Rząd niemiecki powinien powołać grupę ekspertów ws. reparacji, którzy spotkaliby się z polskim zespołem, by wymienić się uzasadnieniami i dojść do jakiegoś porozumienia – ocenia prezes Rządowego Centrum Legislacji Krzysztof Szczucki.
Posłowie KO Paweł Kowal, Dariusz Rosati i Bartłomiej Sienkiewicz byli we wtorek z kontrolą poselską w MSZ, by zapoznać się z notą dyplomatyczną, wysłaną przez polski rząd do rządu Niemiec w związku z domaganiem się przez Polskę reparacji szkody w wyniku II wojny światowej. Szef MSZ Zbigniew Rau podpisał tę notę 3 października. Politycy KO poinformowali, że od wiceszefa MSZ Piotra Wawrzyka dowiedzieli się, iż w tekście noty słowo "reparacje" nie znajduje się. Wezwali też rząd do ujawnienia treści noty do rządu Niemiec.
Szef RCL pytany o zarzuty opozycji, że w nocie dyplomatycznej nie pojawiło się sformułowanie "reparacje" ocenił, że "różnicy semantycznej niektórzy przypisują nadmierne znaczenie".
"Zakładam, że rząd niemiecki powinien w tej chwili powołać swój zespół ekspertów. Zespoły eksperckie z Polski i Niemiec powinny się spotkać, konfrontować, poświęcić dużo czasu na wymianę uzasadnień, dlaczego tak a nie inaczej i dojść do jakiegoś porozumienia. Za tym powinny pójść działania polityczne" - powiedział szef RCL.
"Domaganie się reparacji nie ma ustalonej procedury prawnej. Wszystko będzie zależne od postępów rozmów, działań dyplomatycznych i kształtującej się - mam nadzieję - woli rządu niemieckiego do tego, by do rozmów usiąść i przystąpić do ustalania zakresu i zasad wypłacania tych środków finansowych" - zaznaczył Szczucki.
Jak ocenił, najważniejsze jest to, że nota została podpisana i rząd niemiecki został formalnie zawiadomiony, że takie roszczenie ze strony państwa polskiego jest.
Dodał, że temat reparacji będzie przedmiotem każdej agendy, która będzie kształtowana w polsko-niemieckich rozmowach bilateralnych. "Pewnie będzie też przedmiotem agendy w innych formatach międzynarodowych, tak żeby razem z innymi państwami wywierać stosowną presję na rząd Niemiec" - podkreślił Szczucki.
Zwrócił uwagę, że warto, by współpraca pomiędzy Polską a Niemcami była jak najlepsza i szczera. "Ale nie da się jej budować, jeśli mamy tak poważny rozdział niedomknięty. Ta niezagojona rana zacznie ropieć i się psuć; trzeba usiąść i wyjaśnić to w sposób właściwy, cywilizowany, czyli przy stole i dojść do jakiegoś porozumienia" - mówił.
"Zakładam, że rząd niemiecki powinien w tej chwili powołać swój zespół ekspertów. Zespoły eksperckie z Polski i Niemiec powinny się spotkać, konfrontować, poświęcić dużo czasu na wymianę uzasadnień, dlaczego tak a nie inaczej i dojść do jakiegoś porozumienia. Za tym powinny pójść działania polityczne" - powiedział szef RCL.
"Liczymy na to, że inne państwa, które dobrze rozumieją tragedię II wojny światowej nam w tym pomogą. Być może same w jakimś zakresie mają niezaspokojone roszczenia" - dodał.
1 września, zaprezentowano raport o stratach poniesionych przez Polskę w wyniku agresji i okupacji niemieckiej w czasie II wojny światowej. Oszacowano je na 6 bilionów 220 miliardów 609 milionów zł.
Szefowa MSZ Niemiec Annalena Baerbock, odnosząc się do wystosowanej przez Polskę noty ws. reparacji, oświadczyła podczas wizyty w Warszawie, że "kwestia reparacji z punktu widzenia rządu federalnego jest kwestią zamkniętą". (PAP)
autor: Rafał Białkowski
rbk/ par/