Akrobatykę powietrzną, pokazy żonglerki, krótkie etiudy i pełnometrażowe spektakle zobaczą widzowie IX edycji Wschodnioeuropejskiego Festiwalu Cyrku Współczesnego „Cyrkulacje”. Pokazy w Centrum Spotkania Kultur w Lublinie rozpoczną się 29 września i potrwają do 2 października.
Natomiast od 7 do 9 października publiczność będzie mogła kibicować artystom i artystkom cyrkowym z Europy Wschodniej w ich zmaganiach o nagrodę główną oraz nagrody specjalne, w tym za najlepszy trick i nagrodę publiczności na Konkursie Etiud Nowocyrkowych "Cyrkulacje".
Zastępca dyrektora ds. kulturalnych w CSK Mariusz Drzewiński przyznał, że dawniej cyrk kojarzył mu się z klaunami, tresowanymi zwierzętami, akrobatami i "tanią rozrywkę dla gawiedzi". "Natomiast współczesny cyrk to kompilacja teatru ulicznego, sztuki performance i współczesnego tańca" - wyjaśnił zastrzegając, że współczesny cyrk nie jest tanią rozrywką, ale sztuką z przekazem.
Koordynatorka główna festiwalu i prezeska Fundacji Sztukmistrze Joanna Reczek-Szwed powiedziała, że podczas "Cyrkulacji" będą prezentowane pełnometrażowe spektakle, pochodzące z różnych kręgów kulturowych i prezentujące różne spojrzenia na współczesny cyrk.
Mówiąc o najciekawszych przedstawieniach przygotowanych przez artystów z różnych krajów Jakub Szwed z Fundacji Sztukmistrze wymienił m.in. spektakle "Materia" (Włochy), którego głównym bohaterem będzie przybierający różne formy i kształty styropian, eksplorujący relacje ciała i rekwizytu spektakl "Up to this point" (Litwa/Łotwa), inspirowane motywami ze sztuk Szekspira "Epitafium Błazna"(Polska), akrobatyczno-taneczne widowisko "Aquarela" (Polska) wykonane przez blisko 30-osobowy zespół młodych kobiet, a także polegający na zabawie z balansem spektakl "OVVIO" (Słowacja/Hiszpania). Wykonywany przez artystów z Polski i Ukrainy spektakl "Spectrum" określił jako "widowisko o solidarności i nadziei".
Dyrektor artystyczna i kreatywna spektaklu Aurelia Cats wyjaśniła, że "Spectrum" opowiadać będzie historię małej dziewczynki, której rodzinę spotyka trauma, dlatego ucieka do wyimaginowanego świata. Jak podała, przygotowania do spektaklu rozpoczęły się jeszcze przed wojną na Ukrainie. Po 24 lutego br. wiele organizacji cyrkowych na całym świecie zaangażowało się w pomoc w sprowadzeniu do innych krajów ukraińskich artystów. Do realizacji spektaklu powrócono po kilku miesiącach.
Od początku wojny na Ukrainie Fundacja Sztukmistrze zaangażowała się w przeprowadzenie przez granicę kilkuset artystów i uczniów szkół cyrkowych z rodzinami z Ukrainy do Polski. Zauważył, że cyrk na Ukrainie to dziedzictwo narodowe. "Są szkoły cyrkowe, najlepsi nauczyciele i jedni z najlepszych artystów. Trudno szukać tego gdzie indziej na świecie" - podkreślił Szwed. Dodał, że przeprowadzenie przez granicę artystów i ich rekwizytów nie było łatwe, natomiast dla ukraińskich artystów najważniejsze jest, żeby pokazać to, co mają najcenniejsze: swoją sztukę. "Oni chcą robić to co kochają i dzielić się tym. Szczególnie, że w Polsce jest dużo ich rodaków" – dodał.
Organizatorami "Cyrkulacji" są Fundacja Sztukmistrze w partnerstwie z Centrum Spotkania Kultur.(PAP)
Autor: Piotr Nowak
pin/ aszw/