Subwencja oświatowa w 2023 r. będzie o 11,1 mld zł większa, nigdy nie było takiej zwyżki – wskazał we wtorek szef MEiN Przemysław Czarnek. Nigdy nie było takich podwyżek, nigdy nie było takich nakładów finansowych na edukację – podkreślił.
Minister Edukacji i Nauki Przemysław Czarnek był pytany na antenie Polskiego Radia 24 m.in. o plany zorganizowania przez Związek Nauczycielstwa Polskiego (ZNP) miasteczka edukacyjnego w Warszawie, informującego o problemach polskiej oświaty.
Szef MEiN odparł, że ZNP ma zawsze prawo do protestu i zaznaczył, że w ostatnich latach na edukację przeznaczane są "gigantyczne środki finansowe".
"To gigantyczna zwyżka subwencji oświatowej od 1 stycznia o 11 miliardów złotych; to są poważne podwyżki 1240 zł brutto miesięcznie dla najmniej zarabiających i 814 złotych brutto miesięcznie dla najlepiej zarabiających łącznie w stosunku rocznym" - wskazał.
Dodał, że "są to rzeczy, które w szkole nigdy nie występowały, nigdy nie było takiej zwyżki subwencji oświatowej, nigdy nie było takich podwyżek i nigdy nie było takich nakładów finansowych na edukację zarówno tych dotyczących infrastruktury edukacyjnej jak i tych dotyczących informatyzacji szkoły".
"Gdzie był Związek Nauczycielstwa Polskiego przed 2016 rokiem i dlaczego nie protestował wówczas, kiedy przez cztery lata z rzędu nie było żadnych podwyżek, kiedy nie tylko nie podwyższano subwencji oświatowej, ale w 2014 roku została ona obniżona w stosunku do 2013 roku" – pytał szef MEiN.
Przekazał, że w stosunku do 2015 roku subwencja oświatowa na 1 stycznia 2023 roku będzie o 24 miliardy złotych wyższa; z poziomu niecałych 40 miliardów złotych podniesie się do poziomu 64 miliardów złotych.
"W stosunku do 2015 roku wynagrodzenia dla nauczycieli najmniej zarabiających wzrosną blisko o 80 proc. Natomiast, jeżeli chodzi o nauczycieli najwięcej zarabiających wynagrodzenia wzrosną o 50 proc" - powiedział.
"Oczywiście, że chciałbym, żeby pensje nauczycieli wzrosły o 100 lub 200 procent, ale czasy, w których żyjemy są niezwykle trudne” – podkreślił.
Zaznaczył, że w budżecie na rok 2023 będą m.in. niestandardowe wydatki na obronę narodową, a także te, "dotyczące pomocy każdemu obywatelowi, w tym nauczycielowi na ogrzewanie domu w ciągu zimy”. „To są wydatki rzędu ponad 100 miliardów złotych" – wskazał.
Minister zwrócił uwagę, że podwyżka wynagrodzenia dla najmniej zarabiających nauczycieli w stosunku rocznym od 1 stycznia 2023 roku do 1 stycznia 2024 roku to jest 35 proc.
"To dalece wyżej niż inflacja, więc pytam ZNP, o co chodzi" - stwierdził szef resortu edukacji.(PAP)
Autorka: Agnieszka Gorczyca
ag/ ktl/