Spektakl Hanocha Levina „Zimowy pogrzeb” rozpocznie nowy sezon tarnowskiej sceny. To groteskowa opowieść o bandzie ujmujących wykolejeńców i jednocześnie debiut reżyserski Filipa Kowalczyka, aktora Teatru Solskiego.
Przedstawienie będzie można zobaczyć 17 września na Dużej Scenie przy Mickiewicza 4 w Tarnowie.
"W warstwie fabularnej jest to opowieść o ucieczce pewnej rodziny. Z pewnych powodów rodzina próbuje za wszelką cenę nie dowiedzieć się o fakcie śmierci niejakiej Alty Bobiczkowej i zaczyna brawurową, z czasem coraz bardziej absurdalną ucieczkę. Jest ona pewną metaforą i rozgrywa się na kilku poziomach" - napisał o sztuce reżyser, Filip Kowalczyk.
"Oprócz tego, że jest motorem fabuły, opowiada o pewnej postawie życiowej, którą najogólniej można by nazwać eskapizmem, czyli taką postawą, w której unikamy konfrontowania się z trudnymi kwestiami i staramy się za wszelką cenę udawać, że czegoś nie ma, kiedy coś ewidentnie jest. W warstwie znaczeniowej z kolei na koniec spektaklu okazuje się, że bohaterowie być może dużo bardziej uciekają przed samym życiem, może okazuje się, że to jest historia ludzi, którzy nie potrafią być szczęśliwi, bo właśnie w pewnym sensie uciekają od samych siebie" - wyjaśnia dalej reżyser.
Dodaje też, że punktem odniesienia była twórczość współczesnego reżysera filmowego Wesa Andersona, który też kreuje bardzo wyrazisty, bardzo estetyczny świat i też posługuje się dosyć nieoczywistym, absurdalnym poczuciem humoru. "Wydaje nam się, że jakoś koresponduje z poczuciem humoru Levina. Dla zrozumienia koncepcji spektaklu kluczową postacią jest postać grana przez Stefana Krzysztofiaka - Anioła Śmierci. Na potrzeby naszego spektaklu poszerzyliśmy jego rolę czyniąc go kimś, kto właściwie opowiada widzom tę opowieść. Chcieliśmy w ten sposób podkreślić absurd i daremność ucieczki od śmierci i pokazać go trochę jak odrzucone dziecko, które domaga się naszej uwagi i akceptacji. Z filozoficznego punktu widzenia być może życie i śmierć to tak naprawdę jedno i to samo" - wskazuje Kowalczyk.
Filip Kowalczyk to absolwent Wydziału Aktorskiego PWST im. Ludwika Solskiego w Krakowie filia we Wrocławiu. Jego role dyplomowe to Piotr Wierchowieński w „Biesach” w reżyserii Karoliny Kirsz, Konstanty Trieplew w „Mewie” w reżyserii Grzegorza Wojdona i Orlando w spektaklu „Orlando” w reżyserii Weroniki Szczawińskiej. Na ekranie zadebiutował w wieku 13 lat w filmie „Statyści” w reżyserii Michała Kwiecińskiego. Pojawił się również w serialach „Oficerowie” i „Trzeci oficer” oraz w epizodycznej roli w filmie „Miasto 44”. Jest również aktorem dubbingowym. Spektakl „Płuca”, w którym zagrał, zdobył Nagrodę Główną przyznaną przez Jury XVIII Ogólnopolskiego Festiwalu Dramaturgii Współczesnej „Rzeczywistość przedstawiona” Zabrze 2018. Jury Młodych przyznało nagrodę dla najlepszego zespołu aktorskiego. (PAP)
smol/ dki/