16 kwietnia wierni obrządków wschodnich, w tym prawosławni i grekokatolicy, obchodzić będą Wielkanoc. W tym roku wypada ona w Kościołach wschodnich tydzień po świętach katolików. Po raz czternasty delegacja polskiej Cerkwi przywiezie do kraju Święty Ogień z Jerozolimy.
Data Wielkanocy w Kościele katolickim wyliczana jest nieco inaczej, niż w Kościele wschodnim, więc w tym samym terminie to święto przypada w obu obrządkach tylko raz na jakiś czas. Tak było np. w 2014 i 2017 roku; przeważnie prawosławni świętują jednak Wielkanoc później, maksymalnie nawet pięć tygodni po katolikach. W tym roku - podobnie jak w poprzednim - różnica jest tygodniowa.
Wynika ona z tego, że katolicy świętują Wielkanoc zawsze w pierwszą niedzielę po pierwszej wiosennej pełni Księżyca. Kościoły wschodnie dodają do tej zasady jeszcze jeden warunek: niedziela wielkanocna musi przypadać po zakończeniu Paschy żydowskiej, która jest również świętem ruchomym. Mimo prób podejmowanych współcześnie, m.in. przez Światową Radę Kościołów, na razie nie udało się ustalić i wprowadzić w życie jednolitych zasad wyliczania sprawiających, by Kościoły chrześcijańskie przyjęły jedną datę Wielkiej Nocy.
Obchody Wielkanocy prawosławnych i grekokatolików - nazywanej też w Kościołach wschodnich Paschą Chrystusową - rozpoczynają się o północy kilkugodzinną Jutrznią Paschalną i liturgią.
Jeśli nie będzie komplikacji, wieczorem w Wielką Sobotę do Polski dotrze Święty Ogień. W tym roku po raz czternasty delegacja Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego wyleciała do Jerozolimy, gdzie w bazylice Grobu Pańskiego następuje w Wielką Sobotę wiernych obrządków wschodnich cud zejścia ognia z grobu Chrystusa.
Organizacją swego rodzaju pielgrzymki zajmuje się stowarzyszenie - Bractwo Świętego Ognia. W tym roku delegacji, która do Jerozolimy wyleciała 14 kwietnia, przewodniczy biskup supraski Andrzej. Święty Ogień trafi najpierw do zwierzchnika Cerkwi w Polsce metropolity Sawy i stołecznej katedry, a stamtąd do wszystkich prawosławnych diecezji w kraju.
W związku z Wielkanocą, sobór biskupów polskiej Cerkwi prawosławnej skierował do wiernych orędzie paschalne, które w święta będzie odczytywane w cerkwiach. W ocenie prawosławnych hierarchów, współczesny świat przechodzi "proces reorganizacji życia osobistego i społecznego, następuje załamanie dotychczasowych pojęć i zwyczajów".
"Cerkiew stoi w obliczu trudnych procesów dotyczących ludzkiej wolności, godności, moralności. Spada poziom odpowiedzialności duchowej, kultury, następuje rozkład zdrowej rodziny, rośnie przestępczość. Działania szatana zadają wielki cios osobowości człowieka. Duchowa degradacja człowieka staje się głównym źródłem patologii" - piszą w wielkanocnym orędziu.
"Niestety, dzisiejsza ludzkość, w tym prawosławni wierni, nie zauważa negowania przykazań Bożych. Wszystko to napełnia nasze serca bólem. Apelujemy do wszystkich o czujność, wytrwałość, odwagę i wrażliwość na różnego rodzaju patologie. To jest nasza prawosławna misja. Tracąc siły duchowe i odpowiedzialność, dzisiejsza ludzkość wiele doświadcza – niezgód, podziałów, wojen jak te w Ukrainie, Palestynie, Afryce. To jest ból współczesności" - podkreślają hierarchowie.
Śniadanie wielkanocne, to u wielu wiernych pierwszy obfity posiłek po bardzo ścisłym poście utrzymywanym w Wielkim Tygodniu, a dla niektórych – po całym okresie postu bez mięsa, a nawet nabiału. W niektórych prawosławnych rodzinach spożywane będzie już nad ranem, od razu po powrocie z kilkugodzinnych paschalnych nabożeństw. Na stole pojawią się też pokarmy święcone w Wielką Sobotę.
W związku z obecnością w Polsce uchodźców wojennych z Ukrainy, gdzie dominującymi wyznaniami są prawosławie i Kościół greckokatolicki, w niektórych miastach zaplanowano świąteczne spotkania dla uchodźców. Np. w Białymstoku planowane jest na niedzielne przedpołudnie śniadanie wielkanocne dla kilkuset osób, które odbędzie się w VI liceum ogólnokształcącym.(PAP)
Autor: Robert Fiłończuk
rof/ mir/