Były rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. Tadeusz Sławek oraz wieloletni szef Instytutu Spawalnictwa w Gliwicach prof. Jan Pilarczyk zostali w czwartek wyróżnieni "Śląskimi Szmaragdami". Nagrody od 10 lat przyznaje Kościół ewangelicko-augsburski w Katowicach.
Uroczystość odbyła się podczas nabożeństwa ekumenicznego w katowickiej katedrze ewangelickiej Zmartwychwstania Pańskiego w przypadające 31 października Święto Reformacji. Ewangelicy wręczają nagrody wybitnym postaciom związanym ze Śląskiem za szczególne osiągnięcia w dziedzinie ekumenizmu, tolerancji, pojednania między narodami i integracji europejskiej.
Prof. Sławka nagrodzono za "wybitne zasługi w dziedzinie literackiej i naukowej, a także za ekumeniczne postawy w pisarskiej twórczości", zaś prof. Pilarczyka wyróżniono jako "człowieka otwartego na świat, innowacyjnego, wymagającego od siebie i potrafiącego skutecznie swoimi pasjami zarazić innych".
Prof. Tadeusz Sławek jest filozofem, poetą, tłumaczem, eseistą, wybitnym znawcą historii literatury angielskiej i amerykańskiej, wykładowcą uniwersyteckim. Związany z Uniwersytetem Śląskim, w latach 1996-2002 był rektorem tej uczelni. Profesor jest już laureatem nagrody "Lux ex Silesia" - "Światło ze Śląska", przyznawanej przez metropolitę katowickiego Kościoła rzymskokatolickiego.
Nazwa nagrody nawiązuje do poetyckiej wypowiedzi sprzed kilku wieków, porównującej Śląsk do szmaragdu, którego wartość jest tym większa, im więcej w tym szlachetnym kamieniu różnorodnych cząstek. Jak powiedział biskup Tadeusz Szurman, Śląsk - jako pogranicze wielokulturowe, wielonarodowe i wielowyznaniowe - wniósł i wnosi znaczący wkład we współczesne procesy integracji Europy poprzez charyzmat wielu osobowości, cieszących się autentycznym uznaniem.
Prof. Sławek, zwracając uwagę na przymiotnik "śląski" w nazwie nagrody, przypomniał, że z tego regionu wywodzi się wielu ludzi cenionych w całej Europie, a "intuicja wspólnego europejskiego losu" pojawiła się na Śląsku wcześniej niż w wielu innych częściach starego kontynentu. Jego zdaniem nagroda katowickiego Kościoła luterańskiego to także podkreślenie różnorodności Śląska. Profesor, który nie jest rodowitym Ślązakiem, podkreśla, że swoim działaniem spłaca dług wdzięczności wobec ziemi, z którą związał swoje życie.
Prof. Jan Pilarczyk należy do uznanych specjalistów w zakresie spawalnictwa na świecie. Od 23 lat jest dyrektorem Instytutu Spawalnictwa w Gliwicach; pełni też wiele prestiżowych funkcji w zagranicznych instytucjach i organizacjach naukowych i zawodowych. Był m.in. prezydentem Międzynarodowego Instytutu Spawalnictwa w Paryżu oraz Europejskiej Federacji Spawalniczej, członkiem dwóch Komitetów Polskiej Akademii Nauk. Należy do parafii ewangelicko-augsburskiej w Katowicach.
Nieprzypadkowo właśnie w dniu Święta Reformacji katowicki Kościół ewangelicki wręcza "Śląskie Szmaragdy", chcąc nadać świętu ekumeniczny wymiar. Zwyczajowo w każdej edycji nagrodę otrzymują dwie osoby: luteranin i osoba spoza tego Kościoła.
Nazwa nagrody nawiązuje do poetyckiej wypowiedzi sprzed kilku wieków, porównującej Śląsk do szmaragdu, którego wartość jest tym większa, im więcej w tym szlachetnym kamieniu różnorodnych cząstek. Jak powiedział biskup Tadeusz Szurman, Śląsk - jako pogranicze wielokulturowe, wielonarodowe i wielowyznaniowe - wniósł i wnosi znaczący wkład we współczesne procesy integracji Europy poprzez charyzmat wielu osobowości, cieszących się autentycznym uznaniem.
"Kościół luterański na Śląsku, odgrywający w przeszłości znaczącą rolę, a obecnie jako Kościół diaspory, pragnie tym wyróżnieniem docenić ludzi zaangażowanych w dzieło wznoszenia się ponad podziałami religijnymi, narodowościowymi i kulturowym" - wskazał biskup Szurman, charakteryzując regionalną nagrodę Kościoła luterańskiego.
W poprzednich latach "Śląskie Szmaragdy" odebrali m.in. arcybiskupi Alfons Nossol i Damian Zimoń oraz b. premier Jerzy Buzek, pisarz Jerzy Pilch, skoczek narciarski Adam Małysz i reżyser Kazimierz Kutz.
Święto Reformacji to jedyne oryginalne, czyli niezwiązane z ogólnym chrześcijańskim kalendarzem, święto ewangelickie. Nawiązuje bezpośrednio do wywieszenia w 1517 roku przez Marcina Lutra 95 tez na drzwiach kościoła w Wittenberdze. Wydarzenie to dało początek dyskusji nad odnową Kościoła. Zainicjowało także rozłam w Kościele katolickim.
W Polsce żyje ok. 70 tys. luteran. Połowa z nich mieszka na Śląsku Cieszyńskim, gdzie pierwsze trendy reformacyjne dotarły wkrótce po wystąpieniu Marcina Lutra. Już w 1547 roku książę cieszyński Wacław III Adam po raz pierwszy zezwolił na objęcie przez ewangelickiego kapłana wolnej parafii w Puńcowie. Na świecie jest ponad 70 mln luteran.(PAP)
mab/ abe/