Ponad 30 zespołów, chórów, duetów i solistów wystąpiło w sobotę wieczorem podczas koncertu galowego 30. Ogólnopolskiego Festiwalu „Piosenka Białoruska 2023” w Białymstoku. To jedna z największych imprez kulturalnych w środowisku mniejszości białoruskiej w Polsce.
Na scenie Opery i Filharmonii Podlaskiej w Białymstoku zaprezentowali się laureaci wyłonieni w wielostopniowych eliminacjach, które wcześniej odbyły się w czterech miejscowościach w regionie: Siemiatyczach, Hajnówce, Bielsku Podlaskim i Białymstoku.
W repertuarze laureatów znalazły się zarówno tradycyjne pieśni białoruskie, ich nowe aranżacje, jak również współczesne piosenki białoruskie. Na scenie zaprezentowało się ponad dwustu wykonawców.
Organizatorem festiwalu jest Białoruskie Towarzystwo Społeczno-Kulturalne (BTSK) w Polsce. Jak powiedział PAP przewodniczący towarzystwa Bazyli Siegień, w tym roku festiwal po pandemii w końcu wrócił do normalnego trybu. Dodał, że w ubiegłym roku przez ograniczenia covidowe było trzeba przenieść nie tylko eliminacje, ale i sam koncert galowy, który odbył się w listopadzie.
"W tym roku cały festiwal udało się, jak kiedyś, przeprowadzić na początku roku, w końcówce zimy, więc jest to taką jaskółką zwiastującą wiosnę i dobry znak na przyszłość" - powiedział Siegień. Dodał, że także liczba uczestników eliminacji rejonowych wróciła do czasów sprzed pandemii; w tym roku wystartowało ich ok. 400. Jego zdaniem również publiczność tęskniła za tą imprezą i możliwością usłyszenia białoruskich piosenek, bo - jak zauważył - koncert galowy cieszył się bardzo dużym zainteresowaniem.
Siegień ocenił, że formuła festiwalu "Piosenki Białoruskiej", mimo upływu lat, nadal się sprawdza i cieszy się dużym zainteresowaniem. Zaznaczył, że dla wielu uczestników możliwość uczestnictwa w tym konkursie to prestiż. Podkreślił też jak ważna jest współpraca z lokalnym środowiskiem, by móc przeprowadzać eliminacje. Dodał, że dzięki takiej współpracy w ostatnich latach powrócono do eliminacji w Siemiatyczach, natomiast w związku z małym zainteresowaniem zespołów nie udało się ich zorganizować w Dąbrowie Białostockiej, gdzie takie eliminacje wcześniej odbywały się.
Siegień zauważył też zainteresowanie festiwalem diaspory białoruskiej, która mieszka m.in. w Białymstoku i Bielsku Podlaskim. "Festiwal jest otwarty dla każdego, kto tylko zgłosi się na eliminacje rejonowe z dwoma utworami w języku białoruskim" - powiedział przewodniczący. W taki sposób - jak dodał - w tym roku kilka osób z diaspory wzięło udział w "Piosence Białoruskiej" jako soliści lub członkowie istniejących zespołów. Zdaniem Siegienia to duża wartość, bo często te osoby są bardzo dobrze przygotowane wokalnie. Dodał, że także wśród publiczności jest coraz więcej członków diaspory.
"Mam nadzieję, że nasi współbracia z Białorusi, którzy tutaj znaleźli swoje miejsce zamieszkania obecnie, szerzej będą się włączać nie tylko w nasz festiwal, ale generalnie w życie kulturalne Białorusinów na Podlasiu" - powiedział Siegień.
Festiwal "Piosenka Białoruska" został dofinansowany przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji.
Według danych GUS w poprzednim spisie powszechnym ludności (danych ze spisu z 2021 r. jeszcze nie ma) narodowość białoruską zadeklarowało ok. 50 tys. osób. Sami liderzy organizacji białoruskich w Polsce podają liczby kilka razy wyższe.
Największe skupiska mniejszości białoruskiej w Polsce są w województwie podlaskim, zwłaszcza w jego południowo-wschodniej części. (PAP)
autorka: Sylwia Wieczeryńska
swi/ mmu/