Prezydent Andrzej Duda wraz z prezydentem Litwy Gitanasem Nausedą w poniedziałek w Warszawie upamiętnią 160. rocznicę wybuchu Powstania Styczniowego. To wydarzenie będzie przesłaniem o potrzebie solidarności w obliczu rosyjskiej agresji na Ukrainę – mówi PAP prezydencki minister Wojciech Kolarski.
"Powstanie Styczniowe to wydarzenie z historii Rzeczpospolitej wielu narodów, ważne dla Polski, Litwy, Białorusinów, Ukraińców. To ważne wydarzenie z historii Europy Środkowej, w związku z czym prezydent Duda zaprosił prezydenta Litwy, by wspólnie upamiętnić to wydarzenie w duchu historii Rzeczpospolitej" - mówił Kolarski.
Zaznaczył, że wizyta prezydenta Nausedy rozpocznie się w poniedziałkowe południe od roboczego spotkania z prezydentem Dudą w Belwederze i rozmową w cztery oczy. "Rozmowa będzie poświęcona sprawom bieżącym, m.in. dwustronnej współpracy oraz rosyjskiej agresji na Ukrainę" - zapowiedział minister.
Następnie - o godz. 16 - prezydenci Polski i Litwy, wraz z przedstawicielami społeczności białoruskiej, na czele której będzie stała liderka demokratycznej Białorusi Swiatłana Cichanouska, i przedstawicielami społeczności ukraińskiej oddadzą hołd powstańcom styczniowym w Cytadeli Warszawskiej, pod Bramą Straceń.
"Wspomnienie Powstania Styczniowego jest dzisiaj nie tylko wspomnieniem historii, ale jest też przesłaniem o potrzebie solidarności Europy Środkowej i Wschodniej, które tak jak w przeszłości, tak i dzisiaj sprzeciwia się rosyjskiemu imperializmowi. To wydarzenie będzie przesłaniem o potrzebie solidarności dzisiaj, kiedy Ukraina walczy z rosyjską agresją" - podkreślał minister Kolarski.
W ramach obchodów - zaznaczył - odbędzie się jeszcze jedna uroczystość. "Na Zamku Królewskim w Warszawie prezydenci Polski i Litwy wezmą udział w otwarciu wystawy, która jest dziełem polskich i litewskich muzealników i historyków sztuki, poświęconej Powstaniu Styczniowemu i która jest objęta wspólnym patronatem prezydentów" - zapowiedział Kolarski.
Powstanie Styczniowe rozpoczęło się 22 stycznia 1863 r. Powstańcy zaatakowali rosyjskie garnizony w Królestwie Polskim. W ciągu trwających ponad 1,5 roku działań zbrojnych doszło do ponad tysiąca mniejszych lub większych potyczek, a w walkach wzięło w sumie udział co najmniej 150 tys. powstańców. Styczniowy zryw był najdłużej trwającym i najbardziej masowym ruchem niepodległościowym XIX w. Bilans insurekcji był tragiczny - dziesiątki tysięcy poległych lub straconych przez Rosjan, zesłania na Syberię, konfiskaty majątków uczestników powstania. (PAP)
autor: Rafał Białkowski
rbk/ itm/