W Kościele katolickim w niedzielę rozpoczyna się adwent. Bóg w adwencie wzywa nas, byśmy zachowali serce otwarte na potrzebujących. To również okres szczególnej modlitwy o pokój – mówi PAP metropolita częstochowski abp Wacław Depo.
W tym roku pierwsza niedziela adwentu przypada 27 listopada, a ostatnim dniem tego okresu jest wigilia Bożego Narodzenia - 24 grudnia.
Abp Depo wyjaśnił, że słowo "adwent" pochodzi z języka łacińskiego "adventus" i oznacza "przyjście". "Od przełomu IV i V wieku tym pojęciem zaczęto określać okres poprzedzający rocznicę narodzin Chrystusa. Od VII w. okres adwentu zaczął obejmować cztery tygodnie przygotowań do świąt Bożego Narodzenia" - przypomniał.
Dlatego - jak wyjaśnił metropolita częstochowski - na okres ten należy spojrzeć jako na "czas oczekiwania z wiarą na tajemnicę narodzin Zbawiciela".
"W późniejszych wiekach Kościół zaczął uważać okres adwentu również za czas oczekiwania na powtórne przyjście Chrystusa przy końcu czasów. Dlatego w adwencie w kościołach śpiewamy +Marana tha+, czyli +Przyjdź, Panie Jezu+. Także okres adwentu ma obecnie podwójne znaczenie" - zaznaczył.
Abp Depo podkreślił, że Kościół w adwencie prowadzi wiernych poprzez rozważania Starego i Nowego Testamentu, po to by "człowiek współczesny mógł odpowiedzieć osobistą wiarą i spotkać Chrystusa w sakramencie pokuty i Eucharystii". "Kościół przygotowuje nam do spotkania z Jezusem również poprzez organizowane w tym okresie w kościołach rekolekcje, czyli czas szczególnego wsłuchania się w Słowo Boże" - dodał.
Zaznaczył, że w czasie całego adwentu, poza niedzielami, codziennie odprawiane są roraty, czyli msze św. poświęcone Matce Bożej. Maryja pełni w tym okresie rolę szczególną, jest "niewiastą zapowiedzianą w Protoewangelii, zapowiedzianą po grzechu pierwszych rodziców matką Mesjasza".
"Msze św. roratnie mają w swoim formularzu liturgicznym modlitwę przez wstawiennictwo Najświętszej Maryi Panny, która jest jutrzenką zapowiadającą spełnienie się proroctwa o przyjściu Mesjasza. Msze św. roratnie rozpoczynają się od łacińskiego wezwania zaczerpniętego z księgi proroka Izajasza, +Rorate caeli desuper+, czyli +Spuśćcie rosę, niebiosa+. Jest to tęskne wołanie o przyjście Zbawiciela, który odmieni losy świata" - mówił metropolita częstochowski.
Jak zastrzegł, msze św. roratnie odprawiane były zazwyczaj o świcie, ale obecnie są również sprawowane wieczorem. "Przychodzenie do kościoła wcześnie rano, kiedy za oknami panuje jeszcze mrok, który stopniowo ustępuje pierwszym promieniom słońca, ma ukazywać tajemnicę jutrzenki, granicy pomiędzy nocą a dniem. Tą jutrzenką rozpraszającą ciemności jest Maryja, która rozświetla drogi ciemności ku Chrystusowi" - wyjaśnił.
Podkreślił, że na msze św. roratnie wierni przynoszą zapalone świece lub lampiony, które symbolizują "nadzieję spełnionego proroctwa". "Grzech Adama i Ewy wprowadził na świat nieład, cierpienie i śmierć. Światło świecy mówi nam o rozpraszaniu ciemności grzechu i gotowości stawania przed Bogiem. W średniowieczu wierni stając na mszy św. roratniej z zapaloną świecą mówili: +Jestem gotów+, wyrażając gotowość przejścia z życia ziemskiego do życia wiecznego, spotkania z Chrystusem w wieczności" - zaznaczył.
Według abp. Depo, dobrym pomysłem na przybliżenie dzieciom adwentowego oczekiwania są coraz bardziej popularne kalendarze adwentowe, które odmierzają dni adwentu aż do Bożego Narodzenia. "Takie kalendarze z czekoladkami na każdy dzień mają o tyle wychowawczą rolę, że związane są z pewnym wysiłkiem powstrzymania się od zjedzenia wszystkich ukrytych w nim słodyczy od razu. Rodzice mogą też powiązać otrzymanie czekoladki z wstawaniem na msze św. roratnie" - zaznaczył.
Abp Depo przypomniał, że adwent jest w Kościele czasem modlitwy i pokuty, ale nie obowiązuje w tym okresie zakaz urządzania zabaw. "Jednak obok charakterystycznej dla adwentu cnoty nadziei, należy widzieć go jako czas wzmożonej modlitwy, która wynika z wiary i miłości. Dlatego w tym czasie warto podjąć jakiś wysiłek po to, żeby lepiej przygotować się do radosnego przeżywania uroczystości Bożego Narodzenia" - zastrzegł hierarcha.
Zdaniem metropolity częstochowskiego, współcześnie w sklepach i mediach choinki, prezenty i Mikołaje pojawiają się już w połowie listopada, co może zaburzyć nastrój oczekiwania. "Wszelkie świąteczne symbole mają sens wtedy, gdy prowadzą nas do głębi spotkania z Bogiem, a nie do konsumpcji. Dlatego trzeba uważać, by nie skonsumować bożonarodzeniowej radości zbyt wcześnie" - przestrzegł.
Podkreślił, że adwent to również czas, by zachować serce otwarte na potrzebujących. "Świadectwem wiary i odpowiedzialności za drugiego człowieka jest solidarność z uchodźcami z Ukrainy. W tym czasie nie możemy zapominać również o pomocy dla innych krajów m.in. Syrii, Iraku czy Czeczenię, których mieszkańcy od wielu lat bardzo cierpią" - zastrzegł.
Zaznaczył, że adwent jest również szczególnym czasem modlitwy o pokój. "Do szczególnej modlitwy w intencji pokoju Maryja wzywa nas już od czasu objawień w Fatimie, gdzie mówiła o modlitwie różańcowej i o pokucie. Patrząc na to, co się dziś dzieje na świecie, musimy podjąć to wołanie ze zdwojoną siłą. W adwencie szczególnie powinniśmy modlić się o pokój w naszych sercach ale też o pokój w naszej ojczyźnie" - powiedział abp Depo.(PAP)
Autor: Iwona Żurek
iżu/ mhr/