Teatr Muzyczny w Łodzi zaprezentuje w sobotę premierę musicalu „Złap mnie, jeśli potrafisz”, opartego na scenariuszu filmu z Leonardo di Caprio. „Będzie bardzo hollywoodzko, widowiskowo, zabawnie, a momentami dramatycznie” - powiedział PAP reżyser spektaklu Jakub Szydłowski.
"Będzie bardzo hollywoodzko, widowiskowo, zabawnie, a momentami dramatycznie, bo historia głównego bohatera, wzorowana na autentycznej postaci Franka Abagnale'a, opiera się na jego problemach z rodzicami, rozpadzie ich związku - i jest to bardzo mocno w spektaklu zaznaczone. Głównym motorem wszystkich działań Franka jest bowiem dążenie do ponownego połączenia rodziny. A więc obok scen śmiesznych, romantycznych, wzruszających są w spektaklu także sceny znane z teatru dramatycznego" - powiedział PAP reżyser spektaklu Jakub Szydłowski.
Zdaniem Szydłowskiego, który jest dyrektorem artystycznym Teatru Muzycznego w Łodzi, spektakl przeniesie widza w swingujące lata 60. "Takiego spektaklu musicalowego nie znajdziemy obecnie w repertuarze innych scen w Polsce. Przedstawienie z dramatu wychodzi w rewię, co niewątpliwie je wyróżnia" - zaznaczył.
W jedenastu rolach głównych obsadzonych zostało 23 aktorów. Towarzyszyć im będzie blisko 30 innych postaci, a także zespół wokalno-taneczny i tancerze. Reżyser podkreślił, że wszystkim wykonawcom postawił wysokie wymagania, dotyczące nie tylko umiejętności wokalnych i tanecznych.
"Castingi były bardzo wymagające; artyści musieli oczywiście zaśpiewać, ale też przygotować monologi, które potem były sprawdzane i modyfikowane. Śpiewak czy wokalista nie poradziłby sobie w tych rolach, podobnie jak śpiewający aktor dramatyczny. Śpiew i taniec to ogromny wysiłek fizyczny, to muszą być aktorzy musicalowi. I od razu mogę powiedzieć, że aktorów, którzy są w stanie podołać temu zadaniu na tak wysokim poziomie jest w Polsce może dwudziestu, a kilku z nich zobaczymy w naszym przedstawieniu" - dodał.
Podczas próby medialnej Szydłowski żartował, że aktorzy, z którymi współpracuje, nazywają go "reżyserem potliwym", czy też "dającym w kość". Te określenia współgrają z jego własnym wyobrażeniem o musicalu jako gatunku scenicznym. "Musi być widowiskowy i robić wrażenie, a to nie uda się bez pewnej jakości i sprawności fizycznej" - wyjaśnił.
Musical oparty na scenariuszu filmu wytwórni DreamWorks opowiada o losach chłopaka, który ucieka z domu, nie mając nic więcej prócz uroku osobistego i sfałszowanych czeków. Jako wytrawny oszust, Frank Abagnale Jr. z powodzeniem wciela się w rolę pilota, lekarza i prawnika; żyje na najwyższym poziomie, nie żałując sobie przyjemności. Jego poczynania zwracają uwagę agenta FBI, Carla Hanratty’ego, który podejmuje za nim pościg.
Jak przystało na spektakl muzyczny "Złap mnie, jeśli potrafisz" to nie tylko oparta na faktach historia, ale też muzyka Marca Shaimana osadzona w latach 60. XX wieku. Przygody Franka śledzimy w rytmie swingu, o którego brzmienie zadbali kierownik muzyczny – Jakub Lubowicz i prowadzony przez niego 20-osobowy zespół muzyków.
"Marc Shaiman to laureat nagrody Tony, był siedmiokrotnie nominowany do Oscara. Jego muzyka jest genialna, ale też bardzo wymagająca zarówno dla orkiestry, jak i dla solistów. Wymaga specyficznego, swingowego feelingu" - podkreślił Lubowicz.
Tłem dla opowieści będzie scenografia zaprojektowana przez Mariusza Napierałę i Zuzannę Kubicz oraz kostiumy Zuzanny Markiewicz, która opracowała kilkadziesiąt projektów, w tym kilka grupowych, które pozwolą przygotować ponad 450 stylizacji. Natomiast za ruch sceniczny odpowiedzialny jest duet choreografów - Jarosław Staniek i Katarzyna Zielonka.
"Zastanawialiśmy się, co zrobić, aby choreografia rewii, którą będziemy mieć na scenie, była oryginalna. Bo - podobnie jak w tańcu klasycznym - mamy schemat powtarzanych ruchów i trzeba się naprawdę napocić, aby widz uznał - no, tego jeszcze nie widziałem. Muszę przyznać, że ja dobrze się na tym spektaklu bawię, mimo że rewii nie lubię" - dodała Zielonka.
W postać głównego bohatera będą wcielać się naprzemiennie Karol Drozd, Marcin Franc i Maciej Marcin Tomaszewski. W roli agenta Hanratty’ego zobaczyć będzie można Krzysztofa Cybińskiego i Jarosława Oberbeka. Marzącego o bogactwie i szczęściu Franka Abagnale’a Sr. kreować będą: solista Teatru Muzycznego w Łodzi Paweł Erdman oraz legenda polskich scen musicalowych – Janusz Kruciński.
"Poprzeczka zawieszona jest wysoko nie tylko przez grającego w filmie Leonardo di Caprio, bo w wersji musicalowej w rolę Franka Abagnale'a Jr. wcielał się Aron Tveit, jeden z topowych artystów Broadwayu. Najtrudniejsza była dla mnie sekwencja na początku spektaklu, gdy bohater prowadzi w zasadzie swój monodram trwający ok. 40 minut. Praktycznie nie schodzimy wówczas ze sceny, kilkukrotnie przebieramy się, historia opowiadana jest z punktu widzenia Franka, więc jest to wyzwanie - aktorskie, wokalne, ale też fizyczne. Możemy zaprezentować całą paletę swoich umiejętności" - powiedział jeden z odtwórców głównej roli Maciej Marcin Tomaszewski.
W pozostałych rolach wystąpią: Emilia Klimczak i Anna Gigiel jako matka Franka Jr. oraz Anna Federowicz i Joanna Gorzała jako Brenda, jego ukochana. W rodziców Brendy wcielą się Agnieszka Gabrysiak i Aleksandra Janiszewska oraz Andrzej Orechwo i Piotr Płuska, a Cheryl Ann zagrają Agata Bieńkowska i Agnieszka Tylutki.
Premiera "Złap mnie, jeśli potrafisz" odbędzie się w sobotę. Do końca tego sezonu na scenie Teatru Muzycznego w Łodzi spektakl zagości kilkanaście razy. Zdaniem Szydłowskiego musical, jako gatunek sceniczny, ma się w Polsce coraz lepiej.
"Na scenach muzycznych dużo się dzieje. Na przykład w naszym Teatrze mamy +Pretty woman+ z muzyką z lat 90., mamy +Nędzników+ i +Madagaskar+ dla dzieci, a jeszcze do niedawna pokazywaliśmy +Miss Sajgon+. Każdy z tych musicali ma odmienny charakter. Dla mnie, jako dyrektora artystycznego, ważne jest, aby kolejny nowy spektakl zaskakiwał publiczność innym stylem" - podkreślił.(PAP)
Autorka: Agnieszka Grzelak-Michałowska
agm/ dki/