problemu polskich sierot, dzieci przyłapanych na drobnych przestępstwach, dzieci tzw. terrorystów polskich, których rodziców zabito lub aresztowano oraz bezdomnych dzieci i młodzieży z terenów ziem polskich włączonych do III Rzeszy, tak aby nie przebywały w placówkach opiekuńczo-wychowawczych z dziećmi niemieckimi" - przyznał prof. Piotr Gliński.
"Przypomnieć o niemal 200 tysiącach śmiertelnych ofiar dziecięcych albo bezpośrednio zamordowanych, albo zmarłych w wyniku ponadludzkiej pracy, wyczerpania, niedożywienia, chorób" – podkreślił szef resortu kultury i dziedzictwa narodowego.
Zwrócił uwagę, że w czasie II wojny światowej Polska doznała ze strony Niemiec bezprecedensowych krzywd w postaci ogromnych strat ludnościowych, które były wynikiem świadomej i konsekwentnej polityki Niemiec dążących do wyniszczenia obywateli Polski i pozyskania dla Niemiec tzw. przestrzeni życiowej na wschodzie. Kosztowało to życie 5 mln 200 tys. Polaków.
Gliński wskazał, że ofiarami zbrodniczej działalności Niemców były także dzieci, które trafiły do niemieckiego obozu na ul. Przemysłowej w Łodzi.
"Obóz ten to wielka jątrząca rana, podająca w wątpliwość człowieczeństwo jego architektów i wykonawców. Stanowił haniebne i nieludzkie rozwiązanie problemu polskich sierot, dzieci przyłapanych na drobnych przestępstwach, dzieci tzw. terrorystów polskich, których rodziców zabito lub aresztowano oraz bezdomnych dzieci i młodzieży z terenów ziem polskich włączonych do III Rzeszy, tak aby nie przebywały w placówkach opiekuńczo-wychowawczych z dziećmi niemieckimi" - przyznał.
Minister pytał w liście, o jakie złe intencje, jakie wady charakteru, jaką demoralizację możemy posądzić niemowlęta, czy kilkuletnie maluchy, które także były więźniami i ofiarami łódzkiego karceru dziecięcego.
"Nie, nie istnieje nic, co mogłoby usprawiedliwić niemieckich zbrodniarzy — funkcjonariuszy III Rzeszy. Ich działanie było podyktowane czystką rasową i decyzją o wyniszczeniu narodu polskiego. Nie mamy obecnie wiedzy o pełnej liczbie ofiar. Szacuje się, że łódzki obóz koncentracyjny dla polskich dzieci kosztował życie ok. 200 ofiar, o większości których nigdy już niczego się nie dowiemy, bowiem zatarto ślady ich życia i pochówków. Przez obóz przeszło 2-3 tysiące dzieci. Wiele z nich wpisuje się w makabryczną statystykę 157 tysięcy wywiezionych do germanizacji" – wyjaśnił.
Gliński dodał, że pół roku temu obróciło się koło historii i jesteśmy świadkami bestialskiego gwałtu Rosji na Ukrainie i Ukraińcach. Jak podkreślił, najwyższą odrazę oraz sprzeciw budzi antyludzki i antycywilizacyjny wymiar tej wojny, a także zakłamana retoryka rosyjskich przywódców.
Tematami konferencji są m.in. nierozliczone zbrodnie niemieckie na polskich dzieciach oraz wpisane w to odszkodowania za krzywdy wojenne. Opublikowana zostanie lista 696 polskich dzieci – ofiar niemieckich obozów zlokalizowanych na terenie Łodzi i okolic. Ma on stanowić podstawę do uzupełnienia szacunków strat demograficznych w raporcie odnośnie reparacji wojennych od Niemiec.
"Oto w czerwcu tego roku wszedł w życie dekret rosyjskiego przywódcy, upraszczający nadawanie rosyjskiego obywatelstwa ukraińskim dzieciom. Do sformułowania tego dekretu, czyli przez pierwsze 4 miesiące wojny, z terenu okupowanej Ukrainy porwano i wywieziono do Rosji i poddano naturalizacji około 240 tysięcy dzieci! Biuro Wysokiego Komisarza ONZ ds. Praw Człowieka w sierpniu odnotowało na Ukrainie 350 zgonów dzieci w wyniku ataku Rosji na Ukrainę" – zaznaczył.
Tematami konferencji są m.in. nierozliczone zbrodnie niemieckie na polskich dzieciach oraz wpisane w to odszkodowania za krzywdy wojenne. Opublikowana zostanie lista 696 polskich dzieci – ofiar niemieckich obozów zlokalizowanych na terenie Łodzi i okolic. Ma on stanowić podstawę do uzupełnienia szacunków strat demograficznych w raporcie odnośnie reparacji wojennych od Niemiec.
W czerwcu 2021 r. minister kultury i dziedzictwa narodowego prof. Piotr Gliński wspólnie z Rzecznikiem Praw Dziecka Mikołajem Pawlakiem oraz władzami Instytutu Pamięci Narodowej powołali w Łodzi Muzeum Dzieci Polskich - ofiar totalitaryzmu. Działalność muzeum ma upowszechnić wiedzę o osadzonych w niemieckim obozie dla polskich dzieci i młodzieży przy ul. Przemysłowej. (PAP)
autor: Bartłomiej Pawlak, Grzegorz Janikowski
bap/ gj/ aszw/