
Kioski Ruchu przez ponad sto lat były elementami polskiego krajobrazu miejskiego i wiejskiego. Można było w nich kupić gazety, bilety na autobus, papierosy, a nawet zabawki i wodę kolońską, dlatego były nazywane „domami towarowymi na 2 m kw”. Dziś służą za tło filmów historycznych.
W okresie transformacji ustrojowej po 1989 r. ze sfery publicznej zniknęło wiele usług i instytucji handlowych. Pierwsze, które odeszły w niepamięć, były telegramy pocztowe. Telefonia stacjonarna i komórkowa wyparła je z usług Poczty Polskiej.
Uliczne saturatory z wodą sodową zniknęły z ulic polskich miast na początku lat 90. Zastąpiły je coraz powszechniej dostępne napoje butelkowane.
Rozwój komórek spowodował natomiast, że publiczne automaty przestały być używane. Pierwsze budki pojawiły się w Polsce na przełomie lat 50. i 60., a w czasie największej popularności było ich u nas prawie 100 tys. Ostatecznie zlikwidowano je w 2017 r. Obecnie bywają wykorzystywane do celów reklamowych oraz jako inscenizacje historyczne i artystyczne.
Najdłużej utrzymały się kioski Ruchu, w których najpopularniejszymi towarami były: prasa, papierosy i bilety komunikacyjne. Można tam też było kupić podstawowe przybory szkolne, jak zeszyt, długopis czy ołówek, a także karty do gry, znaczki pocztowe, drobne zabawki dla dzieci i podstawowe towary higieniczne, np. mydło, proszek do prania, pastę do zębów, krem do golenia i wodę kolońską. W latach 90. w Polsce było ponad 31 tys. kiosków Ruchu. Ok. 2020 r. zmiany w formie własności firmy, błędy w zarządzaniu, a także spadek liczby prasy wydawanej na papierze i wprowadzenie biletomatów w autobusach przyczyniły się do powolnego upadku kiosków. W grudniu 2024 r. zamknięty został ostatni. Był to koniec ponad 100-letniej historii tej formy handlu. Nieliczne kioski, które nadal funkcjonują, są prywatną inicjatywą dawnych ajentów Ruchu.
Na prezentowanej fotografii, wykonanej w grudniu 1970 r. w Gdańsku przez Zbigniewa Kosycarza, widać moment ustawiania nowego kiosku Ruchu na Targu Drzewnym koło Domu Prasy, w miejscu tego spalonego podczas wydarzeń Grudnia '70. Dźwig, który stawia kiosk, zamontowany był na samochodzie ciężarowym Star.
Na przestrzeni lat kioski Ruchu zmieniały formę. Prezentowany tu, drewniany, był jednym z najpopularniejszych i najdłużej wykorzystywanych wzorów. W latach 70. pojawiły się też kioski budowane z aluminium, tworzyw sztucznych i szkła. W latach 90. wprowadzono kilka kolejnych projektów kiosków nawiązujących do zmieniających się trendów stylistycznych tego typu brył.
Historia kiosków Ruchu zaczęła się w 1918 r. Wówczas dwaj wydawcy, Jan Stanisław Gebethner i Jakub Mortkowicz, powołali do życia Polskie Towarzystwo Księgarni Kolejowych „Ruch”. Pierwszy kiosk Ruchu stanął w styczniu 1919 r. na peronie Dworca Głównego w Warszawie. Po niespełna pół roku funkcjonowało już ponad 60 takich punktów. Sprzedawano w nich przede wszystkim prasę i papierosy. W 1935 r. Ruch posiadał 700 punktów sprzedaży, były to kioski, stoiska, a także sklepy.
Po wojnie zarządzeniem prezesa Rady Ministrów oraz ministra poczt i telegrafów z 17 listopada 1949 r. utworzono przedsiębiorstwo pod nazwą Państwowe Przedsiębiorstwo Kolportażu „Ruch” zmienione w latach 50. w Centralny Zarząd Upowszechniania Prasy i Książki RUCH. Ten zaś w 1969 r. został przekształcony w Zjednoczenie Upowszechniania Prasy i Książki RUCH, które w 1973 r. weszło w skład Robotniczej Spółdzielni Wydawniczej „Prasa-Książka-Ruch” (RSW). Przedsiębiorstwo stało się m.in. monopolistą w kolportażu prasy. W latach 90. Ruch przechodził kolejne przeobrażenia organizacyjne i własnościowe.
Przez lata kioski Ruchu były stałym elementem polskich miast. W latach 70. i 80. kupowano tam licznie wydawaną prasę codzienną, np. „Życie Warszawy”, które było wówczas dziennikiem ogólnopolskim, „Trybunę Ludu”, która była organem Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, „Sztandar Młodych” i kilka innych popularnych dzienników, które były kolportowane rano. Po południu przed kioskami ustawiały się kolejki po „Express Wieczorny”. Przy okazji kupowano papierosy, głównie krajowych wytwórców lub nielicznych marek z krajów Europy Wschodniej. Dla wielu młodych osób papierosy zakupione w kiosku Ruchu były pierwszym zetknięciem się z wyrobami tytoniowymi.
Nieliczna grupa klientów kiosków Ruchu korzystała również z tzw. teczek, do których odkładano im deficytowe ówczesne magazyny, np. „Świat”, „Prawo i Życie”, „Politykę”. Liczba teczek, które obsługiwały kioski, była ograniczona. Nakłady prasy były wówczas dalece niewystarczające w stosunku do popytu.
W 1967 r. Polska Kronika Filmowa nakręciła krótki reportaż o kiosku Ruchu. Pojawiały się również w reportażach radiowych. Można je było oglądać w wielu polskich filmach fabularnych. Jeden z wątków komedii „Miś” Stanisława Barei (1980 r.) rozgrywał się m.in. w kiosku Ruchu. Do popkultury przeszły sceny, w których klient spożywa w kiosku wodę brzozową, higieniczny produkt na bazie spirytusu, albo ekspedientka krzyczy na widok wyrwanych włosów: „Tu jest kiosk Ruchu, ja tu mięso mam!”.
Archiwum fotograficzne Polskiej Agencji Prasowej liczy kilkadziesiąt milionów zdjęć i wciąż wzbogaca się o nowe kolekcje. Jego zasoby sięgają lat 20. XX wieku. Stanowi ważną część dziedzictwa narodowego. Zatrzymane w kadrach obrazy rejestrują każdy aspekt życia społecznego, politycznego, gospodarczego, kulturalnego i religijnego na przestrzeni ostatnich 100 lat.
Profesjonalna digitalizacja zasobów fotograficznych PAP umożliwia szeroki do nich dostęp przez stronę PAP (https://fotobaza.pap.pl/). Nad prawidłową identyfikacją oraz szczegółowym opisem zdjęć pracuje zespół specjalistów, przeglądając materiały źródłowe w czytelniach i archiwach. Klienci są na bieżąco informowani o nowych zdjęciach w Bazie Fotograficznej PAP.
Zainteresowała cię ta historia? Zapisz się na newsletter PAP Fotobox (https://rejestracja.pap.com.pl/fotobox) i co miesiąc odkrywaj m.in. archiwalne kadry dotyczące postaci, miejsc i wydarzeń.
Tomasz Szczerbicki (PAP)
szt/ miś/