Pokazy filmów m.in. o sytuacji kobiet w branży filmowej czy magii i ludowych wierzeniach, a także koncerty, spotkania z twórcami i wystawy zaplanowano w ramach rozpoczynającego się w czwartek festiwalu kultury niezależnej „Underground/Independent” w Białymstoku.
Będzie to 23. odsłona imprezy, która ma przybliżać kulturę niezależną młodszym i starszym białostoczanom.
W tym roku organizatorzy z Białostockiego Ośrodka Kultury (BOK) zaplanowali kilkanaście wydarzeń. Jak informują, "to silnie skoncentrowana dawka artystycznych propozycji".
Festiwal rozpocznie otwarcie wystawy "Plakiat" plakacisty filmowego Maksa Bereskiego. Jak przekazał jeden z organizatorów festiwalu Maciej Rant z BOK, Bereski od 14 lat tworzy alternatywne plakaty do filmów polskich i zagranicznych. Rant podkreślił, że dziś wielu dystrybutorów filmów stawia na plakaty stworzone na podstawie zdjęć, co ma naśladować kino hollywodzkie. "Wydaje mi się, że nie tędy droga. Polska szkoła plakatu ma fantastyczną, bogatą historię i właśnie Maks też jest spadkobiercą tej szkoły polskiego plakatu albo można powiedzieć, że jest człowiekiem, który rozwija tę szkołę plakatu i tutaj pokazuje. Ten niezależny duch, który w nim tkwi, daje szanse na stworzenie bardzo ciekawych prac graficznych" - dodał.
Pokazana zostanie też wystawa komiksów włoskiej artystki Francescki Colombary. Jest też ona twórczynią oprawy graficznej tegorocznego festiwalu. Rant przekazał, że to bardzo ciekawa twórczyni komiksów, ale też filmów animowanych i teledysków. Białostoczanie będą mogli zobaczyć wystawę "Panic! Dziennik pandemiczny z Włoch", która opowiada historię pandemii i spędzanie jej w niewielskim mieszkaniu na przedmieściach Bolonii. "Ona zabiera widzów w takie pastelowe sny, ale sny surrealistyczne pełne dziwnych postaci" - mówił.
W programie "Underground/Independent" znalazło się wiele propozycji filmowych. Jak mówią organizatorzy: "poczynając od amatorskich produkcji przez wysokiej próby kino dokumentalne po eksperymentalne gatunkowe hybrydy".
Będzie to m.in. animowany dokument "Bob Pluj – Nie lubimy ludzi", łączący komedię i film drogi, o żyjącym na postapokaliptycznej pustyni starym punku Bobie Pluju. Pokazany zostanie dokument o rewolucyjnym brytyjskim muzyku Matthew Herbercie. Natomiast film Niny Menkes "Brainwashed: seks, kamera, władza" ma być - jak zapowiadają organizatorzy - "punktem wyjścia do refleksji nad uprzedmiotowieniem kobiet w branży filmowej, która niezmiennie reprodukuje patriarchalną wizję świata".
Wśród polskich produkcji będzie można obejrzeć film "Dzień i noc" będący hybrydą fikcji i dokumentalnej obserwacji. Zanurzymy się w opowieści o kobiecej przyjaźni oraz czarnej magii. Przedpremierowo zostanie też pokazany debiut Marcina Filipowicza "Braty", o życiu na osiedlach.
W programie znalazły się też spotkania z twórcami i dyskusji na temat prezentowanych filmów.
Na festiwalowej scenie pojawi się - jak piszą organizatorzy - artrockowy psychodeliczny zespół Trupa Trupa. Będzie można też posłuchać m.in. muzyka i performera Hioba Dylana.(PAP)
autorka: Sylwia Wieczeryńska
swi/ dki/